5 maja 2011 08:25

Zestawienie najciekawszych przejść tatrzańskich sezonu zimowego 2010/2011

Sezon zimowy został definitywnie zamknięty. Czas na krótkie podsumowanie. Można powiedzieć, że po raz pierwszy od kilku lat zima okazała się łaskawa dla wspinaczy. Niewielka ilość opadów połączona z lekkim mrozem stworzyły idealne warunki na większości ścian. Wykorzystali to w szczególności tacy wspinacze jak: Marcin Księżak, Janek Kuczera, Przemek Cholewa, czy w końcu Dino Kuráň, którzy zostali w tym podsumowaniu wymienieni kilka razy.

Nie oznacza to wcale, że sezon należał tylko do nich. Wspinano się bardzo dużo, a przede wszystkim w całych Tatrach, nie ograniczając się tylko do najpopularniejszych ścian. W efekcie, po dłuższym okresie zastoju, taternicy przystąpili do dalszego zimowego uklasyczniania najpopularniejszych dróg. Przełomowe w tym roku przejścia na Kazalnicy i Kotle pokazują, że coraz większa ilość łojantów doskonali swoje techniki drytoolowe. Drogi wyceniane na M8 już wcześniej na dobre zagościły w polskich Tatrach. W tym sezonie widać przesunięcie tej granicy o dodatkowego plusa w górę. Prawdopodobnie niedługo będziemy świadkami pierwszej wielowyciągowej potwierdzonej M9.

W podsumowaniu starałem się zebrać przejścia, które stanowią wyznacznik najwyższego poziomu zimowego taternictwa. Dlatego zbiór w większości oparty jest na przejściach zimowo-klasycznych. Starałem się również nie pominąć ważniejszych nowych dróg oraz wariantów. Dodatkowo często wymieniane są drogi słowackie, których wyceny mogą być nieco niższe w odniesieniu do polskich przejść z tego sezonu. Celowo chciałbym w ten sposób zwrócić uwagę na duży potencjał Słowacji i jednocześnie zachęcić do powtórzeń oraz weryfikacji wycen naszych południowych sąsiadów.

W środowisku panuje zgodna opinia, że słowackie M7- odhaczone z V+ A2 może sprawić więcej problemów niż droga o tych samych trudnościach po polskiej stronie Tatr. Skoro wspinamy się w tych samych górach warto porównać nasze systemy wyceniania tak, żeby ostatecznie osiągnąć obiektywny wyznacznik trudności zimowo-klasycznych.

***

  • Październik i Listopad 2010

Już 22 października sezon rozpoczyna Marcin Księżak. Solo i bez znajomości w ciągu 12 godzin przechodzi Drogę Surdela na wschodniej ścianie Mięgusza. Najtrudniejsze miejsce na drodze wycenia na M7/7+.

23-24 października za sprawą zespołu Filip Gero i Radomir Svitek powstaje droga na całej zachodniej ścianie Małej Śnieżnej Turni. Mentalna Ruleta, bo tak została nazwana nowość, mimo użycia sprzętu zimowego, jest wyceniona w skali tatrzańskiej na VI.

W Święto Niepodległości 11 listopada, Adam Pieprzycki i Robert Rokowski przechodzą Prawy Filar na Rumanowym Szczycie w czasie 10h, niestety w stylu A0.

Tydzień po nich Dodo Kopold samotnie otwiera nową drogę na północno-wschodniej ścianie Rumanowego Szczytu. Jej trudności to M6/VII+ na pierwszych 400 metrach. Dalsza część pokrywa się z Prawy Filarem i wyprowadza na szczyt. Wspinaczka trwała 13 godzin (nie była to pierwsza próba Słowaka na drodze).


"Autoportret” Dodo Kopolda wykonany po skończeniu nowej drogi na
Rumanowym Szczycie (fot. Dodo Kopold)

  • Grudzień 2010

8 grudnia przy okazji pobytu w Polsce niemiecki wspinacz Robert Jasper pokonuje onsajtem drogę Ganja M8+ na Buli pod Bandziochem.

