25 czerwca 2012 10:41

Najlepszy wspinaczkowy tydzień w życiu Josha Whartona

Stały bywalec kanadyjskich Rockies Josh Wharton zaliczył jeden z najbardziej udanych wspinaczkowo tygodni w swojej górskiej karierze. Trzy góry, trzy poważne ściany i trzech różnych partnerów.


Josh Wharton na szczycie Mount Robson po jednodniowym przejściu Emperor Face (fot. Jon Walsh)

Na pierwszy ogień poszła Wild Thing (VI M7 WI 5 1300 m) na wschodniej ścianie Mount Chephren. Pierwsze przejście tej drogi trwało trzy dni, a kluczowy wyciąg prowadzono prawie cały dzień. 11 lat później droga została uklasyczniona przez zespół Joe Sims i Jon Walsh (2008).

Na początku czerwca Josh Wharton razem z Chrisem Alstrinem przeszedł drogę w 15,5 godziny, prowadząc przy tym całą drogę. Kolejne 15 godzin zajął im powrót do samochodu. Po tej wspinaczce Wharton przeniósł się pod jeden z symboli Rockies, słynną Emperor Face na Mount Robson. Razem z Jonem Walshem zaatakował Infinite Patience (VI 5.9 M5 WI 5, 1800 m), zamykając całą akcję górską w czasie 50 godzin i dokonując jednocześnie pierwszego jednodniowego przejścia ściany, w której wielu odnajduje podobieństwo do Eigeru…, z tą różnicą, że nie ma tam tak jak na północnej Eigeru dużo szpeju w ścianie, a pod ścianą jest zamarznięte jezioro, a nie luksusowe hotele.

Po dniu odpoczynku Wharton z Dylanem Johnsonem i Mikeyem Schaeferem przeszli Greenwood/Locke (5.8 A2 1200m) na północnej ścianie Mount Temple. Zespół zaliczył jeden zimny biwak na drodze, osiągając wierzchołek w burzy śnieżnej.

Ogółem Wharton w ciągu tygodnia przeszedł 4,5 km trudnej mikstowej wspinaczki z mokrymi i zimnymi biwakami pomiędzy.

Wilan

Źródła: rockandice.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Mt Temple [1]
    Wyglada na to, ze musieli miec zle warunki na Mt…

    26-06-2012
    jerrygwizdek