18 października 2013 09:06

Tatry Przejścia, czyli jakimi przejściami Tatry zdobywamy

Adam Śmiałkowski przedstawia uzyskane przez siebie informacje na temat tatrzańskiej działalności wspinaczkowej w sezonie 2013. Zamierzeniem Adama jest stworzenie rzeczywistego obrazu wspinaczkowej działalności w Tatrach, a nie „obraz osiąganej w nich «cyfry»”.

***

Ponieważ jest to moje czwarte podsumowanie (tatry.przejscia.pl, „Tatry”, „Taternik”, KW Warszawa), a nikt nie chce żebym się powtarzał, to za każdym razem mam mniej do dodania. Z zestawienia przejść jakie zamieściłem na swojej stronie, każdy może zrobić dowolne podsumowanie, wyciągnąć własne wnioski, układać przeróżne konfiguracje przejść do analiz.


Marian Hrincar podczas powtórzenia „Rozlúčka so slobodou”, drogi wytyczonej w tym roku na Granackiej Baszcie (fot. Miro Peto)

Nie da się uciec od cyfr. Nie da się uciec od materiału, jakim dysponuję. Trzeba się odnieś do tego co udało się zebrać. Nie ma miejsca na luźne dywagacje, „intuicyjne spostrzeżenia”, „wolne wnioski”. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu mamy w ręce dane z kilku źródeł, mamy skromną, ale metodyczną bazę danych, a w końcu obszerną listę dróg. Mnie osobiście nie satysfakcjonuje ilość zebranego materiału. Mogłem uzyskać go znacznie więcej. Niestety nie byłbym w stanie samodzielnie go ułożyć. Poza kilkoma znaczącymi przejściami słowackich zespołów, brakuje danych od południowych sąsiadów (także Czechów i Węgrów, bo tych najwięcej wspina się w Tatrach). Ale też dzięki temu łatwiej zarysowuje się polskie wspinanie.

Z uwagi na ograniczoną objętość tego artykułu podaję tylko wybrane i ważniejsze wydarzenia z minionego lata. Całość zebranego materiału (który poprawiam i weryfikuję na bieżąco w miarę nadsyłanych uwag) znajduje się na stronie www.tatry.przejscia.pl Zawiera on przejścia (375) od maja do początku października. Tam też są podziękowania i źródła informacji. Nie umiem stwierdzić czy bogactwo przejść wzięło się z kampanii na rzecz ich pozyskiwania, czy może z bardzo długich okresów pięknej pogody w Tatrach. Miejmy nadzieję, że odpowiedź na to pytanie dadzą kolejne, jak najpełniejsze podsumowania.

Wspinanie sportowe po polskiej stronie Tatr skupia się na Zachodniej Ścianie Kościelca i ścianach Mnicha (razem w mojej bazie prawie 100 przejść, czyli ponad 1/4 wszystkich odnotowanych). Według tych danych najpopularniejsze z trudniejszych dróg na Mnichu to „Rokokowa Kokota” (IX) i „Superata Młodości” (IX-) – po 4 powtórzenia, na Kościelcu zaś „Matrix” (VIII+) – 7 powtórzeń, w tym kobiece (Monika Piasecka i Olga Niemiec). Na Mnichu warto wspomnieć o pierwszym powtórzeniu przez Mariusza Serdę drogi „Oczy w Obłędzie” (IX+).

Z trzynastu nowych dróg przebytych tego lata w Tatrach, cztery są polskiego autorstwa w tym trzy są udziałem Marka Pronobisa.

  • 13 czerwca na Przednim Solisku z Doliny Furkotnej, Marek Pronobis, z E. Krajcerem wytyczają nową drogę o nazwie „Morelka” (IV) w 1 godzinę.
  • 30 czerwca R.Lienerth solo na Skrajnej Rzeżuchowej Turni w Dolinie Kieżmarskiej przygotował nową drogę „Znamka Monzunu” (V+). Na drodze osadził siedem spitów.
  • 9 lipca Marek Pronobis na Ponad Ogród Turni w Dolinie Batyżowieckiej, przechodzi solo nową drogę o nazwie „Camera obscura” (IV A0) w 2 godziny.

