24 sierpnia 2009 18:39

HiMountain Tien-Shan 2009 – zabrakło 200 metrów, Pik Pobiedy niezdobyty

Ola Dzik, liderka wyprawy HiMountain Tien-Shan 2009 – Polish Female Expedition, napisała dzisiaj (24 sierpnia) do rodziny smsa: „Brakło 200 m do szczytu. Ale żyję i wszystko OK. Ruszamy trekiem do Maida Adyr”.

Szczegóły pewnie poznamy jak zejdzie w doliny, do miejsca, z którego będzie mogła posłać mejle.

Pik Pobiedy (7439 m) to jeden z najtrudniejszych siedmiotysięczników na świecie. Marcin Miotk, który razem z Jackiem Telerem w 2004 roku zdobył Pik Pobiedy stwierdził, że zdobycie tej góry było dla niego większym sukcesem niż wejście na dwa osmiotysięczni – Cho Oyu (8201 m) i Shisha Pangma (8013 m).

Wspinacze z dawnych Sowietów mają takie powiedzenie: „nie ważne czy byłeś na Evereście – powiedz czy wszedłeś na Pik Pobiedy”. Góra bowiem słynie z dużych trudności technicznych, wspinaniem przez pionowe lodowe seraki, czterokilometrową granią na wysokości siedmiu tysięcy metrów oraz koniecznością założenia sześciu obozów.

Jakby tego było mało, to przez górę przetaczają się huraganowe wiatry gdyż leży na styku ogromnego zlodowacenia gór Tien-Szan i pustyni Takla Makan.

Pik Pobiedy mrozi swoją statystyką: na 200 zdobywców przypada około 100 ofiar. Brak wejścia w sezonie nie jest rzadkością.

Grzegorz Chwoła (HiMountain)




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Pik Pobiedy [6]
    Wielki szacun za walkę!

    24-08-2009
    Bolo76