13 listopada 2007 08:01

Jet Stream i Voie Petit klasycznie w wykonaniu Czechów

Mijają już dwa lata od czasu (news), kiedy podaliśmy Wam informację, że jedna z najtrudniejszych słowackich „hakówek”, czyli znajdująca się na Jastrzębiej Turni droga Jet Stream, doczekała się pierwszego przejścia klasycznego. Autorami tej odbytej w stylu AF wspinaczki, był czeski zespół w składzie Dušan Stoupa Janák i Jan Kreisinger.

W tym roku Dušan postanowił poprawić styl swojego przejścia. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku znajdującej się na Marmoladzie drodze Fram – End of Mystery (news). Wykorzystując ładną końcówkę września, w towarzystwie swojej narzeczonej Moniki Dušan znalazł się po raz kolejny pod 150-metrową południowo-wschodnią ścianą Jastrzębiej Turni.


Dušan Janák na „Jet Stream” (fot. singingrock.cz)

Wszystkie wyciągi, łącznie z dwoma kluczowymi, Dušan przechodzi w pierwszej próbie w stylu PP (pink point – czyli z zawieszonymi przelotami). Pokonany w ten sposób 25-metrowy, drugi wyciąg drogi zasługuje zdaniem autora przejścia na wycenę 10-/10 w skali FIAA (około 8a+/8b w skali francuskiej).


Dušan Janák na „Jet Stream” (fot. singingrock.cz)

Należy dodać, iż mimo dużych technicznych trudności drogi, autor odhaczenia nie zmienił w żaden sposób jej charakteru asekuracji. Oznacza to, iż kluczowe ruchy należy wykonywać, mając pod sobą linę wpiętą w niepewne przeloty, jakimi charakteryzuje się wyciąg o modernistycznej wycenie A3 (pamiętajmy, że Martin Heuger, Ivan Štefanský – autorzy pierwszego hakowego przejścia Jet Stream, znali się na „ślusarstwie”, o czym świadczy fakt, że w ich dorobku możemy znaleźć kilka yosemickich standardów spod znaku A4).

W związku z tym, zgodnie z przyjętą parę lat temu zasadą, Dušan trudności Jet Stream opisał także skalą wyceniającą jej trudności psychiczno/asekuracyjne, które jego zdaniem wynoszą E4/5 w sześciostopniowej skali ryzyka, zaproponowanej kilka lat temu przez Roberta Jaspera.

Mimo tak wymagającej asekuracji Jet Stream stała się prawdopodobnie najtrudniejszą klasycznie pokonaną tatrzańską linią (choć dopiero kolejne przejście zweryfikuje propozycję wyceny).

O tym że propozycja wyceny może być jak najbardziej trafna, świadczy też kolejne tegoroczne przejście, którego współautorem był Dušan. W towarzystwie Vašeka Šatava, pod koniec sierpnia br., zawitał on w Alpy Francuskie, gdzie na słynnej ścianie Grand Capucin (około 3838 m.) dokonał prawdopodobnie dopiero drugiego klasycznego przejścia drogi Voie Petit. Autorstwo tej linii należy się francuskiemu zespołowi w składzie Arnaud Petit i Stefanie Bodet. W roku 1997 ta znana ze swoich przejść na całym świecie para, wytyczyła i przygotowała do klasycznego przejścia te drogę. Niestety im samym kluczowy wyciąg udało się pokonać tylko w stylu AF.


Dušan Janák na „Voie Petit ” (fot. singingrock.cz)

O drodze stało się głośno w roku 2005, kiedy zainteresował się nią Alexander Huber (news) Po kilku nieudanych próbach (głównie z powodu pogody), przeszedł ją w całości klasycznie, wyceniając kluczową długość liny na 8b w skali francuskiej.

O przejściu Dušan i Šatava nadal wiemy niewiele. Czesi przeszli drogę w swojej ostatniej próbie, podczas której zmieniali się na prowadzeniu. Także drugi w zespole wspinał się klasycznie.

Maciek Ciesielski (Warmpeace, Montano, 4th League )

Źródła: climbandmore

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    szacun!!!! [4]
    JW

    13-11-2007
    seneka25