    Camera Obscura, IV A0, Marek Pronobis, 9 VII 2013

    Camera Obscura, IV A0, Marek Pronobis, 9 VII 2013

  • 17 lipca na Żabim Koniu od południa (w dolnej części ściany) powstała trzy wyciągowa droga „Into the wild”. Poprowadził ją w całości Krzysztof Kończakowski w zespole z K.Kulą i P. Kłodą. Całość została wytyczona na własnej od dołu w stylu OS w czasie 3 godzin. Charakterem przypomina „Sprężynę” na Kościelcu.
  • 16-17 lipca Jan Korinek i Ivan Staron wytyczają drogę „Soltino” na zachodniej Łomnicy (VI+). Przebiega ona między drogami Puškáša a Čuňasa i liczy 5 wyciągów.
  • 26 lipca Jan Kořínek i A. Suchý przechodzą w stylu RP w 6 godzin przygotowywaną przez siebie w październiku 2012 i kwietniu 2013 drogę „Rozlúčka so slobodou” na Granackiej Baszcie o trudnościach VIII-. Droga liczy 12 wyciągów, na stanowiskach założono po dwa nity.
  • 1 sierpnia Na Wielkim Kościele w Dolinie Staroleśnej wytyczają drogę „Santa Catarina” (VI, A2) M. Brecik, M. Kuniak. Droga ma trzy wyciągi. Autorzy chcieli przejść trudności klasycznie (typują je na VIII-), ale przy zjeździe spadający blok przeciął im jedną linę.
  • 2 sierpnia Katka Húserková i Maroš Červienka na Ponad Kocioł Turni (Certova Veza) z Gerlachowskiego Kotła ku pamięci Petra Sperki wytyczają drogę „Fairy Meadows” (VII+/VIII-). Droga ma pięć wyciągów, wiedzie w pięknej skale i przeważnie jest za V, poza jednym miejscem za VII+ lub VIII-. Na drugim stanowisku autorzy zostawili dwa haki, nie używali nitów, a do przejścia wystarczył im zestaw friendów, kości i haków.

źródło: www.tatry.nfo.sk
  • 3 sierpnia Ondro Húserka (prowadzi całość na własnej) z Eva Milovská na Pośredniej Jaworowej Turni z Doliny Jaworowej wytycza drogę „Debiut” (VIII-). Droga liczy 5 wyciągów. Pierwszy (V+) kruchy, przechodzony wcześniej, drugi (VII-) niezwykle kruchy („brutalnie rozbity”), dalsze trzy (VII, VIII, V) piękne.
  • 16 sierpnia nową drogę na Rumanowy Szczyt z Doliny Kaczej wytyczyli Martin Krasňanský i Mišo Sabovčík. Drogę nazwali „Diretka”, wyceniając ją na VII+. Przytaczam słowa Martina: „Było to 14 godzin nieba i piekła na 15 wyciągach klasycznej wspinaczki do trudności VII+ logiczną linią na lewo od drogi Bakoš – Petrík. Przejście dedykujemy na pamiątkę Jána Čecha.”
  • 22 sierpnia, niestrudzony w szukaniu nowych dróg, Marek Pronobis w 2 godz. solo, wytycza na Urbanowej Turni I drogę „Urbanowe Tarasy” (IV). Droga liczy 8 wyciągów.
  • 7 września na Żółtym Szczycie z Doliny Staroleśnej, M. Komora ukończył nową drogę „Trhlina” (V+A0). 1 i 2 wyciąg wytyczyli J. Barilla i M. Komora w marcu 2010. 3 i 4 wyciąg dokończył Komora solo.
  • Turnia przed Skokiem doczekała się dwóch nowych dróg sportowych. Jedna o nazwie „Princezná AMY” (VIII+/IX-) liczy 3 wyciągi po 40, 30, 30m i jest w całości ubezpieczona nitami, została wytyczona od dołu 8 sierpnia przez P. Haľko i R. Labude. Druga to „Aurora borealis” (IX) też ubezpieczona nitami, liczy 3 wyciągi (IX-, IX,V) została wytyczona w lipcu przez R. Gelle i R. Starucha.

Uklasycznienia są cennymi przejściami i coraz rzadszymi. Trudno niekiedy dociec czy część z nich, zwłaszcza tych łatwiejszych, nie była przechodzona klasycznie wcześniej.

  • 20 maja, prawdopodobnie pierwszego uklasycznienia prawego filara na Wielkim Szczycie Wideł (pierwotnie V+ A0 V.Tatarka, J.Michalko, L.Kyrc, 13.VIII.85) dokonał Kacper Tekieli i Artur Pędziwilk, w czasie 3.20 godz. Uklasycznione miejsce Kacper wycenił na VI /VI+.
  • 28 lipca na Kościelcu uklasyczniono „Ora et Labora” (IX+) – Łukasz Migiel i Miro Woźniak dokonali klasycznego przejścia najtrudniejszego, 3. wyciągu (dwa dojściowe wyciągi zespół przebył klasycznie podczas trzech wcześniejszych prób). Dzień później pierwszego klasycznego przejścia całości w ciągu jednego dnia dokonali Marcin Gąsienica-Kotelnicki oraz Darek Kałuża.
  • 8 września na Łomnicy od Łomnickiego Stawu uklasycznienia doczekała się droga J. Čupel, S. Kysilková, J. Šmíd z 31.III – 1.IV. 1973 (pierwotnie V, A3 20h). Dokonali tego J. Svrček, I. Kapušanský w stylu OS w 6 godzin. Autorzy powtórzenia mówią, że czwórkowe wyciągi są co najmniej piątkowe i przypuszczają że na drodze miał miejsce obryw, całość drogi otrzymała wycenę VIII.

