2 września 2003 08:01

Środkowy Wolf nie taki straszny

Po trzynastu latach od powstania dwóch przejść klasycznych doczekał się Środkowy Wolf VII na zachodniej ścianie Kościelca. Droga została poprowadzona 1 września 1990 roku za sprawą Jana Wolfa i Jacka Luniaka.

Autorzy przejścia w kilku miejscach używali skyhooków i friendów do odpoczynku i osadzania haków. Przejście zostało dokonane bez wcześniejszego rozpoznania w stylu AF. Przez lata droga urosła do miana mitu. Mówiono o słabej asekuracji w trudnych miejscach i dużych odległości pomiędzy punktami. Odstraszało to potencjalnych amatorów powtórzeń.Dopiero w tym roku droga doczekała się pierwszego czysto klasycznego przejścia. 18 sierpnia w stylu RP pokonali Środkowego Wolfa Łukasz Kiecoń i Łukasz Warzecha proponując ocenę VII+. Drogę znali z czerwcowego przejścia w stylu AF.

Już 30 sierpnia drugiego przejścia klasycznego i zarazem pierwszego w stylu OS dokonali Piotr Drobot i Przemysław Rostek w czasie 3 godzin. Według nich wycena, to klasyczne VII, choć można mieć inne odczucia ze względu na konieczność zakładania asekuracji. Na 3 wyciągu wymagana jest spora umiejętność dwutorowego prowadzenia liny. Droga jest wymagająca. Nie stanowi jednak takiego horroru jak mówiono :o).

27 sierpnia zespół w składzie Andrzej Lipka i Michał Kajca pokonał w stylu OS drogę Stąd Do Wieczności VIII+ na Kazalnicy Mięguszowieckiej.

Marcin Szczotka z Adamem Pieprzyckim dokonali pierwszego powtórzenia Pro pain VII+ (OS), drogi Piotra Hodura i Pawła Tarnawskiego na Żabim Mnichu w Tatrach Wysokich.

Piotr Drobot

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum