17 maja 2000 08:01

Jak ukryć brak mocy – rady Yuji Hirayamy

Bez względu na reprezentowany poziom wspinania, zawsze dostrzeżecie na drodze zbyt małą krawądkę, zbyt śliską dziurkę – chwyt „nieużyteczny”. Macie dwa wyjścia: olać drogę mamrocząc pod nosem „że wrócę tu gdy będę miał przedramiona jak Fred Nicole” lub wymyślić podstęp, który pozwoli wam rozwiązać problem.

Yuji Hirayama w akcji (fot. Grimper). Ciekawe czy jego czasami łapią (lub kiedykolwiek łapały) telegrafy?!

Yuji Hirayama w akcji (fot. Grimper). Ciekawe czy jego czasami łapią (lub kiedykolwiek łapały) telegrafy?!

Jest naturalną rzeczą, że jeśli nie kończymy drogi z powodu braku wytrzymałości to powodem musi być zbyt trudny przechwyt, a i w pierwszym przypadku może okazać się że para skończyła się ponieważ popełniliście zbyt dużo błędów, tak samo jak naturalne jest to że po zrobieniu VI.2 myślimy o VI.3 itd.

Na każdym z etapów chwyty zmniejszają się i oddalają od siebie. Do pewnego momentu można zwiększać moc, ale przyjdzie czas gdy podniesienie jej poziomu będzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe – dlatego „prawdy trzeba szukać gdzie indziej”. Zanim powiecie: „nie mam mocy”, ważniejsze jest zastanowienie się nad właściwym użyciem swoich możliwości. Tu muszę powiedzieć że szkopuł tkwi w szczegółach i nawet kilka minimalnych błędów może spowodować niepowodzenie i nigdy nie myślcie, nawet po 20 latach wspinania, że wystarczająco dużo już wiecie…

Kluczowe punkty:

  1. Ustawienia nóg. Nogi zawsze stawiaj pewnie na miejsce dobrze zaplanowane. Raz postawiona stopa nie może się poruszyć ani dygotać. Obciążajcie but ze stałą siła tak by się nie poruszył, im większa siła nacisku tym mniejsze ryzyko poślizgnięcia.
  2. Róbcie przystawki. Na salce lub w skałkach ćwiczcie różne ustawienia, przy poszczególnych ruchach zauważcie różnice jaką np. może zmienić skręt ciała czy obniżenie środka ciężkości.
  3. Rytm. Zaadaptujcie styl wspinania do charakteru drogi. Pozostańcie spokojnie w pionie, przyspieszcie w przewieszeniu, nie pozostawajcie zbyt długo w trudnościach. Ważne jest uzmysłowienie sobie (zwłaszcza w OS) i zapamiętanie chwytów a zwłaszcza stopni, co pozwoli wam zaoszczędzić czasu.
  4. Naciskajcie we właściwym kierunku. Siła nacisku stóp powinna być prostopadle do formacji. W pionie pozostańcie wyprostowani, ciało w linii nóg. W przewieszeniu trzymajcie nogi wysoko, zwińcie się w kulkę.
  5. Poruszajcie środkiem ciężkości. Jeśli nie możecie poruszyć ręką lub nogą przenieście środek ciężkości w lewo lub prawo, skręcając kolano lub biodro aż poczujecie równowagę.
  6. Dynamika. Mały chwyt nie sprawi wam problemu jeśli następny jest dobry, użyjcie piciaka przez jak najkrótszą chwilę tylko do wykonania strzału.
  7. Ułożenie rąk. Ważne jest ułożenie dłoni i palców. Przed chwyceniem zastanówcie się jaki rodzaj ruchu pragniecie wykonać. Często możecie sklinować mały palec lub użyć kciuka i reszty palców (by zapiąć łuczek lub by chwycić okularki).
  8. Ekonomia. Myślcie o jak największym odciążeniu rąk. Nauczcie się wkładać w ręce tylko tyle siły ile jest to konieczne do przytrzymania się.
  9. Korzystajcie z odpoczynków. Dobrze rozplanowane odpoczynki mogą być kluczem do sukcesu. Czasem miejscem odpoczynkowym może być chwyt na którym strzepniemy bułę i zamagnezjujemu czasem jest to rest do zera. Pamiętajcie że zawsze można się cofnąć do miejsca odpoczynkowego.
  10. Chwyty pośrednie. Korzystajcie z nich jeśli brakuje wam przybloku, by podnieść nogę, by przestrzelić. Są one bardzo pomocne.
  11. Rozsądek. Jeśli coś nie idzie nie upierajcie się przy tej metodzie, jeszcze raz się zastanówcie.
  12. Podstęp. Pamiętajcie o klinowaniach kolan, zarzucania pięt itp. Często nawet w dachu możemy się poratować tego typu technikami.

Kaotik

Źródła: Grimper




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum