26 sierpnia 2011 10:56

Mateusz Haładaj na Infinity 11-/11

Mateusz Haładaj (Millet, Łódzki Klub AKG) wyrównał swój porachunek sprzed roku prowadząc jeden z frankenjurajskich klasyków – Infinity 11-/11 (8c+). Wg Mateusza to najładniejsza droga w sektorze Eldorado, oferująca ciągowe wspinanie po pozytywnych dwójkach. No i pierwsza „jedenastka” zrobiona przez niego na Franken.


Na „Infinity” 11-/11 (fot. Ela Miśkiewicz)

Dla nas oczywiście droga historyczna. W 2003 przeszedł ją Adam Pustelnik, bijąc tym samym polski rekord trudności. A oto jak Mateusz komentuje swoją przygodę z Infinity:

(…) Walka z drogą okazała się dla mnie o tyle dużym wyzwaniem mentalnym, że odpadałem na niej nie z powodu zmęczenia, ale w wyniku różnych błędów, poślizgnięć, czy zwyczajnego pecha… Taka potyczka zdarzyła mi się chyba po raz pierwszy w życiu – Frankenjura chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać ;-)

Dodajmy, że kilka dni przed sukcesem na Infinity padł również Ronin 10+/11- (8c) na Zwergenschloss.

Sama Infinity jest natomiast trzecią tak trudną drogą zrobioną przez Mateusza w tym roku. W maju w hiszpańskiej Santa Linya poprowadził Fabelę i La Novena Puerta.

Brunka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum