8 lipca 2010 15:36

Szybko na Denali i nową drogą na Mt. Foraker

Amerykańsko-norweski zespół Colin Haley i Bjorn-Eivind Artun działał w maju i czerwcu na Alasce, czego efektem jest jedno rekordowo szybkie przejście i równie imponująca nowa droga. Przed głównym celem – nową drogą na Mt. Foraker (5303 m) zespół postanowił się rozgrzać na Drodze Cassina na Denali, próbując przy okazji dokonać najszybszego przejścia drogi. Dotychczasowy rekord wynoszący 15 godzin ustanowiony został w 1991 roku, w samotnej wspinaczce przez Mugsa Stumpa.

Wystartowali z Basin Camp na 4300 m wspinając się przez West Rib Cut Off, po czym po dołączeniu do Patterson Route (1972) obniżyli się aż do osiągnięcia lodowca pod południową ścianą Denali. Stąd mieli już blisko do miejsca, skąd startuje Kuluar Japoński. Tam też włączyli swoje zegarki o 22:40. Pogoda nie była najlepsza i w momencie, kiedy osiągnęli pierwszą barierę skalną zaczął padać śnieg. Niemniej warunki w ścianie nie były najgorsze i posuwali się dość szybko.

Niestety na wysokości trzeciej bariery skalnej na 5200 m natrafili na świeży śnieg i nadzieja na pobicie czasu Stumpa rozwiała się. Po dotarciu do grani szczytowej śnieg był coraz głębszy i pokonanie kolejnych 300 metrów zajęło im 3 godziny. Pomimo tego osiągnęli wierzchołek już o 15:43, czyli po 17 godzinach i 3 minutach wspinaczki, co okazało się być drugim czasem na drodze. Zejście nastąpiło drogą klasyczną przez West Buttress i po 28 godzinach akcji górskiej obaj dotarli do Basin Camp.

W połowie czerwca ten sam zespół pojawił się pod Mt. Foraker (5 303 m) z zamiarem poprowadzenia nowej drogi w stylu alpejskim. Celem był skalny filar w kształcie rombu na południowo-wschodniej ścianie. Filar ten był atakowany bez powodzenia przez wiele zespołów. Z jego prawej strony biegnie False Dawn (Phelan-Sharman, 1990), której dolna część jest zagrożona przez seraki. Haley i Artun zostawili narty u podstawy  ściany (ok. 2050 m) i o godzinie 6 po południu  rozpoczęli wspinaczkę drogą False Down. Wspinając się bez asekuracji wąskim żlebem (AI3) zostawili po lewej stronie dużą barierę seraków i osiągnęli wiszący lodowiec powyżej – miejsce pierwszego biwaku z 1990 roku – zaledwie po dwóch godzinach wspinaczki.


"Dracula" (M6R AI4+ A0, 3200m), na południowo-wschodniej ścianie Mt. Foraker (fot. Colin Haley)


Podejście pod monolit, którym biegnie "Dracula"
(fot. Colin Haley)

Z tego miejsca False Down biegnie w górę z odchyleniem w prawo, szerokim żlebem. Amerykańsko-norweska dwójka wspięła się śnieżnymi polami w lewo do podstawy rombu i następnie przez dwie liczące łącznie około 1000 metrów rampy (pierwsza nachylona w lewo, druga w prawo) dotarła do śnieżnych pól powyżej. Ten odcinek miał kruchą skałę i trudności do M6 R. Kontynuując wspinaczkę w nocy pokonali niekończące się 60° zbocza aż do osiągnięcia południowo-południowo-wschodniej grani o świcie. Odwodnienie, mokre skarpety i nocne zimno dało o sobie znać. Haley zorientował się, że ma odmrożone stopy. Po odpoczynku poruszali się dalej do góry granią i osiągnęli wierzchołek Mt. Foraker po 31 godzinach od momentu pozostawienia nart pod ścianą.


Wspinaczka w górnej części "Draculi" (fot. Bjorn-Eivind Artun)

Zejście ze szczytu przez północno-wschodnią grań miało już być tylko formalnością, jednak w zejściu zespół został zaskoczony przez burzę i gwałtowne wiatry, co spowodowało konieczność ukrycia się w szczelinie śnieżnej. Dwukrotnie wspinacze podejmowali próbę kontynuowania zejścia i dwukrotnie wracali do szczeliny, by spędzić tam kolejną noc bez jakiegokolwiek sprzętu biwakowego. Następnego poranka zdali sobie sprawę, że w tych warunkach nie są w stanie zejść granią. Postanowili dostać się do wschodniej flanki, którą biegnie North East Icefall Route, i która jest znacznie bardziej osłonięta przed huraganowym wiatrem.

North East Icefall Route została wytyczona przez Japończyków w 1966 roku i jest bardzo rzadko powtarzana. W dolnej części kluczy pomiędzy serakami i jest zagrożona przez lawiny spadające z flanki południowo-wschodniej grani. By zminimalizować ryzyko dwójka zjechała dziewiczym skalnym żebrem aż do osiągnięcia lodowca. Wycieńczeni osiągnęli Kahiltna Base Camp po 71 godzinach akcji bez snu. Odmrożone stopy Haleya odmówiły dalszej współpracy i Artun musiał skorzystać z pomocy innego wspinacza, by odzyskać narty pozostawione u podstawy ściany. Swoją nową drogę nazwali Dracula  (3200m, M6 R, AI4+ A0).

Wilan

Źródła: Alpinist




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Droga zejsciowa [1]
    w 1976 roku szesciu Japonczykow zginelo na tej drodze.

    8-07-2010
    jerrygwizdek