10 stycznia 2009 15:20

Nowe wyzwanie na (nie)małych formach – highball „Ambrosia” Jorgesona

Kolejne mocne wieści dochodzą do nas z okolic Bishop (news). Kevin Jorgeson zrobił pierwsze, długo wyczekiwane przejście problemu Ambrosia, biegnącego środkiem przewieszonej ściany Grandpa Peabody w Buttermilks (Bishop, USA).


Jorgeson na highballu „Ambrosia” (fot. Big UP Productions)

Ci, którzy śledzą dokonania młodego Amerykanina, z pewnością przypominają sobie niesamowitą serię tradowych ekstremów w jego wykonaniu z końca ubiegłego roku (Jorgeson bawił na Wyspach w towarzystwie Alexa Honnolda, news). Trudno oprzeć się wrażeniu, że to właśnie ekstremalna wspinaczka w brytyjskich gritach i związany z nią specyficzny trening mentalny miały znaczący wpływ na to, co działo się kilka tygodni później w Buttermilks.

Ambrosia to niezwykły highball, liczący około 14 metrów wysokości. Równie dobrze można by uznać go za drogę. Nie o to jednak chodziło Kevinowi, który jak sam mówi: do pokonania problemu bez liny przygotowywał się przez kilka lat (bez powodzenia linię rozpracowywał we wczesnych latach 90. również  Tommy Herbert, a potem kilku innych mocnych zawodników). Wszystkie wcześniejsze highballe Jorgesona w rejonie, takie jak: Footprints V9, Flight of the Bumblebee V9, Beautifull and the Damned V13, stanowiły jedynie mały krok do głównego celu, jakim była właśnie realizacja Ambrosii.

Mały problem pojawia się przy wycenie (chociaż nie ona jest tu najważniejsza). Ambrosia zaczyna się bowiem sekwencją boulderową w okolicach V11/8A (techniczny crux występuje w dolnej części), po czym oferuje wspinaczkę w trudnościach 5.13a/7c+. Sam Jorgeson wyraźnie ucieka od jednoznacznej oceny trudności. Cytując Amerykanina:

Jeśli uznać to za boulder, myślę, że najtrudniejsze ruchy miałyby jedynie V11, ale to zupełnie nie oddaje skali wyzwania, jakim jest pokonanie Ambrosii. Jeśli uznać to za drogę, miałaby 5.14a, ale to z kolei oznaczałoby, że należy pokonać ją z liną, a nie o to chodzi..

9 stycznia Kevin Jorgeson pokonał wreszcie Ambrosię. Co więcej, zaraz potem rozprawił się z innym, świeżym jeszcze highballem o nazwie Luminance, zrealizowanym po raz pierwszy przez Shawna Diamonda pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do Jorgesona należy drugie przejście.


Drugie przejście „Luminance” (fot. Big Up Productions)

Brunka

Źródła: bigupproductions




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum