28 listopada 2011 12:27

Po finale Pucharu Świata w Barcelonie

Zawodnicy Pucharu Świata mogą wreszcie głęboko odetchnąć. Ostatni akcent morderczych zmagań zakończył się wczoraj w Barcelonie. Była to zarazem już 10 edycja pucharowa w tym roku.

W Hiszpanii pojawiło się 47 mężczyzn i 27 kobiet. Nie było walki o zwycięstwo w rankingu, bowiem laury pierwszeństwa zostały przyznane już wcześniej. Nikt nie mógł odebrać pozycji liderów zarówno Austriakowi Jakobowi Schubertowi, jak i Słowence Minie Markovic. Można było „jedynie” zawalczyć o 2. i 3. lokaty. Emocji jednak nie zabrakło, a co ważniejsze wyniki tak naprawdę idealnie odzwierciedliły rozkład sił na pucharowych deskach w całym sezonie.


Mina Markovic – najlepsza w całym cyklu PŚ 2011
(fot. Stanko Gruden)

Miłą niespodziankę sprawił przede wszystkim Ramón Julian Puigblanque. Po nieudanym starcie tydzień temu w Kranju (dopiero 11. miejsce) wydawało się, że Hiszpan odpuścił już sobie tegoroczny Puchar. Zresztą po eliminacjach w Barcelonie również nic nie wróżyło, że Ramonet będzie w stanie objąć prowadzenie w ostatniej edycji. W rundzie eliminacyjnej skończył tylko jedną z dwóch dróg, w momencie kiedy reszta czołówki zaliczyła po dwa topy.

Tymczasem w finale pokazał klasę i jak na Mistrza Świata przystało w świetnym stylu, w zaciętej walce pokonał Jakoba (w podobnym stylu wygrał z Austriakiem podczas mistrzowskiej imprezy w Arco). Za Ramonetem znalazł się również Japończyk Sachi Amma  (3. miejsce), a to oznacza, że Hiszpan obronił 2. pozycję w generalnej klasyfikacji.

Finał mężczyzn:

1. Ramón Julian Puigblanque (Hiszpania)
2. Jakob Schubert (Austria)
3. Sachi Amma (Japonia)
4. Manuel Romain (Francja)
5. Sean McColl (Kanada)
6. Thomas Tauporn (Niemcy)
7. Hyunbin Min (Korea)
8. Klemen Becan (Słowenia)
9. Dmitrij Fakirjanow (Rosja)

45. Filip Babicz

Rywalizacja kobiet w tegorocznym Pucharze Świata to już osobna historia. Wygląda na to, że albo czołowe zawodniczki są tak mocne, że nie sposób wyłonić najlepszej, albo routesetterzy nie do końca radzą sobie w tym roku z żeńskimi drogami. W Barcelonie mieliśmy bowiem sytuację (prawie) bliźniaczą do tej z Chamonix, gdzie pierwsze miejsce ex aequo zajęły cztery zawodniczki. Podczas finału MŚ w Arco prawie wszystkie dziewczyny – poza Angelą Eiter – spadły w tym samym miejscu. Tymczasem w Hiszpanii już w eliminacjach komplet dróg skończyło aż 17 z 28 startujących, a w finale identyczny wynik uzyskały trzy panie – Angela Eiter, Jain Kim i Mina Markovic.

Nie ma oczywiście mocniejszych w tym sezonie niż wymieniona wyżej trójka. Austriaczka jest aktualną Mistrzynią Świata, Słowenka liderką Pucharu Świata, a Koreanka gdyby tylko startowała we wszystkich edycjach mogłaby pokusić się o obronę tytułu z ubiegłego roku.

Finał kobiet:
1. Angela Eiter (Austria)
1. Jain Kim (Korea)
1. Mina Markovic (Słowenia)
4. Johanna Ernst (Austria)
5. Maja Vidmar (Słowenia)
6. Mathilde Brumagne (Belgia)
7. Christine Schranz (Austria)
8. Katharina Posch (Austria)

Pełne wyniki na stronie IFSC.

***

Ranking Pucharu Świata 2011:

Mężczyźni:

  1. Jakob Schubert (845 punktów)
  2. Ramón Julian Puigblanque (661 punktów)
  3. Sachi Amma (625 punktów)

Kobiety:

  1. Mina Markovic (751 punktów)
  2. Jain Kim (681 punktów)
  3. Maja Vidmar (535 punktów)

Brunka

Źródła: IFSC




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum