16 stycznia 2007 08:01

Tatry. Morskie Oko od 9 do 13 stycznia 2007

Poprawa pogody, o której wspominaliśmy w ostatnim raporcie z Morskiego Oka, sprawiła iż ze ścian znikł śnieg, a ze stawu o mało co nie zaczął znikać lód. Temperatura przy schronisku, w środę 10 stycznia o 23.00 wynosiła +9°C.


Tegoroczna zima w Tatrach (arch. Maciek Ciesielski)

Mimo bardzo małej ilość śniegu jego duży ciężar (śnieg jest niesamowicie mokry) sprawia, iż w formacjach wklęsłych istnieje dość duże zagrożenie lawinowe. Przekonała się o tym trójka taterników robiąca w wtorek, 9 stycznia rekonesans pod Progiem Dolinki za Mnichem (Mnichowym Tarasem). Na szczęście w wyniku upadku wraz z podciętą przez nich lawiną ponieśli oni straty tylko sprzętowe [Prośba o pomoc w odnalezieniu sprzętu]. Następnego dnia wykorzystując ciągle dobre trawy, dwa zespoły dokonały ciekawych przejść.

Wojtek Kozub wraz z Kubą Hornowskim przeszli mniej popularny ostatnimi latami Filar Kopy Spadowej. Tę prawdziwie alpejską drogę o trudnościach piątkowych i długości ponad pięciuset metrów pokonali w 7 godzin. Autorzy przejścia raportowali o fatalnych,  lawiniastych warunkach, jakie zastali w zejściu.

Natomiast zespół w składzie Adam Zalesko i Adam Ryś za miejsce swojej wspinaczki obrał Kocioł Kazalnicy, gdzie w rewelacyjnym czasie (poniżej 7,5 godziny) przeszedł drogę Sprężyna (styl przejścia to klasyka, a w kilku miejscach A0).

Kolejny dzień to wciąż nietypowe wiosenne warunki. Na szczęście silny wiatr powodował, iż odczuwalne temperatury były niższe i może to sprawiło, że trawy jeszcze trochę trzymały.
I tak zespół Alfred Sosgórnik i Mariusz Nowak dokonał prawdopodobnie drugiego przejścia klasycznego znajdującej się na Kotle drogi Orzeł z Epiru 6+. Zespół znał dwa pierwsze wyciągi z wcześniejszej próby. Mariusz, który prowadził drugi, biegnący zacięciem wyciąg, potwierdza jego wyjątkową urodę oraz wzorcową zimową wycenę 6.


Maciek Ciesielski na drodze "Psia Krewka" (fot. Jasiek Kuczera)

Tego samego dnia, na Czołówce Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego, działał zespół w składzie Jasiek Kuczera i Maciek Ciesielski. Udało nam się przejść w stylu OS (czwarty wyciąg flashem po zmianie prowadzącego) drogę Psia Krewka.

Linia ta doczekała się dotychczas dwóch przejść zimowo-klasycznych obu w stylu AF. Pierwsze za sprawą zespołu Piotrek Sztaba, Marcin Księżak i Paweł Kopta (patrz news), drugie przy okazji testu Soft Shelli przez Piotrka Sztabę i Wojtka Kozuba.

Psia Krewka jest niewątpliwie piękna i wymagająca. Jednak tylko dwa pierwsze wyciągi, o trudnościach 6+ i 6- (nasza propozycja) i wymagającej asekuracji, mają charakter mikstowy (dużo trawy). Pozostałe dwa wyciągi o trudnościach 7+ i 7 (nasza propozycja) mają charakter typowo drytoolingowy (czytaj: są typowo skalne i jako takie często odwiedzane latem). Podobnie wygląda sytuacja na odhaczonej ostatnio drodze Szare Zacięcie. Jest to informacja dla tych wszystkich, którzy chcą się zmierzyć z klasyka zimową, być może warto wybrać na swój cel drogi lub kombinacje mające bardziej zimowy charakter.

12 styczeń przyniósł duże opady mokrego śniegu, a co za tym idzie kilka wycofów spod ścian. Następnego dnia opady ciągle trwały, ale wycofów już nie było. Wynikało to z faktu, iż do Moka przyjechał zespół testerów wspinania.pl i naprawdę słabe warunki były idealne do sprawdzenia wszystkich zalet i wad testowanych kurtek. Oto opinia jednego z członków teamu:

Warunki pogodowe były "testowe" i normalnie nie wyszedłbym nigdzie. Co najwyżej do Nowego (Nowe schronisko) na szarlotkę lub piwo.

W związku z warunkami za cel wybrano ścianę Buli pod Bandziochem. Tam zespół w składzie Paweł Kopta i Piotrek Turkot (obaj wspinanie.pl Test Team) wytyczył nową linię, która otrzymała nazwę Toksyczne Kurczaki i wycenę 7- (asekuracja jest raczej wymagająca).

Nowość posiada trzy wyciągi i startuje zaciątkiem (5-) około 25 m na prawo od Globalnego ocieplenia. Reszta szczegółów i orientacyjny schemat drogi został zamieszczony w książce wyjść znajdującej się Morskim Oku. Obok zamieszczamy schemat drogi wrysowany przez Pawła w topo Buli pod Bandziochem, autorstwa Rafała Biszona Burczyńskiego, a udostępnionemu przez Uniwersytecki Klub Alpinistyczny. Topo to zostało zamieszczone w 8 numerze Buki.

Oddajmy jeszcze na chwilę głos Pawłowi Kopcie, który prowadził wszystkie wyciągi:

Zachęcam do powtórzeń i weryfikacji trudności. Jak nie ma pogody, można się na niej fajnie powspinać. Droga jest rasowa choć krótka. Trudności trzymają cały czas zwłaszcza na 2. wyciągu. Linia jest wymagająca pod względem fizycznym i psychicznym – w dwóch miejscach widziałem krzyże :). Asekurację trzeba zakładać w trudnościach no i trzeba wychodzić nad przeloty. Na drugim wyciągu zostały dwie jedyny.

Maciek Ciesielski (Marmot, podziękowania dla Vasque i Montano)

Newsy z zimy:

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Orzeł... [22]
    z empiru (jak w newsie) czy z Epiru? Pzdro, A.

    16-01-2007
    Arkadius

    orzeł z empiru? [13]
    chyba z epiru

    16-01-2007
    rivet