Ghetto Booty po 10 latach dla Meksykanina Mauricio Huerty

10 lat minęło od czasu, kiedy François Legrand poprowadził Ghetto Booty 5.14c/d (8c+/9a) w Mt. Charleston w stanie Nevada. Francuz zainteresował się projektem obitym przez Joe’a Brooksa w 2000 roku. Na realizację potrzebował 17 dni i dwóch wyjazdów, linia padła w sierpniu 2000.

Przez lata droga pozostawała bez powtórzenia. Wreszcie latem ubiegłego roku w Mt. Charleston pojawił się mało znany wspinacz z Meksyku Mauricio Huerta. Udało mu się wówczas  poprowadzić część Ghetto Booty, dokładnie Infectious Booty 5.14b. Linia Legranda łączy bowiem dwie linie. Zaczyna się Ghetto Boys 5.13c i kończy wspomnianą Infectious. Mauricio obiecał sobie, że wróci po więcej, stawką było przecież pierwsze powtórzenie Ghetto Booty po niemal dekadzie.

Mauricio Huerta na "Minas Thirith" w Rodellar
(fot. Daniel Castillo Miguez)

2 maja br. plan zrealizował. Po kilkudziesięciu próbach i dziesięciu lotach z cruxa w górnej partii Ghetto padło. Huerta poprowadził tym samym swoją najtrudniejszą drogę, wcześniej przechodził trudności 8c+. Dodajmy, że kluczowy ruch na drodze polega na bardzo dalekim sięgnięciu lewą ręką z podchwytu do dziurki na dwa palce prawą ręką (według Huerty ruch za około V10).

Kilka słów komentarza Mauricio:

To trochę zabawne, że droga pozostawała bez powtórzenia przez 10 lat. Sądzę, że po prostu niewielu wspinaczy lubi rejon Mt. Charleston, poza tym są tu kute chwyty, wreszcie crux jest bardzo kontuzjogenny. To było naprawdę duże wyzwanie i wiele nauczyłem się pracując nad tą drogą.

Co do wyceny, Huerta sugeruje raczej 9a: „Co prawda nigdy wcześniej nie zrobiłem potwierdzonej 9a, ale mówiąc uczciwie ta droga może tyle mieć. Kto wie? Wygląda na dużo trudniejszą niż inne 8c+, które robiłem…”.

Poniżej Mauricio Huerta na Las Chicas Superpoderosas 5.14c w Jilotepec (Meksyk):

Brunka

Źródła: Climbing