Praktycznie każdy weekend grudnia wykorzystuje Dino Kuráň, który z różnymi partnerami w masywie Małego Kieżmarskiego przechodzi m.in. takie drogi jak: Spomienka M6, Rosyjska Ruleta M6, Via Malu M6-, czy w końcu Bocek-Sádek M6- z wyjściem na szczyt Małego Kieżmarskiego.

W tym samym czasie wspinano się również u nas. Na potwierdzenie mamy przejście Marcina Księżaka i Jana Kuczery. 16 grudnia w czasie 16,5h pokonują oni w stylu OS Direttissimę Kieżmarskiej Kopy. Nie zapominajmy, że jest tam aż 600 metrów wspinania.

  • Styczeń 2011

Drugi i trzeci dzień 2011 roku Przemek Cholewa i Jarek Woćko poświęcili na przygotowanie i poprowadzenie nowej drogi na progu W.C.K. Nowość o nazwie Black Jack wyceniają na M7.

4 stycznia zespół Piotr Sztaba (wspinanie.pl Test Team) i Paweł Kopta (wspinanie.pl Test Team, TOPR) przechodzą 350-metrową Drogę Kowalewskiego na Młynarczyku. Była to ich kolejna próba na tej drodze. Zastane trudności nie przewyższają mikstowej szóstki, ale wg autorów jest to wymagająca wspinaczka, gdyż jest tam kilka wyciągów M6.

Mimo, że w okresie świąteczno-noworocznym pada wiele przejść w basenie Morskiego Oka, to na ich tle wyróżnia się przede wszystkim błyskawiczne, onsjatowe przejście Parady Jedynek na Kotle Kazalnicy w czasie 4 godziny 30 minut. Autorami są tatrzańscy weterani, Jan Muskat i Artur Paszczak.

Dzień później, 7 stycznia, za sprawą zespołu Jakub Radziejowski, Wojtek Roman i Krzysztof Goździewicz powstaje kombinacja dróg Trzy Pory Roku z dawnym Środkiem na Turni Zwornikowej Cubryny. Kuba najchętniej wyceniłby trudności drogi w preferowanej przez siebie skali zimowo-klasycznej (cyfry arabskie bez literki „M”) na mieszczące się pomiędzy 5 a 7.

10 dni później dochodzi do onsajtowego przejścia Sprężyny M7/7+ na Kotle Kazalnicy. To prawdopodobnie pierwsze klasyczne przejście w tak dobrym stylu przypada dwójce z KW Bielsko-Biała, czyli Marcinowi Tasiemskiemu i Pawłowi Zioło.

24 stycznia Jan Kuczera razem z Rafałem Pietrasiakiem uskuteczniają daleko posuniętą próbę zimowo-klasycznego przejścia drogi Hobrzański-Sułowski, także na Kotle Kazalnicy. Ostatecznie jednak do przejścia trochę zabrakło i droga pada w stylu 1xAF na pierwszym wyciągu w czasie 15 godzin.

Ostatni dzień stycznia wykorzystała dwójka Kuba Radziejowski i Jarek Mazur. Przechodzą oni zimowo-klasycznie słynny Żleb Drege’a na Granatach oryginalnym wariantem przez komin. Zastane trudności mogą mieć ok. 6+.

  • Luty 2011

Początek miesiąca przynosi rewelacyjne informacje. Prawdopodobnie po raz drugi w całości zimowo-klasycznie w stylu OS zostaje pokonana droga Momatiuka M8 na Kazalnicy Cubryńskiej. Moma pada łupem zespołu Maciek Bedrejczuk i Tomek Ostasz.

Niewiele później, bo już 10 lutego, pod naporem zespołu Księżak-Kuczera poddaje się droga Daga we właściwej części Kotła Kazalnicy. Pokonanie jej zajmuje 12,5h. Tym razem nie obyło się jednak bez haczenia na dwóch wyciągach w okapie. Na pocieszenie jednak trzeba dodać, że zespół nie zjechał do Sanktuarki, jak to się zazwyczaj robiło, tylko wyszedł na szczyt Kazalnicy wspinaczkowo zapomnianą Załupą Daga.

