21 lutego 2002 08:01

Polacy na Torre Norte

Po raz kolejny pozdrowienia z Patagonii przesyłają Wojtek Wiwatowski, Michał Wiśniewski i Bogusław Kowalski, członkowie ekipy z Klubu Wysokogórskiego w Toruniu. Po powrocie z Puerto Natales na stare śmieci góry przywitały nas słoneczną pogodą. Czym prędzej udaliśmy się pod Zachodnią ścianę Torre Norte. Niestety W nocy napłynęły chmury. Trzeba było podjąć decyzję: wracamy do bazy i czekamy na kolejne wypogodzenie, czy wbijamy się w ścianę. Postanowiliśmy się jednak wspinać drogą Monzino (trudności VI). Ambitniejsze plany musieliśmy zachować na później. Po czterech godzinach wspinania stanęliśmy na szczycie Torre Norte. Niestety dookoła było tylko białe mleko co zepsuło nam radość delektowania się sukcesem. Dla Lidera – Wojtka Wiwatowskiego i dla Bogusława Kowalskiego była to trzecia, ostatnia z wież Torres del Paine. Powrót zajął nam tradycyjnie dużo czasu. Wzmógł się wiatr i zaczął padać deszcz. Pod ścianą znaleźliśmy się o godzinie piętnastej.

W trakcie powrotu do naszego Campu (Las Torres), mijaliśmy Camp Japoński. Tu gratulował nam zdobycia trzech turni sam Steve Schneider, znany szybkościowiec z ściany El Capa. Po usłyszeniu, że wspinaliśmy się w tak paskudnej pogodzie nazwał nas „szalonymi polskimi wspinaczami”. Obecnie przebywamy w Puerto Natales, do powrotu pozostało nam ponad dwa tygodnie, które zamierzamy spędzić najefektywniej, jak to tylko w Patagonii możliwe.

Bogusław Kowalski

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum