31 stycznia 2008 08:01

Zima w Tatrach – raport do 27 stycznia 2008 roku, rejon Morskiego Oka

Tradycyjnie już piszę o najpopularniejszym wśród wspinających się zimą w Tatrach Wysokich miejscu, czyli szeroko pojętym rejonie Morskiego Oka.

Jeszcze 15 stycznia w lewej części ściany Kotła Kazalnicy działał zespół KW Warszawa w składzie Paweł Olek vel Bakteria i Andrzej Dutkiewicz vel Duduś. Pozwolę sobie na zacytowanie wpisu do morskoocznej książki wyjść: najprawdopodobniej nowa droga lewym ograniczeniem ściany małego ścieku z WCK trudności 5, 5 wyciągów. Po wpisie tym można się spodziewać, iż ewentualna nowa linia znajduje się jeszcze na lewo od zeszłorocznej nowości zespołu Woćko-Sokołowski.

Przez następne 10 dni nic się nie działo. Było to spowodowane ociepleniem, które przyniosło prawie codzienne opady i temperaturę plus pięć stopni Celcjusza w godzinach wieczornych. Przez moment wyglądało, że w Tatry zawitała wiosna… Jednak jak się okazało na weekend 26-27 stycznia, weekend integracyjny w Morskim Oku planował warszawski Uniwersytecki Klub Alpinistyczny, jakie chody ma prezes tej organizacji tego nikt nie wie, jedno jest pewne, w piątek 25 stycznia można się już było wspinać. I tak 26 stycznia miały miejsce następujące wspinaczki.

Dwa zespoły wspinały się na Kotle Kazalnicy, pierwszy w składzie Paweł Fidryk, Michał Kasprowicz i Rafał Biszon Burczyński za swój cel obrał linie Długosz-Popko 6+ (coraz więcej osób sugeruje, iż jest to raczej mocne 6+), niestety droga pada w stylu A0. Drugi zespół, Krzysztof Banasik i Marcin Wernik, przeszedł Orła z Epiru, autorzy przejścia potwierdzają propozycje wyceny tej drogi, czyli stopień 6+ dla pierwszego (OS) i 6 (Flash) dla drugiego wyciągu. Pamiętajmy, iż są to wyceny orientacyjne, a potwierdzone wyceny pojawią się zapewne dopiero po następnych powtórzeniach.

Na Turni Zworniowej Cubryny wspinał się zespół Piotr Bucki i Jarek Mazur, który pokonał, polecaną jako przepiękne zimowe wspinanie, drogę Jagiełło-Roj o trudnościach 5.

Natomiast na Progu Dolinki za Mnichem działał Piotr Amsterdamski i Jakub Radziejowski. Ich celem została jedna z ostatnich hakowych linii na tej ścianie, czyli Droga Kopczyńskiego A2+. Zespół pokonał ją w pełni zimowo-klasycznie i jest to najprawdopodobniej dopiero pierwsze takie przejście. Propozycja wyceny to 7+. Trudności to dwa pierwsze, dość krótkie (po 25 m) wyciągi. Zadaniem autorów przejścia jest to odcinek bardzo fajnego zimowego wspinania. Oryginalnie dłuższy pierwszy wyciąg został podzielony na dwa, ponieważ prowadzący „wystrzelał” się z przelotów. Kolejny, trzeci wyciąg, to około 50 m sytej piątki, którą łączymy się z wyprowadzającą nad krawędź ściany drogą Wesołej Zabawy.

Na koniec, chciałbym napisać parę słów na temat wspinaczek na Buli pod Bandziochem, które miały miejsce 25 stycznia. Głownie chodzi mi o kwestie wycen. Dwie z znajdujących się tam dróg, które zostały uklasycznione kilka sezonów temu – Globalne ocieplenie i Bladym Świtem zostały powtórzone przez zespoły znane raczej z surowego wyceniania zimowych problemów. I tak Jakub Radziejowski i Piotr Amsterdamski potwierdzają stopień 6+ dla Globalnego…, przy okazji rekomendując linie jako ładną. Zaś bracia Rafał i Andrzej Miklerowie sugerują stopień słabego 6 dla Bladym Świtem, jednocześnie zakopiańczycy dodają, iż oni kluczowe miejsce pokonali ściśle zacięciem. Na lewo od tego zacięcia jest ryska z stałą jedynką, w którą zespół Miklerów się nawet nie wpiął. Być może wyciąg ten pokonany wprost przez tą ryskę jest trudniejszy (wycena po pierwszym zimowo-klasycznym przejściu opiewała na 7-).

Maciek Ciesielski (Warmpece, Montano, 4th League)

Źródła: UKA

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Orzeł [21]
    Gwoli ścisłości styl naszego przejścia to OS/Flash - drugi wyciąg…

    31-01-2008
    notonic