9 lipca 2008 08:01

Krzon mast goł on

Dzierżoniowski Clark Kent, Konrad Saladra (Evolv, ProRock, wspinaczkowy.com, ATEST) dołącza do mocnej stawki, bo chyba tak śmiało można nazwać mocną ekipę pod wezwaniem Boczula, Harry Porter i sympatyczny ziut z tatuażem a la Pamela Andreson. Stał się tym samym pełnoprawnym członkiem „The Fantastic Four”. Przedmiotem fraternizacyjnego obrzędu przejścia stała się jeszcze świeżutka Madonna XI- 8c/c+.

Jest to linia spełniająca oczekiwania najbardziej wybrednego wspinacza. Składa się ze wszystkiego, z czego droga powinna się składać. Mega wystrzelonego kilkunasto ruchowego, technicznego pasażu po małych krawądkach, pindkach i wejściach na plecy, następnie forsuje przesadzone miejsce w pełnym daszysku po dużych, ale nie za dużych chwytach (za 7c+/8a, jak stwierdził osobiście niejaki pan Boczek), tutaj niewygodny reścik z ostrogą w roli głównej, no i do końca bardzo wytrzymałościowe, precyzyjne i siłowe wspinanie po chwytach typu „musisz trafić dokładnie w to miejsce, co by kciuk trafił w ten oto kwarcyk”.


Syte przechwyty na "Madonnie" (fot. P. Kotlarski)

Konrad zrobił jeszcze Fulle des Lebens X+, która jest jednym z syjamskich braci Madonny. Teraz czekamy na głowę smoka.

Inny z teamu, Mateusz Łazor (Tarty Usługi, ProRock, Evolv, wspianaczkowy.com) poprowadził Ruptur X-.

Tomek "Kadej" Kazimierski

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum