31 sierpnia 2009 13:38

Nowe drogi, ważne powtórzenia i zamknięte ściany – czyli garść niusów z Alp

Po włoskiej stronie Mont Blanc na południowo-wschodniej ścianie Aiguille Croux, hiszpańskie małżeństwo Josune Bereziartu i Rikar Otegui dokonali pierwszego klasycznego przejścia drogi La Leggenda.

W 1992 roku Manlio Motto, Michel Piola i Romain Vogler wyposażyli pierwsze pięć wyciągów tej linii biegnącej pomiędzy klasyczną drogą Hurzeler-Ottoz (1935) i drogą Bertone-Zappelli South East Pillar Direct (1967). W 1994 roku Motto i Pila powrócili na drogę i obili kolejne pięć wyciągów, wytyczając tym samym La Leggenda w jej obecnym kształcie.

Droga pokonuje pełne 320 metrów wysokości ściany na lewo od innej drogi Pioli Demi Portion i oferuje chyba najlepszą skałę na całej Aiguille Croux. Maksymalne trudności wyciągów, które udało się Pioli i partnerowi przejść klasycznie, wynosiły 7a+, niemniej jeden z wyciągów oparł się próbom jego klasycznego przejścia i pozostawał do odhaczenia. Otegui przeszedł ten wyciąg on-sightem, a chwilę później Josune uporała się z nim flashem. Z uwagi na bulderowy charakter kluczowego miejsca Hiszpanie nie są pewni co do wyceny, wahającej się ich zdaniem pomiędzy 7c i 8a. Wycena pozostałych wyciągów została potwierdzona i nie przekracza 7a+, przy czym droga nie jest całkowicie obita i oferuje także odcinki wspinaczki na własnej protekcji.


Josune podczas wspinaczki na "La Legenda"
(fot. Rikar Otegui)

Tymczasem na wschodniej ścianie Grand Capucin trzeciego klasycznego przejścia doczekała się droga Voie Petit. Autorami przejścia są Ben Bransby i James McHaffie, który prowadził kluczowy wyciąg o trudnościach 8b.

Obaj spędzili na drodze czterech dni, walcząc ze złą pogodą. Podczas pierwszej próby towarzyszył im Adam Long. McHaffie za pierwszym podejściem spadł z ostatniego kluczowego ruchu, ale już w drugiej próbie udało mu się uporać klasycznie z cruxem. Droga powstała w ciągu pięciu dni w 1997 roku za sprawą parokrotnego mistrza świata we wspinaczce sportowej Francuza Arnauda Petita. Podczas wytyczania towarzyszyli mu i pomagali Pascal Baudin, Stéphane Bodet i Jean-Paul Petit (jego tata).

Droga biegnie w prawej części wschodniej ściany do niesamowitego wiszącego filara, na prawo od klasycznej drogi Bonatti-Ghigo. Petit obił całą drogę i zrobił klasycznie wszystkie ruchy, łącznie z najtrudniejszym miejscem wycenionym przez niego na 8a+, ale nie był w stanie przejść trudności w ciągu.

W lipcu 2005 roku Alex Huber po wielu próbach dokonał w końcu pierwszego przejścia RP, wyceniając 14-wyciągową drogę na 8b. Kluczowy jest piąty wyciąg zakończony okapem, po którym następują kolejno dwa trudne wyciągi 7c+ i 7b, 10 wyciąg za 8a i 12 za 7b, co czyni Voie Petit jedną z najtrudniejszych dróg na świecie położonych wysoko w górach. Drugiego klasycznego przejścia drogi dokonali w 2007 roku czescy wspinacze Dušan Stoupa Janák i Vasek Šatava.


Wschodnia ściana Grand Capucin (3838 m) z zaznaczona linią "Voie Petit" (fot. Rob Jarvis)

Mara Babolin, Francesco Rota Nodari i Roberto Rovelli dokonali prawdopodobnie dopiero drugiego przejścia południowo-zachodniego kuluaru na Punta Baretti, drogi pokonanej po raz pierwszy przez znanego francuskiego skialpinistę Pierre Tardivela, który wszedł kuluarem, a następnie nim zjechał.