Pośród licznych prób na Głównej Grani Tatr, najbardziej zwracają uwagę przejścia Kacpra Tekielego. 1 sierpnia przystąpił on z zamiarem samotnego przejścia grani Tatr Wysokich. W ciągu trzech dni (czas efektywnego wspinania 35 godzin) przeszedł od Przełęczy pod Kopą do Wielkiego Ganku. Nie korzystał ze składów i pomocy z zewnątrz, raz „uległ” czeskim wspinaczom i zjechał na ich linie. Przejście zostało przerwane z powodu błędów logistycznych. Uwagę zwraca otwartość z jaką Kacper wypowiada się o przejściu. Postawić sobie wysokie cele jest łatwo, trudniej jest się przyznać, że się im nie sprostało. Coraz częściej przemilczenia budują „klasę”. 14 października Kacper przechodzi w 11,5 godziny grań Tatr Zachodnich od Przełęczy Liliowe do Siwego Wierchu. Z uwagi na nieznajomość terenu, schodzi do Doliny Suchej Sielnickiej, nie na Huciańską Przełęcz.


Paweł Jachymiak na Małym Lodowym podczas przejścia łańcuchówki „5 Motyk” (fot. Adam Śmiałkowski)

Nie wiem czy na miano łańcuchówki zasługują połączenia dróg na Zadnim Kościelcu i Kościelcu, oraz przechodzenie dwóch dróg na Zamarłej, bo takie przejścia są najczęstsze. W moim mniemaniu, nie. Mianem tym określałbym drogi związane z jednym nazwiskiem.

2 sierpnia przejście pięciu dróg Motyki w Dol. Staroleśnej, dwóch na Ostrym Szczycie i trzech na Małym Lodowym dokonali Paweł Jachymiak i Adam Śmiałkowski. Przejście zabrało 12 godzin od wejścia w ścianę do szczytu po ostatniej drodze. Dało to ponad 1000 metrów wyciągniętej liny na 19 wyciągach, zazwyczaj 60 metrowych i dłuższych (łatwiejsze robione z lotną). Z Ostrego pod ścianę dwa razy po trzy zjazdy (40 i 20 min) z Malego Lodowego zejścia przez Zbójnicką Ławkę (15 min).

Odnosząc się do całości danych, nie stricte tych zaprezentowanych tutaj, byłoby truizmem, gdyby nie wynikało to pozyskanych danych, stwierdzenie że najchętniej wspinamy się na drogach bliskich, obitych, z komfortową asekuracją, oraz na ścianach o południowej wystawie. Unikamy natomiast dróg odległych (Galeria Gankowa jest tu chlubnym wyjątkiem), długich, nie popularnych, bez schematów w necie, z wymagającą asekuracją.

Swoisty obraz daje lista najczęściej odwiedzanych szczytów (wspinaczkowo). Dwa najwyższe mają najmniej amatorów (z uzyskanych danych). Są to Gerlach i Rysy, ale też Kozi Wierch (jako w całości leżący po polskiej stronie). Ranking jaki można ustalić dla polskich szczytów to:

  1. Mnich,
  2. Kościelec,
  3. Zamarła,
  4. Granaty,
  5. Mięguszowiecki Szczyt Wielki (cztery razy mniejsze wzięcie niż Mnich!),
  6. Kazalnica,
  7. Czołówka Kopy Spadowej,
  8. Świnica,
  9. Kozi Wierch.

Dla słowackich szczytów wygląda to następująco:

  1. Kieżmarski (od południa),
  2. Batyżowiecki (od południa),
  3. Łomnica (zachodnia ściana),
  4. Szarpane Turnie,
  5. Galeria Osterwy,
  6. Galeria Gankowa (tylko dwa razy mniej wejść niż na Kieżmarski),
  7. Jaworowy Szczyt (od południa),
  8. Wołowa Turnia,
  9. Ostry Szczyt,
  10. Mały Lodowy,
  11. Gerlach.

Dziwi mnie, a może nawet niepokoi, swoista cisza na tutejszym forum, brak krytyki, „zaczepek” na temat podsumowania które już od tygodnia jest dostępne na mojej stronie. Czyżby nikt nie miał nic do dodania, do wytknięcia? Jeśli to podsumowanie powstało, to głównie z myślą, żeby każde następne było lepsze. A może rzeczywiście mało kto wspina się w Tatrach, może większość bywalców tego forum skupia swoją działalność w skałach (i na Mnichu)? Czyżby nic dodać, nic ująć?

Adam Śmiałkowski




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum