17 kwietnia 2007 08:01

Alpejski maraton Valiča – 82 najwyższe szczyty Alp w 102 dni

82 najwyższe szczyty Alp w 82 dni – ten ambitny projekt próbował zrealizować minionej kalendarzowej zimy słoweński alpinista Miha Valič. Ostatecznie trudne warunki pogodowe pozwoliły Słoweńcowi wspiąć się w ciągu 82 dni na 74 szczyty. Nie obniża to w żaden sposób sukcesu Valica, który jako pierwszy w historii stanął w ciągu jednego sezonu na wszystkich alpejskich czterotysięcznikach. W skrócie: pierwsza próba zimowa, czas przedsięwzięcia – 102 dni (27 grudzień 2006-7 kwiecień 2007), kilkunastu partnerów od liny.


Na grani Rochefort, w tle Dent du Geant (fot. Miha Valič – mihavalic.net)

Arcytrudne wyzwanie „82 szczyty w 82 dni” kusi alpinistów już od dobrych kilkunastu lat. Najpierw było lato 1993 roku. Martin Moran i Simon Jenkins wspięli się na 75 szczytów w 52 dni (jednak oficjalna lista UIAA wtedy jeszcze nie istniała). W 2004 roku kolejna próba, tym razem podjęta przez wybitnego francuskiego alpinistę Patricka Berhaulta i Philippe’a Magnin, zakończona tragiczna śmiercią pierwszego z nich. Po wejściu na 67 szczyt – Täschhorn (4491 m) Francuz spadł z lodowej grani, biegnącej w kierunku Dome (4545 m).


Blaz Stres i Miha Valič (po prawej) na szczycie Mont Blanc (fot. Miha Valič – mihavalic.net)

Wiosną 2006 roku komplet alpejskich czterotysięczników zaatakował jeszcze włoski zespół Franz Nocolini i Michele Compagnoni. Po wejściu na 25. wierzchołek akcja została odwołana z powodu złej pogody.

Valic zdecydował się jako pierwszy wejść na najwyższe alpejskie szczyty zimą. O zimowych warunkach w Alpach pisze:

Klasyczne drogi na popularne czterotysięczne szczyty były zdobywane przez wspinaczy latem, zimą jednak sytuacja jest kompletnie inna. Górskie chaty są zamknięte, a głęboki śnieg powoduje, że dojście do nich jest bardzo trudne i męczące. Krótkie dni, ekstremalne zimno, silny wiatr i kompletna dzicz, przywodzą na myśl warunki w wysokich górach, na innych kontynentach. Złe warunki zimowe i silne wiatry sprawiły, że nawet łatwiejsze czterotysięczniki były poważnym wyzwaniem.

A o samym przedsięwzięciu:

Całe przedsięwzięcie było logistycznie i fizycznie bardzo skomplikowane. Największym wyzwaniem była motywacja i cierpliwość. Czekanie w vanie na lepszą pogodę i poprawę warunków śniegowych można by porównać do długich dni w himalajskich bazach, gdyby nie masy turystów wokół…

Podczas wszystkich alpejskich wejść towarzyszyło Słoweńcowi 15 przyjaciół i kolegów wspinaczy, dzięki którym całe przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem. Chronologicznie byli to: Rok Blagus, Alenka Klemencic (3x), Blaz Grapar (2x), Luka Kronegger, Boris Lorencic, Gasper Rak, Tina DiBatista, Miha Lampreht, Matevz Kramer, Tadej Debevec, Vesna Niksic, Miha Macek, Blaz Stres, Klemen Gricar oraz Tomaz Jakofcic.

Brunka

Źródła: Climbing, mihavalic.net





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum