18 grudnia 2010 14:35

Richard Simpson mało wiarygodny?

Jeden z najlepszych brytyjskich wspinaczy sportowych Richard Simpson znalazł się ostatnio w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Narastające od jakiegoś czasu wątpliwości co do jego topowych przejść spowodowały, że sponsorujące go firmy Wild Country i Scarpa zawiesiły z nim współpracę.

Wszystko to poprzedzone było miesiącami starań o uzyskanie od Richarda choćby minimalnych dowodów na jego wybitne sportowe osiągnięcia. Niestety Brytyjczyk nie był w stanie (bądź nie chciał?) podać nazwiska ani jednej osoby, która była świadkiem jego przejść Action Directe, Liquid Amber, Hubble czy A Muerte.


Richard Simpson na "Action Directe", 2005 rok
(fot. Alex Messenger)

Oliwy do ognia dolewa fakt, że Richard oskarżył w roku 2005 jednego z najlepszych brytyjskich traderów Bena Heasona o mistyfikację i brak dowodów na swoje niesamowite przejścia.
To, czego wymagał od innych, nie dotyczy jak widać jego samego.

"W praniu", podczas szukania dowodów i świadków, pojawiało się również coraz więcej wątpliwości dotyczących m.in. przejścia solo z asekuracją znajdującej się w Dolomitach drogi Hasse-Brandler w czasie 1:37, pokonania RP Pan Aroma 8c, czy poprowadzenia OS Drogi przez Rybę. Pytany o szczegóły tych przejść i partnerów towarzyszących mu w ścianie Richard "nabierał wody w usta".

O przejściu Hasse-Brandler nie zdecydowały się w owym czasie napisać żadne poważne magazyny wspinaczkowe, uznając to za mało prawdopodobne lub wręcz niemożliwe. Dla przypomnienia, Alex Huber potrzebował ponad 4 godzin na przejście tej linii free solo, a jak wiemy należy do najlepszych specjalistów w tej dziedzinie na świecie.

Do wspinaczkowych wątpliwości należy dodać również niejasne i nieudokumentowane okoliczności sukcesów Simpsona w innych sportach. Przebiegnięcie maratonu nowojorskiego w czasie 2:27, złamanie czasu 4 minut w biegu na milę, czy wygranie 16 walk bokserskich, które ponoć miały mu otworzyć drzwi do olimpijskiej reprezentacji UK.


W roli boksera w Sheffield (fot. Alex Messenger)

Zarówno firmy sponsorujące, jak i przedstawiciele mediów brytyjskich błagali wręcz Richarda o jakiekolwiek dowody na jego osiągnięcia. Wobec braku odpowiedzi sponsorzy zdecydowali się na zerwanie współpracy, a w mediach pojawiła się informacja o wykasowaniu informacji dotyczących sukcesów Richarda z zaznaczeniem, że wszystko wróci do stanu sprzed "awantury", jeśli pojawią się jakiekolwiek dowody jego przejść.

Miejmy nadzieję, że mimo wszystko Richard zdecyduje się ujawnić personalia swoich asekurantów i oczyścić swoje imię z bardzo poważnych zarzutów.

Piotr Wyciślik

Źródła: ukclimbing




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Rich Simpson - podejrzenia... [28]
    http://www.ukclimbing.com/news/item.php?id=59419 http://www.ukclimbing.com/forums/t.php?t=437992 http://ukbouldering.com/board/index.php/topic,16327.0.html Smutna sprawa... Nie mogę uwierzyć, że mógłby…

    16-12-2010
    _krzychu

    Richard Simpson mało wiarygodny? [24]
    Hasse-Brandler czy Brandler- Hasse jak podaja media brytyjskie. W sumie…

    18-12-2010
    Apache