30 lipca 2007 08:01

Wypadek Czerwińskiej, Teler atakuje K2

Od 18 czerwca na Broad Peaku działa wyprawa „Śladami Wandy Rutkiewicz” – Broad Peak/K2 Expedition 2007. W jej skład wchodzą Anna Czerwińska, Jerzy Natkański, Jacek Teler, Olaf Jarzemski i Darek Załuski.

Trzem członkom wyprawy (Olafowi, Jurkowi i Jackowi) udało się 20 lipca stanąć na Broad Peaku, pierwszym celu wyprawy (patrz Trzech Polaków na Broad Peaku!). Niestety pomysłodawczyni i główna organizatorka wyprawy Anna Czerwińska uległa, jak się okazało poważnej kontuzji, co tak opisuje Jurek Natkański:

Kiedy dochodziliśmy do obozu spadały z góry bryły lodu i trzeba było bardzo uważać. Jedna z nich uderzyła mocno Anię (w okolicy klatki piersiowej) i wystąpił bardzo duży wylew i zakrzep żylny a w końcu pojawiła się bardzo duża opuchlizna obejmująca także rękę.

Ręka stopniowo puchła i zmieniała barwę na ciemną, dlatego przed kolejną próbą planowanego ataku na Broad Peak poszliśmy jeszcze do dwóch lekarzy (z pozostałych ekspedycji) na konsultacje. Diagnoza obu lekarzy była podobna – zakaz wspinania się i.. szpital.. (wcześniej lekarz zdiagnozował, że kontuzja zagoiła się i pozwolił Ani na dalszą wspinaczkę).

Bardzo zła pogoda aż do wczoraj uniemożliwiała przylot helikopterów. Ponieważ nie wiedzieliśmy jak długo utrzymają się opady deszczu i śniegu postanowiliśmy z Anią zejść do Skardu. Kiedy schodziliśmy nad naszymi głowami pojawiły się helikoptery i jeden z nich zabrał Annę do szpitala a my dalej kontynuowaliśmy zejście. Do hotelu dotarliśmy dziś w nocy. Z samego rana odwiedziliśmy Anię w szpitalu. Prawdopodobnie już dziś zostanie wypisana. Ręka wygląda już lepiej, ale niestety do bazy pod Broad Peakiem Ania już nie wróci. 

Zatem wyprawa dla Ani kończy się, a w bazie pod K2 został jedynie Jacek Teler, który dołączył do innych wspinaczy i próbuje zdobyć K2. Jacek wczoraj był w obozie pierwszym, dzisiaj najprawdopodobniej jest już wyżej. Niestety warunki nie są sprzyjające, duża ilość świeżego śniegu może uniemożliwić małej grupie przedarcie się przez Żebro Abruzzi.

Przypomnijmy, że Jacek próbuje zdobyć K2 po raz drugi. Wtedy w jednym ataku spędził ok. 15 dni na wysokości 6700-7400 m i wyżej. Po zejściu do bazy podjął kolejną próbę, przerwaną przez lawinę, w której zginęło czterech Rosjan (patrz Jacek Teler o tragedii na K2).

Mysza

Źródła: maratonczyk.pl




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    bob [3]
    "Niestety pomysłodawczyni i główna organizatorka wyprawy Wanda Czerwińska uległa, jak…

    30-07-2007
    teresa