Nową dogą samotnie na południowej ścianie Aconcagua (6962 m)
Amerykanin Chad Kellogg wytyczył samotnie nową drogę na południowej ścianie najwyższego szczytu Ameryki Południowej Aconcagua (6962 m). Wspinaczkę poprzedził wejściem aklimatyzacyjnym drogą normalną od północy. Szczyt osiągnął 17 grudnia ze swoim partnerem Rory Starkiem, który zaczął na górze zdradzać objawy choroby wysokościowej i z pomocą innych Amerykanów działających na drodze normalnej został sprowadzony na dół, po czym odtransportowany do szpitala.
Mimo tego Kellogg nie porzucił planów zrobienia nowej drogi i po uważnej obserwacji ściany wypatrzył dziewiczą, aczkolwiek zagrożoną lawinami, linię pomiędzy Drogą Słoweńską z 1982 i klasyczną Drogą Francuską z 1954 roku. O tym, że wybrana linia wspinaczki nie jest bezpieczna przekonał się jeszcze przed jej rozpoczęciem, kiedy podczas rekonesansu lawina dosłownie zmiotła miejsce u podstawy ściany, z którego jeszcze parę chwil wcześniej obserwował potencjalną linię swojej drogi.
Było bardzo ciepło, co powodowało częste lawiny, niemniej Kellogg zdecydował, że powinien drogę zrobić w ciągu jednego długiego dnia i z tym postanowieniem wszedł samotnie w ścianę 22 grudnia. Zabrał ze sobą minimum sprzętu: 30 metrowy odcinek 8.1mm liny, trochę sprzętu do asekuracji, palnik z butlą i trochę dodatkowych ubrań, rezygnując z jakiegokolwiek sprzętu biwakowego.
Po przekroczeniu szczeliny brzeżnej Kellogg pokonał śnieżne pola, po czym trawersował (częściowo schodząc i zjeżdżając) w lewo, aby osiągnąć centralny kuluar południowej ściany, który (w większości lodowo-śnieżny w charakterze) dawał nadzieję na szybki progres w ścianie. W trakcie wspinania linią jego wspinaczki zeszło kilka lawin, jednak Kellogg jakimś cudem uniknął obrażeń.
Lawina seraków schodząca w linii wspinaczki Kellogga
(fot. Chad Kellogg)
Powyżej skalnego uskoku i krótkiego lodowego wyciągu osiągnął śnieżny kocioł znajdujący się pod największą barierą seraków na wysokości około 6000 metrów. Barierę tę ominął krótkim wyciągiem pionowego lodu i osiągnął górny lodowiec. W tym miejscu miał za sobą już około 2000 metrów wspinaczki, które zajęły mu 12 godzin, i wszystko wskazywało, że jednodniowe wejście jest w jego zasięgu.
Po krótkim odpoczynku strawersował w prawo do Drogi Messnera (będącej solowym wariantem z 1974 roku do Drogi Francuskiej) licząc, że jeszcze tej nocy stanie na szczycie. Niestety niezwiązany „cukier” bardzo spowolnił wspinaczkę i o godzinie 23 Amerykanin zrozumiał, że w tych warunkach nie ma szans na szczyt. Cofnął się więc na lodowiec, gdzie zaliczył biwak pod gołym niebem.
Trawersowanie w kierunku "Drogi Messnera" pod koniec pierwszego dnia wspinaczki (fot. Chad Kellogg)
Po biwaku w temperaturze około -12°C, rankiem kontynuował wspinaczkę Drogą Messnera. Do grani szczytowej brakowało mu około 400 metrów, jednak warunki śnieżne znowu były bardzo złe. Na dodatek brak picia i gazu niezbędnego do jego przygotowania sprawił, że zaczął opadać z sił. Wieczorem odkrył, że nabawił się odmrożeń prawego kciuka. O godzinie 22 osiągnął grań pomiędzy dwoma wierzchołkami Aconcagua. Był w ścianie od 42 godzin i w silnym wietrze rozpoczął zejście na dół. Swoją drogę nazwał Medicine Buddha (VI WI4 M4).
Południowa ściana Aconcagua z linią drogi "Medicine"
(fot. Chad Kellogg)
Zaledwie kilka dni później, 29 grudnia Kellogg rozpoczął realizację ostatniego punktu swojej wyprawy – tj. jednodniowego wejścia „drogą normalną” na szczyt Aconcagua – 120 kilometrowa pętla z przewyższeniem 4275 metrów. Jednak po dotarciu do Berlin Camp (5950 m) w czasie 9 godzin 15 minut odkrył, że ktoś „wyczyścił” pozostawiony tu przez niego depozyt z butów i innego sprzętu, niezbędnego do osiągnięcia szczytu. Tym samym trzeci punkt, próba szybkiego wejścia na szczyt została zakończona.
Wilan
Źródła: Climbing
[…] dokonał pierwszego wejścia na Seerdengpu. W 2009 roku samotnie poprowadził nową drogę Medicine Buddha (VI WI4 M4) na południowej ścianie Aconcagua. W styczniu 2013 roku Kellogg wraz z Colinem Haleyem […]