23 listopada 2011 12:41

Kolejny przegląd wspinu na kamykach

Pogoda nas rozpieszcza – zatem nie dziwią liczne donosy o ciekawych przejściach, które zostały zestawione poniżej. Oczywiście jest to tylko garść Waszej działalności, zatem jeśli czujecie nieodpartą chęć poinformowania o tym, co robicie lub po prostu pogadać ;) – to proszę piszcie na adres redakcji: dd@wspinanie.pl lub bezpośrednio do mnie: bez.wpinki@gmail.com.

***

„Plan był taki, (…) sieknąć słynne „D” na Lipówkach i jaki to jestem szczęśliwy i w ogóle, że życie jest piękne z tego powodu (…). Niestety „premiera” z przyczyn całkowicie niezależnych ode mnie, czyli przysłowiowego dania dupy została przełożona…” – barwnie rozpisywał się Piotrek Deska na swoim blogu i choć sam nie dawał sobie szansy to jednak następnego dnia szczęście go dosięgło.

„Tego uczucia nie da się do niczego porównać… Chyba nie było w Olsztynie ani jednego psa, który nie odezwał się w momencie, kiedy złapałem topową klamę” – podsumowuje wspinacz swoje „życiowe” osiągnięcie na problemie o enigmatycznej nazwie D z przypisaną cyfrą 7C+ na Górze Lipówki.


Piotr Deska na „D” (fot. Paweł Jelonek)

Trzymając się jeszcze wspinania w wapieniu… Jakub Czarnota chyba nie byłby zachwycony z realizacji Dudera o czym może świadczyć komentarz po zrobieniu zimnodołowych Jesiennych Żuli 7C+, które bezczelnie porównał: „logiczność na poziomie Lucyfera, B,H,DMM czy Continuum„. Kilka dni później Jakub w Borzęcie zrobil Licz Kalorie 7C.

***

Nie daje o sobie zapomnieć Maciej Kalita (weld.pl), który tym razem wybrał się w okolice Kielc uczcić Święto Niepodległości i nowego sponsora. Rozgrzewka w postaci sfleszowania Ojtam, Ojtam 6C+, Magic Dragon 7A oraz Krzyżobranie 7B była dobrym przygotowaniem do pociągnięcia Monsunu ssd 7C, Zdążyć przed Bergerem 7C oraz Keep Fit 7C+. Ogólnie rzecz ujmując, Maciek po rozwiązaniu prawie wszystkich problemów w tym mikrorejonie, choć urody mu nie odejmuje to jednak zwraca uwagę na jego zdaniem „sofciarski” charakter wspinania. 

Keep Fita i Ojtam, Ojtam można zobaczyć w produkcji CRUX studio:

***

Nie mogło też zabraknąć rodaków w miejscówkach Europy. W Fontainebleau bawiła mocna ekipa z samej stolicy wsparta przez Państwo Oleksych z Tarnowa. Z nieśmiało docierających przecieków dotarło, że Jakub Główka uporał się m.in. z klasykiem Neverland 8A w Cuvier.

Z kolei Grzegorz Lenartowicz dotarł aż do Albarracin, gdzie wystartował iście platońsko w dachu El mito de la caverna 7C, aby wyjść przez Motivos Personales 7B – połączenie takie znane jest jako El mito personal z przypisaną cyfrą 8A. Przejście można podziwiać na skręconym przez morpho.pl filmiku:

Działo się też tradycyjnie w „polskim” Ostasu. Michał Jaworski sfleszował Vzali Mi Můj Sen 7C oraz Trolla 7C. W ciągu kilku dni poznaniak Mateusz Gruszka zgromadził pokaźny zestaw na czele z Vzali Mi Můj Sen 7C, Mobster of Pop 7C, Don Corleone 7C, The Power of Lion 7C oraz Trollicka 7C+. Także przednią listę uskładał Marcin Spik: The Power of Lion, Vzali Mi Můj Sen, Don Corleone, Trollicka – a w Borze m.in.: Raptor 7C, Pixiebob 7C. Tamże Przemek Mizera przeszedł King Konga 7C.

(sat)

Źródła: 8a.nu, piotrdeska.tumblr.com, morpho.pl, info wlasne

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Na marginesie [1]
    Jakby ktoś miał nie dostrzec błyskotliwej nutki humoru autora newsa:…

    23-11-2011
    Czarnyy