Nowa kombinacja na Pochylcu autorstwa Piotrka Schaba – Parówa VI.7+(?)
Na Pochylcu pojawiła się nowość o nazwie Parówa. To kombinacja dwóch dróg, Ogranicznika i Kiełbasy. Być może sama nazwa nie zachęca, niemniej wg autora pierwszego przejścia Piotrka Schaba (KS Korona Kraków) gra jest warta świeczki.
Piotrek wycenił nowość na około VI.7+, co – jeśli następni potwierdzą wycenę – będzie najtrudniejszą drogą w dorobku 15-latka i najtrudniejszą propozycją Pochylca. Przypomnijmy, że całkiem niedawno, bo 18 września Piotrek poprowadził pochylcowy klasyk Nie dla psa kiełbasa VI.7.
Zapytaliśmy Piotrka o kilka szczegółów z ostatniego przejścia.
Piotrek Schab (fot. Elias Holzknecht)
***
Dorota Dubicka (wspinanie.pl): To może wyjaśnij, czym jest nowość o wdzięcznej nazwie Parówa?
Piotrek: Parówa to kombinacja dwóch dróg, Ogranicznika i Kiełbasy. Wygląda to mnie więcej tak: start Ogranicznikiem, potem przed płuckami z Odlotu trawers w prawo i rest w dziurkach z Odlotu. Następnie linia idzie pomiędzy Shockiem a rysą od Odlotu do balderu z Kiełbasy, który kończy drogę.
Obowiązują wszystkie ograniczniki z Ogranicznika, a także ograniczona jest z lewej strony rysa z Odlotu, z prawej chwyty i stopnie Shocka. Nie ma też oczywiście dziur z Odlotu Małpy, a także dużych dziur Shocka.
Trochę trudno połapać się w tych ogranicznikach :) Uważasz, że na Pochylcu jest jeszcze w ogóle miejsce na nowe kombinacje?
Moim zdaniem jest jeszcze parę nowych kombinacji, które mogą powstać. Między innymi Power play bez klamy, którego teraz próbuję, a także projekt Batalion Skała.
Jak oceniasz trudności drogi? W komentarzu na 8a.nu pisałeś, że wydaje ci się trudniejsza od Kiełbasy. A to by znaczyło, że znów podniosłeś poprzeczkę w górę i masz w dorobku kolejny rekord trudności.
Tak, moim zdaniem jest trudniejsza od Kiełbasy. Mimo tego, że start jest łatwiejszy (płytka z Ogranicznika), to droga jest dużo bardziej ciągowa. Nie ma tak dobrego restu, jak w rysie czy w dziurach, a dodatkowo dochodzą przed balderem z Kiełbasy dwa naprawdę trudne ruchy. Balder z Kiełbasy też jest trudniejszy ze względu na to, że nie można stanąć na klamach restowych od Shocka i nie da się "ominąć trudności" robiąc crux wariantem z podchwytu. Nie mam doświadczenia w takich trudnościach, ale na podstawie poprowadzonych VI.7 wydaje mi się, że jest to VI.7+.
Skąd taka nazwa w ogóle, w nawiązaniu do Kiełbasy właśnie? ;)
Ha ha, nie miałem pomysłu na nazwę, a parówa bezpośrednio skojarzyła mi się z kiełbasą ;)
Jakbyś miał zachęcić w kilku słowach do powtarzania drogi, to co byś powiedział?
Parówa jest najbardziej ciągową drogą na Pochylcu i wydaje mi się, że także najtrudniejszą. Zapraszam do zweryfikowania wyceny :)
To jeszcze zapytam na koniec, Pochylec to jedyna warta wspinania skała w Polsce? :) A jeśli nie, to gdzie cię jeszcze można spotkać w naszych ogródkach?
Nie, nie jedyna, ale moim zdaniem najładniejsza. Ma wiele zalet: jest przewieszona, dość wysoka i przede wszystkim pół godziny jazdy z tatą z domu :) Według mnie jest to jedno z niewielu miejsc, które zastępuje trening na panelu. Zamierzam wspinać się w wielu miejscach, np. na Jastrzębniku, Okienniku czy w Sokolikach, ale że wciąż chodzę do szkoły, nie mogę jechać nigdzie dalej w dni powszednie…
Brunka
Jedna czy jedyna ? [8]
I czy aż tak się zachwycał (piał) tą swoją nowością…
rocko