11 czerwca 2008 08:01

Sonnie Trotter na Rhapsody

9 czerwca Kanadyjczyk Sonnie Trotter, jako pierwszy powtórzył słynną Rhapsody (E11 7a, 35m) Dave’a MacLeoda w Dumbarton Rock, w Szkocji. Jest to pierwsza droga, która otrzymała wycenę E11 i jest znana, jako jedno z największych wyzwań wspinaczkowych z tradycyjną asekuracją na świecie. Trotter przystawiał się do Rhapsody w zeszłym roku, ale bez powodzenia. W tym roku powrócił na cztery, wiosenne tygodnie, by dokończyć projekt i udało się! Przy okazji wytyczył także Direquiem (5.14a R), łatwiejszy i biegnący w prostszej linii wariant Rhapsody.

Rhapsody startuje rysą Requiem (E8 6b, Cuthbertson, 1983), by później przejść w boulder o trudnościach V10/11 z potencjalnym, ogromnym lotem przed końcem. MacLeod, który jest lokalnym wspinaczem w Dumbarton Rock, wytyczył drogę w 2006 roku, po 70 dniach prób, rozłożonych na 2 lata. Droga została obwołana największym tego typu wyzwaniem na Wyspach.

Po 4 gorących i słonecznych tygodniach, 14 wytrzymałościowych dniach, po 24 piętnastometrowych lotach, 47 batonach snickers i 113 emailach do Lydii, w końcu udało mi się dokonać drugiego przejścia Rhapsody. Tak, oryginalnej Rhapsody – Trotter napisał na swoim blogu.


Sonnie Trotter na "Rhapsody" (fot. Hot Aches Production)

Tydzień wcześniej Trotter pokonał w pierwszej próbie Direquiem (5.14a R), lewe prostowanie końcówki przez ścianę nad Requiem. Choć zadowolony z pierwszego przejścia, Sonnie nie zapomniał o prawdziwym celu i przedłużył swój pobyt, żeby doprowadzić sprawę do końca.

Nie przyjechałem tu dla Direquiem. Chciałem spróbować czegoś poza moimi możliwościami. Czegoś co sprawi, że będę starał się mocniej i wspinał lepiej, czegoś poza lub na granicy mojego obecnego poziomu – mówi Sonnie.

„Wyjściowa linia”, która logicznie opuszcza Requiem, jednak w łatwiejszy sposób niż oryginalny (Direquiem), spowodowała ostatnio trochę gwaru wokół naturalności Rhapsody. W odpowiedzi Trotter napisał:

Jest mnóstwo logiki w tym, co zrobił Dave i zasługuje na kupę szacunku. Zobaczył linię i wspiął się nią do końca. Jedyną zasadą jest, by nie sięgać na wyjściu w lewo do krawędzi, pozostać na ścianie i wtedy linia jest bardzo oczywista. I owszem, bardzo trudna. Zasługuje na trzy gwiazdki w moim notesie.

Zobacz trailer do filmu z przejścia Rhapsody przez Dave’a Macleoda (E11):

Konrad Ociepka

Źródła: Alpinist

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum