13 października 2009 11:39

Pierwsza kobieta na „Solo per vecchi guerrieri” – Jenny Lavarda

Dwóch powtórzeń, w tym pierwszego kobiecego doczekała się słynna wielowyciągówka Solo per vecchi guerrieri (w tłumaczeniu „Tylko dla starych wojowników”) o niebanalnej wycenie 8c+/9a. Bohaterką całego „zdarzenia” jest Jenny Lavarda. Tego samego dnia drogę poprowadził również jej chłopak Marco Ronchi.

Utytułowana Włoszka, która do tej pory realizowała się głównie na arenie lodowej – gros sukcesów, w tym tytuł najlepszej zawodniczki lodowego pucharu Świata 2007, news – a ostatnio na krótszych drogach sportowych w skałach (notabene ma za sobą świetny sezon, z dużą powtarzalnością przechodziła linie 8b/b+, poprowadziła też jedno 8c RP – Reini’s Vibes  w Massone, Arco), tym razem pokusiła się o coś, co w żeńskim wspinaniu należy do rzadkości. Udowodniła tym samym, że jest obecnie jedną z najwszechstronniej wspinających się kobiet.


Jenny Lavarda na „Solo per vecchi guerrieri”
(fot. arch. Jenny Lavarda)

Po swoje największe wspinaczkowe osiągnięcie Lavarda pojechała we włoskie Dolomity, do Vette Feltrine. To tam trzy lata temu, na północnej ścianie El Colaz, inna gwiazda włoskiego wspinania, 48-letni wówczas Maurizio Manolo Zanolla (zresztą cały czas na topie – w tym roku na 51 urodziny Manolo sprezentował sobie Eternit 9a w Baule) wypatrzył, obił i poprowadził 130-metrową Solo per vecchi guerrieri [news]. Prawdziwy majstersztyk, który zaliczył wówczas do najlepszych dróg, jakie kiedykolwiek udało mu się zrobić.

Włoszka stanęła przed nie lada wyzwaniem – pokonania czterech, bardzo technicznych (pionowa ściana z bardzo małymi chwytami) i bardzo skąpo obitych wyciągów: 7c (35 m, 5 spitów), 7b+ (30 m, 4 spity), 8b (30 m, 5 spitów), 8c+/9a (35 m, 11 spitów). Przed nią sztuka ta powiodła się dwóm wspinaczom. W październiku 2006 roku drogę poprowadził Mario Prinoth [news], a w sierpniu 2008 rodak i częsty partner od liny Zanolli, Riccardo Sky Scarian [news].

Droga padła 5 października br. Przedtem były dwa miesiące regularnej, wytężonej pracy – na przemian dzień wspinania, dzień restu. Studiowania pojedynczych przechwytów, które trzy lata temu – wtedy Jenny spróbowała drogi po raz pierwszy z Mauro Bubu Bole – wydawały się jej absolutnie nie do przejścia. Do pokonania pozostawał także aspekt psychiczny – duże runouty plus fakt, że najtrudniejszym wyciągiem na drodze jest ten ostatni, z loteryjnym cruxem w postaci monostrzału. Z tego właśnie ruchu Włoszka spadała wiele razy, próbując znaleźć właściwą pozycję do strzału.


Crux na czwartym wyciągu 8c+/9a (fot. arch. Jenny Lavarda)

Brunka

Źródła: 8a.nu




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    dziwne takie obicie [7]
    Wyciągi łatwiejsze (łatwiejsze dla autora) obite co 7 metrów a…

    13-10-2009
    mihu