6 czerwca 2011 10:37

Słynne Geronimo w wersji Pawła Wiśniewskiego

Ostatnio dużo pisze się o przejściach w okolicach Krakowa itp. Nie zapominajmy jednak, że Jura to nie jedyne skały, jakie posiadamy w Polsce. Na początku miesiąca udało mi się zrobić kilka ciekawych powtórzeń w Sokolikach.

2 czerwca przeszedłem drogę Darka Sokołowskiego Geronimo z 1996 roku. Co prawda nie do końca tak, jak autor sobie założył – przez wywierconego fuckera – ale zadając do chwytu leżącego po prawej od niego.

Osobiście uważam, że malowanie farbą na skale ograniczników (jak zrobił to np. autor Geronimo) to dosyć zamierzchłe czasy. Poprowadzona przeze mnie droga jest naturalnie ograniczona przez pionową i poziomą rysę od sąsiedniej Pod zjazdem (co się również tyczy oryginalnej wersji). Ograniczniki nie są jak wiadomo fajną sprawą, ale rzeczywistość wspinania w naszych skałach czasami tego wymaga.


Paweł Wiśniewski na „Geronimo” (fot. Michał Symonowicz)

Odnośnie drogi, to jest ona rewelacyjnym rozwiązaniem kawałka skały. Linia składa się z dwóch balderów oddzielonych średnim restem, gdzie górny crux jest znacznie trudniejszy od dolnego. Moim zdaniem droga zasługuje na wycenę VI.6+. Jak wiadomo, kolejni pogromcy zweryfikują co prawda tylko numeryczną jej przyjemność. Zapraszam do powtórzeń!!
Swoją drogą wielki szacunek dla autora za realizację Geronimo, do którego w wersji oryginalnej nie omieszkam się przystawić w celach czystej satysfakcji.

Kolejnym wartym odnotowania powtórzeniem z początku czerwca jest przejście powstałego dość niedawno połączenia dróg Zbyteczna Fanfaronada D. Sokołowskiego z Das Beton ist fertige P. Wiśniewskiego (byłego Mandaryna po zaklejeniu wszystkich kutych dziur) na Krzywej Turni, również w Skolikach. Linia nosi nazwę Skansen.


Paweł Wiśniewski na „Skansenie” (fot. Michał Symonowicz)

Ma ona charakter raczej wytrzymałościowy z dwoma boulderami oddzielonymi dobrym restem. Rozwiązuje dość ciekawą formację, ponieważ biegnie ściśle kantem, aby na końcu wyjść Ambrożym. Od startu do końca mamy trikowe wstawienia nóg i balans ciałem- jednym słowem wspinanie na miarę granitowej doskonałości! Co do wyceny uważam, że VI.6 to górna półka dla tej drogi, co oczywiście nie uwłacza jej pięknu.

Podsumowując, zapraszam na wspin w Góry Sokole, u nas również kręci się na ostro!

Paweł Wiśniewski




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    sprostowanko [35]
    tak się składa że dziurka nad klamą nie jest wiercona,…

    6-06-2011
    perszing