Kilka dni później dochodzi do powtórzenia Superdirettissimy MSW. Ta bardzo długa droga poddaje się dziabkom zespołu Alek Barszczewski i Szymon Potaczek w 16,5h, bez wcześniejszej znajomości.

13 lutego Jano Čech wiąże się liną z Michalem Sabovčíkem i wspólnie w ciągu dówch dni pokonują wymagającą linię El Nino w dolinie Czarnej Jaworowej. Słowakom udaje się przejść prawie wszystkie wyciągi zimowo-klasycznie do M8. Nie poddał się tylko jeden odcinek hakowy za A2.


Jano Čech na drugim wyciągu "El Niňo". Wg schematu w tym miejscu
powinien być lód (fot. Michal Sabovčík)

Kilka dni później, 18 lutego, Przemek Cholewa otwiera nową drogę na Mnichowym Tarasie. Nowość nazywa się Warianty psychopaty i po udanej próbie RP otrzymuje wycenę M8. Przemek zaliczył w tym roku wyjątkowo udany i ciekawy sezon, o którym opowiada w wywiadzie.

Ruch na Słowacji był w tym okresie dosyć duży, a to za sprawą m.in. Dino Kuráňa i Jano Šofránka. Ta dwójka dokonała kilku ważnych przejść po słowackiej stronie Tatr. Pierwszą drogą jest Superdiretka na Kaczym Mnichu, której trudności wycenione na M7- zostały pokonane w stylu OS. W wyniku pomyłki ominięty został pierwszy wyciąg A2. 24 lutego Dido wiąże się z Jožo Santusem, żeby dokonać pierwszego klasycznego przejścia Prawego Komina na Zasłonistej Turni. Po 10 godzinach wspinaczki OS, w momencie wejścia na szczyt, zespół wycenia drogę na zimowe M7-.

  • Marzec 2011

Miesiąc wielkich przejść zaczyna topowe prowadzenie po polskiej stronie Tatr, czyli powtórzenie przez duet Księżak-Kuczera, mitycznej Superparanoi . Chłopcy wystartowali 3 marca skoro świt i uporali się z prawie wszystkimi wyciągami zimowo-klasycznie. Klasycznie nie puściła jedynie wspólna z Długoszem ścianka z nitami, a do jej przejścia Janek musiał zakładać letnie buty wspinaczkowe. Ostatecznie droga pada w stylu M7+ OS, VIII 2xAF, po 20h od wejścia w ścianę.

Sześć dni później pod Mnichowym Tarasem pojawia się zespół Cholewa-Zioło. Ich celem jest pierwsze klasyczne powtórzenie drogi Warianty Słoweńskie VIII. Plan udaje się w więcej niż w 100%, gdyż  panowie dokładają jeszcze logiczny start Drogą Kopczyńskiego. W ten sposób otrzymujemy pierwsze powtórzenie całej drogi.

W dniach 9-11 marca dochodzi do niewątpliwie najlepszego przejścia minionej zimy. Mowa oczywiście o pierwszym przejściu zimowo-klasycznym historycznej drogi Centrálny kút (V+ A2-A3) na Galerii Gankowej w Dol. Białej Wody. Zespół Dušan "Stoupa" Janák i Pavel "Bača" Vrtík potrzebuje aż 3 dni (9-11 marca) na ukończenie drogi. Czesi, znani ze swej surowości odnośnie wycen, zalicytowali wysoko, bo na mikstowe M8- oraz skalne VIII UIAA. Mimo, że na ich tatrzańskim koncie znajdziemy drogi o nominalnie wyższej wycenie, to jednak właśnie tą drogę stawiają na czele swoich zimowych dokonań.


Pavel Vrtík na pierwszym wyciągu M7 na drodze „Centrálny kút”
(fot. Pavel Nesvadba)

Weekend 12-13 marca to dalsze oblężenie ścian Dol. Białej Wody. W szybkim zestawieniu mamy takie przejścia jak:

  • Filar Ganku; Wojtek Kozub, Tadek Dzięgielewski oraz Krzysiek Styrna w 25h,
  • Filar Ganku; Radek Kołodziński i Paweł Strzelecki,
  • Koryto Rumanowego z wyjściem Prawym Filarem; Jakub Radziejowski i Wojtek Roman w 10h,
  • Czyż-Madejczyk-Szczepanek M6+ (dawniej V+ A1) na Rumanowym Szczycie; Marcin Księżak i Janek Kuczera.

