23 września 2004 08:01

BERGSON PIK POBIEDY 2004 EXPEDITION

15 sierpnia w czternastym dniu od rozpoczęcia akcji górskiej zespół w składzie Marcin Miotk i Jacek Teler osiągnął główny wierzchołek Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.) uznawanego za jeden z najtrudniejszych siedmiotysięczników świata.

Tego trzeciego polskiego wejścia dokonali w stylu alpejskim (szybki atak na górę bez zakładania poprzednio obozów) drogą prowadzącą przez Pobiedę Zachodnią (6918 m n.p.m.), która została wytyczona w 1961 r. Akcja zakończyła się 18 sierpnia szczęśliwym powrotem do bazy. W tym sezonie dokonano tylko dwóch wejść – drugiemu zespołowi dowodzonemu przez utytułowanych przewodników Kazachskich (każdy na koncie po kilka 8-tysięczników) nie udało się w komplecie powrócić do bazy – w zejściu zginął turecki alpinista.


Pik Pobiedy z lodowca Zwiedoczka (fot. Marcin Miotk)

Wyprawa przybyła na lodowiec Zwiedoczka w dniu 1 sierpnia, gdzie założono bazę główną (4000 m n.p.m.). Pierwsze kilka dni zajęło transportowanie wyposażenia do obozu pierwszego (4300 m n.p.m.) oraz drugiego (5000 m n.p.m.) – położonego na przełęczy Dziki – który służył alpinistom jako baza wysunięta. Trzeci obóz powstał w wykopanej jamie śnieżnej na wysokości 5800 m n.p.m, z której to po przeczekaniu kilku dni niepogody zespól Miotk – Teler rozpoczął w dniu 12 sierpnia atak szczytowy w stylu alpejskim. W drodze na szczyt alpiniści spędzili jeszcze noc w jamie śnieżnej na wysokości 6400 m n.p.m. (obóz czwarty), po czym wspięli się na Pobiedę Zachodnią (6918 m n.p.m.), gdzie pod szczytem spędzili kolejny nocleg (obóz piąty). Następnego dnia pokonali 4-kilometrową grań prowadzącą w kierunku głównego wierzchołka Pobiedy. Byli pierwszym zespołem, który w tym sezonie górskim dotarł tak wysoko. Po kolejnym noclegu na wysokości 7000 m n.p.m. (obóz szósty) alpiniści rozpoczęli atak szczytowy na położony prawie 500 metrów wyżej główny wierzchołek szczytu. Droga prowadziła stromą, eksponowaną granią, która biegnie granicą kirgisko-chińską. Około południa w pięknej pogodzie alpiniści stanęli na szczycie. Widoki na stepy Kazachstanu i pustynie Takla Makan wynagrodziły dotychczasowe trudy.

Dla Marcina Miotk zdobycie szczytu to największy dotychczas sukces w górach wysokich. Mimo że zdobył już dwa ośmiotysięczniki w Himalajach (Shisha Pangama – 8013 m n.p.m. oraz Cho Oyu – 8201 m n.p.m) twierdzi że to Pik Pobiedy jest górą, którą ceni najbardziej: „Kilkukilometrowe pokonanie lodowca Zwiedoczka, wspinaczka przez pionowe lodowe seraki, czterokilometrowa grań na siedmiu tysiącach metrów, eksponowana, nieubezpieczona grań szczytowa, konieczność założenia aż sześciu obozów – to wszystko sprawia, że szczyt ten szybko weryfikuje umiejętności każdego alpinisty”.


Wspinaczka do obozu 4 (fot. Marcin Miotk)

Pik Pobiedy w tym sezonie, niezależnie od siebie atakowały cztery polskie grupy. Dwie z nich : „Bergson Tien-Shan Expedition” (Kinga Baranowska, Krzysztof Borkowski, Marcin Miotk) oraz „Pamir” (Paweł Roherych, Jarosław Żurawski, Jacek Teler) już na etapie obozu bazowego połączyły siły – jak widać z dobrym skutkiem. Warto podkreślić ze drugim sukcesem wyprawy było zdobycie Pobiedy Zachodniej z noclegiem na wierzchołku przez Pawła Roherycha i Jarosława Żurawskiego.


