Najtrudniejszy mikst w Szkocji – MacLeod na Don’t Die for Ignorance (XI, 11, 275 m)
Po swojej solówce na Darwin Dixit (5.14 b) w hiszpańskim rejonie Margalef (news) dobrze znany szkocki wspinacz Dave MacLeod przeszedł 16 marca 2008 r. w masywie Ben Nevis Don’t Die of Ignorance (XI, 11, 275 m). Partnerem Dave’a był Joe French, a ich przejście aspiruje do najtrudniejszej zimowej wspinaczki w Szkocji.
Dave MacLeod i Joe French przed wspinaczką
(fot. Jon Sutherland/davemacleod.blogspot.com)
Ośmiowyciągowa droga pokrywa się z linią starej hakówki, wytyczonej w 1987 roku przez Andy Cave’a i Simona Yates’a na Comb Buttress, ale prowadzi obecnie wprost przez trudności. MacLeod poprowadził drogę od samego dołu, a praca nad drogą zajęła mu sześć prób, rozłożonych w okresie ostatnich trzech lat. Don’t Die of Ignorance, podobnie jak wytyczona niedawno The Secret X, 10 (news), oferuje wspinaczowi wszystko to, co charakterystyczne dla modernistycznej wspinaczki w mikście.
Kluczowy drugi wyciąg, oferujący cienki lód i drytoolowy trawers poniżej okapu, Szkot prowadził dwie i pół godziny.
MacLeod na kluczowym trawersie w trudnościach
"Don’t Die of Ignorance" (fot. Joe French/velvetantlers.co.uk)
MacLeod tak wspomina tą wspinaczkę:
Sobotnie popołudnie było wspaniałe na Ben Nevis i miałem wrażenie, że niedziela będzie właśnie tym dniem, kiedy będę w stanie poprowadzić „Don’t Die of Ignorance”. Byłem wypoczęty, a zmagania z drogą w ostatni piątek wciąż były świeże w mojej głowie. Obdzwoniłem znajomych, ale nikt nie mógł się ze mną wspinać. Solo z liną? Może. Ostatecznie okazało się, że Joe French miał wolny dzień i zjawił się w nadziei przeżycia fajnej przygody i zdobycia budzącego grozę materiału filmowego.
O szóstej rano następnego dnia rozpoczęliśmy nasze podejście w kierunku północnej ściany Ben Nevis. Podobnie jak w ostatni piątek, desperacko walczyłem, aby osadzić mój czekan w kluczowym miejscu. Krzyczałem do Joe, aby spodziewał się mojego lotu i puściłem moją lewą dziabę, uwalniając rękę. Czekan ślizgał się na występie i obsunął o centymetr. Moje serce zamarło, a ja prawie odpadłem. Dłoń ślizgała mi się w dół po stylisku czekana w stronę mojej głowy, próbując utrzymać trzema palcami rękojeść dziaby. Dynamicznie wyrzuciłem jedną stopę na prawą ścianę i wyszedłem do góry w kierunku haka, którego zostawiłem wcześniej. Pionową ścianę powyżej przeszedłem w stylu „wszystko albo nic”. Ostatecznie udało się przejść to miejsce i siódemkowym terenem dostałem się do stanowiska.
Teraz czas na Joe’go, który miał podejść najwyżej, jak będzie mógł, po czym wymałpować na jednej linie do stanowiska. Na początku kluczowego trawersu zaklinował ostrze dziaby pod okap, ale zaraz po tym obsunął się i jego ręka zacisnęła się w pętli nadgarstkowej wciąż zaklinowanej dziaby. W tym położeniu nie mógł kompletnie nic zrobić. Co gorsze, ja na stanowisku z przesztywnioną liną także nie byłem w stanie mu pomóc. Pozostawało mi słuchanie jego pełnych bólu i strachu krzyków. W końcu udało mu się drugą ręką zapiąć jumar na linie i odciążyć rękę, na której wisiał. Totalnie wykończony Joe potrzebował dwóch godzin, aby rozplątać liny, uporządkować sprzęt i wymałpować do stanowiska. Po trzech godzinach oczekiwania na stanowisku nawet już nie czułem zimna, byłem w stanie lekkiej hipotermii, co pośrednio wynikało z faktu, że przed prowadzeniem kluczowego wyciągu pozbyłem się dwóch warstw odzieży. Joe powitał mnie słowami „Dave, stary twoje usta są niebieskie”. Mieliśmy jeszcze dużo ściany do przewspinania przed szybko nadchodzącym zmrokiem. Zanim jednak ruszyliśmy do góry, musiałem oczyścić cały wyciąg niżej, ponieważ Joe odwiązał się od liny i nie był w stanie dotachać się do większości zostawionych w ścianie przelotów. Po kolejnych dwóch mikstowych wyciągach o trudnościach V/VI osiągnęliśmy szczyt plateau w blasku księżyca.
W trudnościach "Don’t Die of Ignorance"
(fot. Lee Morris/davemacleod.blogspot.com)
Przejście MacLeod’a na Don’t Die of Ignorance to kolejny po Ring of Steal 8c+ (5.14c), A Muerte 9a (5.14d) i Darwin Dixit 8c (5.14b) krok, przygotowujący go do przejścia letniego projektu na Ben Nevis zapowiadanego, jako 8c z bardzo słabą asekuracją.
Wilan
Źródła: Alpinist, davemacleod.blogspot.com, ukclimbing
Najtrudniejszy mikst w Szkocji [2]
Dżizas - oto psycha co się zowie... No po prostu…
djdr