Podczas tego samego weekendu głośno robi się w rejonie Morskiego Oka. Dwa wyjątkowe i dawno wyczekiwane przejścia stają się faktem. Staszek Piecuch staje ponownie pod ścianą Kotła Kazalnicy, tym razem jego partnerem jest Tomek Lewandowski. Cel to pierwsze przejście zimowo-klasyczne Daga*. Staszek pokonuje większość wyciągów, dodając własny wariant prostujący za M7+. Ostateczna wycena kluczowych trudności brzmi M8+. Powstaje w ten sposób jedna z najtrudniejszych dróg czysto klasycznych po polskiej stronie Tatr. Ogromny ciąg trudności degraduje nawet biegnącą nieco na lewo Innominatę.

Nie bez powodu przytoczona zostaje nazwa tej drogi. W czasie przejścia Staszka i Tomka niedaleko od nich miało bowiem miejsce pierwsze historyczne prowadzenie Innominaty M8 w stylu OS! Autorzy, Przemek Cholewa i Andrzej Sokołowski, bardzo chwalą linię. Nie zapominając jednak, że do końca zimy pozostału już niewiele czasu, dzień później w tym samym stylu powtarzają krótką, lecz treściwą drogę Ganja M8+ na Buli pod Bandziochem.


Przemek Cholewa na pierwszym wyciągu „Innominaty” M7+/8-

20 marca zespół Čech-Sabovčík pokonuje w całości na dziabkach Direttissimę Żółtej Ściany. Trudności wyceniają na M7 po przejściu RP, ale  twierdzą jednocześnie, że tych 7 estetycznych wyciągów w rewelacyjnej skale może sprawić trochę problemów. W szczególności ostatni, który został ochrzczony polskim wariantem, po klasycznym przejściu zespołu Korczak-Kosacz latem 1983 roku.


Michal Sabovčík na wyciągu wariantu polskiego do
"Direttissimy Żółtej Ściany" (fot. Jano Čech)

***

Przepraszam wszystkich zainteresowanych, którzy zauważyli, że jakieś ważne przejście nie zostało wspomniane w powyższym podsumowaniu. Możliwe, że wkradła się jakaś pomyłka lub niejasność. Żeby uniknąć takich błędów w przyszłości zapraszam do kontaktu ze mną poprzez pocztę internetową: kbanasik@gmail.com.

PS *Po opublikowaniu informacji o przejściu Daga (patrz: pierwsze przejście zimowo-klasyczne Daga) w środowisku zagrzmiało. Niestety nie tylko z powodu klasy przejścia. Pojawiły się głosy pytające, czy droga została ukończona tak jak należy. W rzeczywistości zespół nie doszedł do wierzchołka Kazalnicy, ale znalazł swój niezależny sposób na wytrawersowanie do Sanktuarki, z której następnie zjechał do podstawy ściany. Wstęp do dyskusji i jej rozwinięcie na forum można znaleźć tutaj.

Krzysztof Banasik

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    klasycznym ? [7]
    "Mowa oczywiście o pierwszym przejściu klasycznym historycznej drogi Centrálny kút…

    5-05-2011
    Anonimowy użytkownik

    sprężyna [1]
    Poprawna kolejność to Paweł Zioło i ja, ponieważ Paweł prowadził…

    5-05-2011
    krecik

    Autoportret po klasycznym przejściu [3]
    https://wspinanie.pl/serwis/201105/05tatry-sprzet-kopold.jpg Portrecik oryginalny, choć sugeruje, że miał to ze sobą…

    5-05-2011
    andrzej

    Jano Čech zginął przy zejściu z Grandes Jorrases [5]
    http://www.jamesak.sk/articles.asp?pageid=1&portal_id=1&id_dependency=5757 [i]

    16-05-2011
    Bart