Punta Baretti leży w dolnej części żebra Brouilard w masywie Mont Blanc. Nie jest technicznie trudny, ale z pewnością jest najbardziej odległym i niedostępnym szczytem ze wszystkich czterotysięczników.

Liczący sobie 1100 metrów wysokości kuluar jest jednym z najdłuższych w całym masywie Mont Blanc i pomimo niskich trudności technicznych był tak odległy, że nie miał przejścia aż do maja 2006  roku, kiedy to został pokonany przez Tardivela wraz z Jeremy Janody i Sebastien de Sainte Marie.

Do trzech czwartych wysokości kuluar jest szerokim stokiem śnieżnym o nachyleniu 40°, dopiero dostęp do górnej części broniony jest przez krótki skalny uskok o nachyleniu 70°, który Tardivel podczas zjazdu na nartach pokonał 10-metrowym zjazdem na linie. Górna część jest wąska (3 do 4 metrów) i nachylona pod katem 45°, po której następują już śnieżne pola poniżej skalnego wierzchołka Baretti.

Włosi większość drogi przebyli niezwiązani liną, asekurować zaczęli się dopiero od skalnego uskoku. Głównym zagrożeniem podczas wspinaczki kuluarem są lawiny kamienne. ale leży on w cieniu aż do popołudnia, tak więc niebezpieczeństwo to może zostać zminimalizowane rankiem w mroźny dzień.


Południowo-zachodni kuluar na Punta Baretti
(fot. Francesco Rota Nodari)

O tym, że na pokrytych gęstą siatką dróg alpejskich ścianach wciąż można znaleźć nową, niezależną linię przekonali Patrick Gabarrou i Simon Deniel, którzy wytyczyli nową 1000-metrową drogę na północno-wschodniej ścianie Dent Blanche. Szczegóły nie są na razie znane. Jako ciekawostkę można podać, że to właśnie na tej ścianie Gabarrou rozpoczynał 40 lat temu swoją karierę wspinaczkową, kiedy jako 18-latek pokonał klasyczną drogę na Dent Blanche.


Dent Blanche (fot. Mario Sertori)

Ostatnia informacja maja może być szczególnie przydatna wszystkim wybierającym sie w masyw Grandes Jorasses. Zgodnie z decyzją Servizio Geologico della Regione Autonoma Valle d’Aosta w Courmayeur, zakazana została działalność powyżej szlaku do schroniska Boccalatte i na obszarze powyżej Rocher de Resposoir. W praktyce oznacza to zakaz wspinania na drodze normalnej na Grandes Jorasses. Geolodzy zainstalowali sprzęt monitorujący górną część południowo-wschodniej ściany Grandes Jorasses i uzyskane ostatnie dane w połączeniu z wysokimi temperaturami panującymi na tej wysokości wskazują na prawdopodobny duży obryw seraka powyżej drogi normalnej.

Całkowity obryw bariery seraków, który może wystąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni, zawierałby około 40 000 metrów sześciennych lodu. Mimo, że nie powinien stanowić zagrożenia dla mieszkańców i turystów odwiedzających Val Ferret, to 20 sierpnia burmistrz Courmayeur wydał zakaz poruszania się po zagrożonym terenie. Zakaz ten nie ma formalnego umocowania w prawie, to jednak ogłoszono, że wypadki w rejonie objętym zakazem poruszania się zostaną wyłączone z zakresu ubezpieczenia.

Jednocześnie od początku roku prowadzone są działania mające doprowadzić do zamknięcia schroniska Boccalatte z uwagi na wiek budowli i nie spełnianie aktualnych standardów.


Południowo-zachodnia ściana Grandes Jorasses z zaznaczonym czerwoną kropką serakiem, którego oberwanie się jest przewidywane (fot. Lindsay Griffin)

Wilan

Źródła: rockandice, Alpinist

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum