Mateusz Haładaj na Infinity 11-/11
Mateusz Haładaj (Millet, Łódzki Klub AKG) wyrównał swój porachunek sprzed roku prowadząc jeden z frankenjurajskich klasyków – Infinity 11-/11 (8c+). Wg Mateusza to najładniejsza droga w sektorze Eldorado, oferująca ciągowe wspinanie po pozytywnych dwójkach. No i pierwsza „jedenastka” zrobiona przez niego na Franken.
Na „Infinity” 11-/11 (fot. Ela Miśkiewicz)
Dla nas oczywiście droga historyczna. W 2003 przeszedł ją Adam Pustelnik, bijąc tym samym polski rekord trudności. A oto jak Mateusz komentuje swoją przygodę z Infinity:
(…) Walka z drogą okazała się dla mnie o tyle dużym wyzwaniem mentalnym, że odpadałem na niej nie z powodu zmęczenia, ale w wyniku różnych błędów, poślizgnięć, czy zwyczajnego pecha… Taka potyczka zdarzyła mi się chyba po raz pierwszy w życiu – Frankenjura chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać ;-)
Dodajmy, że kilka dni przed sukcesem na Infinity padł również Ronin 10+/11- (8c) na Zwergenschloss.
Sama Infinity jest natomiast trzecią tak trudną drogą zrobioną przez Mateusza w tym roku. W maju w hiszpańskiej Santa Linya poprowadził Fabelę i La Novena Puerta.
Brunka
- Mateusz Haładaj na Franken i w Rodellarze
- Najtrudniejsze polskie drogi wspinaczkowe A.D. 2023
- Mateusz Haładaj prowadzi „Fabelita extension” 9a
- „Sanjski par extension” 9a dla Mateusza Haładaja
- Pod znakiem życiowych rekordów: relacja ze Zgrupowania Kadry Narodowej Juniorów Osp 2022
- „Ali Baba” w Kusiętach dla Mateusza Haładaja
- Zgrupowanie Kadry Narodowej Juniorów na Frankenjurze: „bilans wyjazdu broni się”
- Mateusz Haładaj powtarza „Catxasę” 9a+
- Mateusz Haładaj i Kacper Heretyk powtarzają „Disturbię extension”
- Mateusz Haładaj: „Zimny Dół wciąż mnie zaskakuje”