Marcin Miotk na szczycie (fot. Jacek Teler)

Wiosną 2005 roku zespół Miotk-Teler planuje próbę pierwszego polskiego wejścia na Everest bez użycia dodatkowego tlenu.

TIEN-SHAN

Pik Pobiedy – 7439 m n.p.m. – to najwyższy szczyt Tien-Shanu. Pasmo to – znane również pod nazwą „Niebiańskich Gór” – stanowi najbardziej na północ wysunięty wielki łańcuch górski Azji, ciągnący się przez około 2500 km na terytoriach Kazachstanu, Kirgizji i Chin. Przez długi czas, głównie ze względów politycznych, niechętnie wpuszczano do Tien-Shanu obcokrajowców. Dopiero zmiany ustrojowe na początku lat 90. spowodowały, że Góry Niebiańskie stały się terenem działań alpinistów z całego świata. Mimo to jest to pasmo ciągle jeszcze mało znane, o dużych możliwościach eksploracji.

PIK POBIEDY (7439 m n.p.m.)

Pik Pobiedy zauważono przy okazji zdobywania innego strzelistego siedmiotysięcznika – Chan Tengrii – w latach 30. XX wieku, jednakże dopiero ponad 10 lat później, w 1943 r. zdołano go zmierzyć (7439 m n.p.m.) i nazwać. W epoce bitew o Stalingrad i Leningrad nie powinna dziwić nazwa – Pik Pobiedy (z rosyjskiego: Góra Zwycięstwa). Górę próbowano zdobywać już w latach 30. (np. wyprawa L. Gutmana z 1938 r.), lecz sukces odniosła dopiero w 1956 roku narodowa wyprawa rosyjska pod kierownictwem Witalija Abałakowa. Pobieda zasłynęła niesłychanymi trudnościami technicznymi (większość dróg osiąga ostatni stopień w skali rosyjskiej – zostały poprowadzone dopiero w latach 80./90.).

Oprócz trudności technicznych Pobieda 'oferuje’ specyficzną pogodę, której odpowiednikiem w języku ludzi morza byłby Horn. Leży ona, bowiem na styku potężnego zlodowacenia Tien-Szanu (m.in. od północy otacza ją drugi, co do wielkości lądowy lodowiec świata Engilczek Południowy) i jeszcze większych obszarów chińskiej pustyni Takla Makan – sprawcy huraganowe wiatrów – widocznych nad granią w nieliczne dni błękitu. To wszystko razem składa się na legendę Piku Pobiedy funkcjonującą w środowisku wspinaczy wschodu: „Nie ważne czy byłeś na Everescie – powiedz czy wszedłeś na Pik Pobiedy?!”. Do dzisiaj góra straszy swoja statystyką: na ok. 200 zdobywców przypada ok. 100 ofiar i często zdarzają się sezony bez wejść szczytowych.

Marcin Miotk – lat 31, alpinista młodego pokolenia, fotograf, filmowiec górski, maratończyk. Od kilka lat sukcesywnie realizuje swoje marzenia związane z górami wysokimi. Mimo młodego wieku zdobył kilka wysokich szczytów, w tym dwa szczyty ośmiotysięczne: Aconcagua (1999), Shisha Pangma 8013 m n.p.m. (1999), Mt Kenia (2001), Chan Tengri (2002), Cho Oyu 8201 m n.p.m. (2003), Pik Pobiedy (2004)
Jacek Teler – pasji swego życia – górom wysokim – hołduje organizując wyprawy w dzikie zakątki Azji. Jest autorem pierwszych polskich wejść na szczyty w górach Ałtaju i Tien-Shan i Pamiru oraz wędrówek i włóczęg po dziewiczych rejonach Syberii i Azji Centralnej. Publikuje w pismach o tematyce górskiej i podróżniczej. Największym dotychczas osiągnięciem górskim był udział w Polskiej Zimowej Wyprawie na K2.

Marcin Miotk




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum