11 maja 2011 10:44

Cele wspinaczkowe – podstawy treningu

Poprawnie zdefiniowane cele wspinaczkowe to podstawa dobrego treningu i motywacji do jego realizowania. Jak określać swoje cele wspinaczkowe radzi Kuba Rozbicki – instruktor, trener, coach.


„Cel ekologiczny” to ważny aspekt naszego wspinania (fot. K. Rozbicki)

***

Wielokrotnie w czasie rozmów ze znajomymi podczas treningów zimowych na ściance zadaję pytanie: Jakie są Twoje cele na nadchodzący sezon? Na 10 pytań 9 odpowiedzi to rozdziawiona paszcza i znak zapytania w spojrzeniu.  

„Po co on mnie o to pyta? Wspinam się, bo lubię. Coś tam sieknę, coś się uda”. I tyle.

Tak naprawdę jednak poprawnie zdefiniowane cele wspinaczkowe to podstawa zarówno dobrze rozplanowanego treningu, jak i zbudowania sobie odpowiedniej motywacji do realizowania tego treningu właśnie.

Pamiętaj! Jeśli nie określisz sobie celów Twój trening może się okazać nieefektywny!

Nie o treningu jednak chcę pisać. Te wszystkie cykle i cudowne recepty na sukces… Cóż, prawda jest taka, że każdy z nas musi odnaleźć własną drogę do zwycięstwa. I sądzę, że warto zacząć naszą przygodę od określenia: czego my tak naprawdę oczekujemy wspinając się? Czyli, jak mamy określać nasze cele wspinaczkowe? No właśnie, jak?

Po pierwsze muszą być one atrakcyjne. Co to oznacza? To coś co jest dla Ciebie Drogi Wspinaczu naprawdę pociągające. Musisz lubić: miejsce, rejon, długość drogi, fakturę skały, otoczenie, masz czuć się miło w scenerii, w której przebywasz. Lepiej jest działać w miejscu, gdzie nie przejeżdżają z hukiem TIRY, gdzie pachnie kwiatami, a nie np. nawozem rozrzucanym przez gospodarza na polu sąsiadującym z naszą skałką. Skała ma Cię pociągać.  Jest to oczywiście ultra indywidualne – jeden zdecydowanie gustuje w drogach o długości 40 m, inny ciśnie wyłącznie na liniach, gdzie są max 2 wpinki i 8 m wspinania.

Po drugie cel musi być pozytywny. Ty po prostu musisz chcieć pokonać tę drogę. Sam, z własnej woli, nie przymuszany przez nikogo. Jak mówiła Mamoniowa (żona inżyniera Mamonia z filmu „Rejs”): „Nikt tutaj nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje”.  Chcesz czegoś i głęboko to internalizujesz, identyfikujesz się z celem, afirmujesz go, myślisz o nim, czytasz newsy na wspinanie.pl, wieszasz sobie zdjęcie drogi na lodówce lub nad łóżkiem. To ma być Twoje i tylko Twoje. Chcesz tego, cieszysz się z bólu, męki i walki, jaką przyjdzie Ci stoczyć.

No bo przecież – i to po trzecie – cel musi być ambitny. Cóż to za frajda pokonać VI.4, jeśli Twój top to VI.3+. Jeżeli naprawdę chcesz pocisnąć, jak ambitny sportowiec, postaw sobie za cel VI.5. To jest coś, co rzeczywiście Cię rozpędzi i pozwoli na uzyskanie tego czegoś niezbywalnego, metafizycznego i transcendentalnego.

W tym miejscu pamiętaj jednak też Drogi Wspinaczu, że Twój cel musi być realny. Nie rozpędzaj się zbytnio, spójrz realistycznie i samokrytycznie na siebie. Nie wychodź przed orkiestrę i nie staruj z motyką na słońce. Jeśli wspinasz się 2 miesiące to trudno stawiać sobie VI.6 jako cel realizowany za kolejne 2 miechy.

