Grudniowe lody w Kanderstegu
Koniec roku 2010 postanowiliśmy (Basia Szybowska i Adam Potoczek – KW Kraków) spędzić z dziabkami w rękach w Kanderstegu. Lodospady, widoczne na zdjęciach z kamer internetowych nie okazały się mirażem.
Adam Potoczek w trudnościach "Säule" WI6
Mimo, że nasza forma była właściwa dla początku sezonu wspinaczkowego szybko przypomnieliśmy sobie lodowe umiejętności wspinaczkowe. Przeszliśmy pięć lodospadów, w tym dwa o trudnościach WI6:
- Rattenpissoir/Groll WI5+
- Arbonium WI5-
- Pingu WI5+
- Säule WI6
- Grimm/Haizähne WI5+/6-
"Säule" WI6 w całej okazałości
Niektóre lodospady były wyjątkowo dobrze wylane, niektóre jeszcze się nie utworzyły lub zdążyły już się urwać. Lód był jeszcze stosunkowo mało zniszczony przez wspinaczy.
Popularność Kanderstegu wzrasta z roku na rok. Chcąc mieć możliwość bezpiecznego wspinania lub w ogóle wspinania się, trzeba pojawiać się pod lodospadem bladym świtem.
Adam Potoczek (KW Kraków)
- Kaskady lodu. Basia Szybowska i Adam Potoczek we Francji
- Grudniowe lody w Kanderstegu
- Lodowe ferie w Kaunertal i Gasteinertal
- Lodowe wspinanie w Kanderstegu
- Gówno na Ostańcach – spotkanie w KW Kraków
- Akcja „Wspinacze chronią Zakrzówek” u prezydenta Krakowa
- Sopeľ w Wielickiej