22 października 2008 09:45

Paryż 2008 – Mistrzostwa Europy we wspinaczce sportowej

W sobotę 18 października zakończyła się rywalizacja we wszystkich konkurencjach na Mistrzostwach Europy we wspinaczce sportowej w Paryżu. Domeną polskiej reprezentacji jak zwykle stała się czasówka, w której to konkurencji naprawdę mamy czym się chwalić. Na łamach serwisu pojawiła się już informacja o wspaniałym starcie Edyty Ropek (news), pozostaje więc dodać, że panowie także się nie ociągali.

Łukasz Świrk zajął świetne czwarte miejsce, przegrywając walkę o najniższy stopień podium z Maksymem Styenkovym z Ukrainy. Najszybszym zawodnikiem na tegorocznych Mistrzostwach okazał się Rosjanin – Evgeny Vaytsekhovsky, który w biegu finałowym pokonał kolejnego, dobrze przygotowanego reprezentanta Ukrainy – Maksyma Osipova. Pozostali reprezentanci Polski w konkurencji na czas, czyli Jędrzej Komosiński i Tomasz Oleksy zajęli kolejno dziewiąte i dwunaste miejsce.


Finał czasówek (fot. Jean-Luc Rigaux)

  • Bouldering

W konkurencji bouldering wygrała wszechstronna Natalia Gros, która zajęła także czwarte miejsce w prowadzeniu. W jej przypadku tak doskonała dyspozycja w obu konkurencjach nie jest zaskoczeniem. Słowenka w zeszłym roku wygrała Puchar Świata w tzw. „kombinacji”. W listopadzie zeszłego roku z wielkim uśmiechem powiedziała, że w sezonie 2008 jej celem będzie zwycięstwo w obu konkurencjach Pucharu Świata (bouldering i prowadzenie).

Niespodzianką stał się występ Hanny Midtboe, która zakończyła zawody z brązowym medalem. W 2007 roku Norweżka zajęła 25 miejsce w klasyfikacji generalnej, a w tym roku jej najlepszym wynikiem było dwukrotne zajęcie dziewiątego miejsca. Srebro powędrowało do Anny Stöhr, która zrobiła o jeden problem mniej od zwyciężczyni konkurencji, Gros. Sandrine Levet, która prowadziła po rywalizacji półfinałowej, w finale spadła na ostatnią, szóstą lokatę.

Niezwykłą radość swoim ziomkom sprawił Jérôme Meyer wygrywając konkurencję boulderową. Zwycięzca Pucharu Świata w 2001, 2003 i w 2006 roku powiedział, że wygrana jest dla niego niezwykłym zaskoczeniem. Jak wiecie zakończyłem swoją karierę zawodniczą, ale kiedy usłyszałem, że tegoroczne Mistrzostwa odbędą się w Paryżu, pojawiła się we mnie myśl, że fajnie byłoby spróbować jeszcze raz – powiedział po starcie.


Jérôme Meyer (fot. Jean-Luc Rigaux)

Kilian Fischhuber zajął drugie miejsce, robiąc o jeden problem i jeden bonus mniej niż zwycięzca. Cédric Lachat zdobył brąz, przegrywając z Austriakiem jedynie o próbę na bonusie.

  • Prowadzenie

Bezbłędna w prowadzeniu okazała się 16-letnia Austriaczka Johanna Ernst, która jako jedyna zatopowała wszystkie trzy drogi na zawodach. Na drodze finałowej dała wstrząsający pokaz mocy i zapasu. W miejscach, gdzie inne zawodniczki walczyły o  kolejne chwyty, ona wydawała się całkowicie zrelaksowana. Magnezjowała, uśmiechała się do widowni i spokojnie poruszała się do góry. Oprócz niej drogę półfinałową pokonała tylko Maja Vidmar, która uplasowała się na drugim miejscu. Trzecie miejsce zajęła także reprezentantka Słowenii – Mina Markovic.


Johanna Ernst (fot. Jean-Luc Rigaux)

W prowadzeniu najlepiej z Polaków zaprezentowała się Kinga Ociepka, która jako jedyna dostała się do półfinału i ostatecznie zajęła dobre 12 miejsce. Trzeba dodać, że Kinga jeszcze nigdy w swojej karierze seniorskiej nie dostała się do finału, ale można powiedzieć, że często się o niego ociera. W tym roku zajęła 11 miejsce w Pucharze Świata w Szwajcarii, a w listopadzie 2007 roku w Walencji była dziesiąta.

Największym entuzjazmem w rywalizacji panów publiczność zareagowała na występ 17-latka z Austrii Jakoba Schuberta, który w połowie dachu, w miejscu gdzie inni ostro walczyli, wspinał się na samych rękach, ale niestety po kilku ruchach spadł. Także Patxi Usobiaga pokazał wielką pewność siebie i zaraz przed dachem machał do publiczności, jakby chciał pokazać, że to co ma przed sobą wcale nie jest trudne, po czym zaczął pokonywać dach odwracając się stopami w kierunku końca drogi. Tomas Mrazek, który także zastosował tą samą technikę, jedynie o przytrzymanie chwytu minął się z superfinałem, bo po eliminacjach mieli z Hiszpanem taki sam wynik. Trzecie miejsce zajął Manuel Romain z Francji. Bardzo dobre, szóste miejsce, wywalczył 37-letni Evgeny Ovchinnikov, który startuje już od 1991 roku, gdzie zadebiutował na trzecim miejscu.

***

Jeśli chodzi o prowadzenie, to jak donoszą nasi zawodnicy wygląd tej konkurencji ulega zmianie. Tendencja polega na usuwaniu z dróg miejsc restowych, a ideałem staje się droga po chwytach, które umożliwiają jedynie ruch do następnego lub ewentualną wpinkę. Drogi liczą sobie około 30 ruchów i jak mówi Kinga: trzeba ciągle grzać, żeby nie spaść.

Miejmy nadzieję, że takie podejście uczyni wspinaczkę z liną bardziej widowiskową, a nie zbliży jej zbyt do czasówki. Na szczęście nie ma jeszcze jednoznacznych przepisów mówiących, że na drodze finałowej, w przypadku zatopowania lub osiągnięcia tego samego wyniku przez dwóch lub więcej zawodników, liczy się czas przejścia, co miało na przykład miejsce w Pucharze Polski w Tarnowie.

Konrad Ociepka

Źródła: IFSC, paris-escalade.com

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum