Ueli Steck – 300 metrów lotu na Annapurnie
Szwajcar Ueli Steck, specjalista od solówek, za swój główny tegoroczny cel obrał południową ścianę Annapurny. Niestety jego próba zakończyła się niepowodzeniem…
Południowa ściana Annapurny (fot. Marcin Miotk)
Dotychczasowe solówki Szwajcara pokazywały, że jest jednym z niewielu wspinaczy, jak nie jedynym, który może porwać się samotnie na 3-kilometrową ścianę Annapurny.
Przypomnijmy, że Ueli w 2005 roku postawił przed sobą ambitne zadanie seryjnego przejścia solowego trzech trudnych ścian w rejonie Mount Everestu: Cholatse (6439 m), Tawoche (6500 m) i Ama Dablam (6828 m). Projekt ten zrealizował w 2/3, z powodu trudnych warunków wycofał się z Ama Dablam, patrz Łańcuchówka w Himalajach – niedokończona.
Ueli Steck (fot. Robert Bösch)
W 2006 roku przeszedł solo Drogę Bonattiego na Matterhornie i zimą Young Spider (7a A2 M7 WI6) na Eigerze. W tym samym roku, już w zespole, przeszedł nową drogę Gasherbrum II Wschodni.
Na początku 2007 roku w rekordowym czasie (3 godz. 54 minuty) przesolował północną ścianę Eigeru.
Ueli był w rejonie Annapurny już w kwietniu i po aklimatyzacji m.in. na Cholatse (6640 m) czekał na odpowiednie warunki, by zaatakować ścianę.
Szwajcar planował uderzyć linią, którą obrali 15 lat temu Jean-Christophe Lafaille i Pierre Beghin. Wtedy ta wyprawa również zakończyła się niepowodzeniem. Z wysokości 7100m Beghin odpadł ze ściany i zabił się. Lafaille potrzebował aż 5 dni, by samotnie zejść na dół.
Annapurna, a zwłaszcza jej południowa ściana, słynie ze swojej zdradliwości. Statystycznie to najbardziej śmiertelna góra na świecie.
21 maja, po długim przeczekiwaniu oczekiwaniu na okno pogodowe, Ueli wbił się w ścianę. Po 300 metrach wspinaczki Annapurna znowu pokazał, jak niebezpieczną jest górą. Ueli, po uderzeniu spadającym kamieniem, poleciał do podstawy ściany. Upadek zakończył się szczęśliwie, Szwajcar doznał tylko niewielkich obrażeń i o własnych siłach doszedł do bazy.
Mysza
Źródła: Alpinist
Górskie przejścia Stecka:
2007 |
|
2006 |
|
2005 |
|
2004 |
|
2003 |
|
2002/ 2003 |
|
2002 |
|
2001 |
|
2000 |
|
1999 |
|
1998 |
|
1995 |
|
1994 |
|
300 metrow lotu?! [3]
Mam rozumiec, ze tytul tego artykulu ma skupic uwage czytelnika,…
Artur Ded.