No i oczywiście musi być on bezpośrednio zależny od Ciebie. Wspinanie ma tę wspaniałą cechę, odróżniającą je od innych dyscyplin np. zespołowych, że w czasie realizacji naszej pasji jesteśmy sami ze sobą. Partner trzyma jedynie linę przepiętą przez przyrząd i zapewnia nam asekurację. I bardzo dobrze. Licz na siebie, kreuj swoją potęgę, mierz się z tym, co dla Ciebie atrakcyjne, pozytywne, ambitne i realne.

Ważne również, w kontekście poprawności zdefiniowania celu, jest jego odpowiednie umieszczenie w czasie. Cel musi być określony w czasie. To bardzo ważne również  w obliczu preparowania cyklów treningowych, rozpisywania tabel z mikro i makro cyklami, doborem odpowiednich ćwiczeń itp. itd. To także kwestia trafienia z formą w odpowiednim momencie Twoich planów, wyjazdów, strategii.

I trochę magii. Cel musi być możliwy do specyfikacji zmysłowej. Cóż to oznacza? Wyobraź sobie stan określany terminem „jak gdyby”. Zrobiłeś już drogę, jesteś przy łańcuchu, wiesz, że dałeś z siebie wszystko, to był Twój limes. Co widzisz? Co słyszysz? Co czujesz? Jakie są kolory wokół Ciebie, jak wygląda niebo, skała, Twoje palce, uwalone magnezją spodenki z napisem Prana, jaki jest tembr Twojego głosu, kiedy wrzeszczysz z dziką i nieokiełznaną radością transparentnie obwieszczając całemu światu, że jesteś King Kongiem? Jak odczuwasz radość? Co się w Tobie dzieje? Jakim jesteś człowiekiem? Ile rozdajesz autografów i co piszesz na facebooku o swoim przejściu? Ile zbierasz gratulacji? Uśmiechasz się, nasycasz, pławisz się tym czymś, tym smakiem zwycięstwa i radości. Nurzasz się w bezkresnym flow własnej samorealizacji, toniesz w pasji…

I na koniec drodzy wspinacze, alpiniści, himalaiści i inni wyczynowcy! Cel musi być ekologiczny. Nie chodzi bynajmniej o Green Peace. Pamiętajcie, że żyjecie w systemie skrzyżowanych relacji. Jesteście  też matkami, ojcami, córkami, synami, dziadkami, babciami (niektórzy już tak :) O d… potłuc Wasze fantastyczne cele, jeśli ma się Wam rozpaść rodzina, bo czeka porachunek w Utah, Peru albo Australii. Jeśli ma ucierpieć Wasz chory i cierpiący na samotność ojciec lub matka. Jeśli stawiacie ponad wszystko Wasz cel, Waszą samorealizację, podróże… „Niech się świat zawali, ja jestem najważniejszy i basta!” Nie, nie sportowcu od siedmiu boleści. Jeśli chcesz się tak realizować to pamiętaj, że egoizm i brak empatii względem najbliższych prędzej czy później odbije Ci się czkawką moralną. Bo żaden cel nie jest wart łez Twoich dzieci, rodziców, najbliższych. Podkreślam z całą mocą- ŻADEN!

Działaj więc ekologicznie, nie zaburzaj równowagi i harmonii świata ludzi wokół Ciebie. Nie jesteś sam! Pamiętaj.

Żeby jednak nie wpadać w ton zbyt mentorski zakończę wyłuszczeniem esencji powyższego wywodu.

Cel wspinaczkowy (i nie tylko) musi być:

  • Atrakcyjny
  • Pozytywny
  • Ambitny
  • Realny
  • Zależny od Ciebie
  • Umieszczony w czasie
  • Możliwy do specyfikacji zmysłowej
  • Ekologiczny

Powodzenia w realizacji poprawnie zdefiniowanych celów!

Jakub Rozbicki
Coach www.coachingvertigo.com
Instruktor www.wspinanievertigo.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Cele [14]
    A czym się różni "trener" od "coach" i dlaczego nie…

    11-05-2011
    simba

    Co najmniej dwie dyskusyjne tezy [14]
    Po pierwsze nie podoba mi się marginalizacja partnera w procesie…

    12-05-2011
    biedruń