20 marca 2011 11:08

James Pearson powraca jako rycerz Jedi

Tegoroczny sezon w Gritach do złudzenia przypominał poprzedni, który nie bez powodu nazwany został najgorszym sezonem w historii. Pogoda okazała się po raz kolejny bezlitosna dla wszelkich wspinaczkowych planów.

Na palcach jednej ręki można policzyć warte odnotowania prowadzenia. Do garstki istotnych  przejść swoje trzy grosze dorzucił też niezawodny James Pearson, prowadząc jeszcze w grudniu swój stary projekt w Bank Quarry – kamieniołomie znajdującym się niedaleko jego rodzinnego domu w Matlock.


James Pearson na "The Return of the Jedi" HXS 7a, Bank Quarry (fot. David Simmonite)

The Return of the Jedi to asekurowalny, praktycznie tylko za pomocą crashpadów, niewysoki kancik z paskudnym lądowaniem. Crux na drodze stanowią dynamiczne przestrzały  po tarciowych oblaczkach. A oto jak Pearson wspomina swoje przejście:

Krótko po tym, jak zacząłem się wspinać odkryłem dwa projekty w małym, rzęchowatym kamieniołomie niedaleko domu moich rodziców. Kamieniołom ten nie był z pewnością czymś, co mogło inspirować, ale te dwie linie wyglądały naprawdę wyjątkowo.

Postanowiłem je kiedyś poprowadzić. Od czasu do czasu korzystając z okazji, kiedy odwiedzałem rodziców, wstawiałem się w te projekty. W 2004 roku udało mi się pokonać pierwszy z nich. Tak powstał "The Power of the Dark Side" E8 6b. Kontynuowałem też prace nad drugą drogą. Wiedziałem, że linia jest możliwa do poprowadzenia, ale zdawałem sobie sprawę, że będzie naprawdę wymagająca.

W drugi dzień świąt robię drogę w ciągu na wędkę już podczas pierwszej próby, co było dla mnie niemałym zaskoczeniem. Tarcie na skale jest idealne, chwyty wydają się duże a ruchy, które kiedyś były dla mnie niemożliwe do wykonania, pokonuję dziś łatwo. Kładę parę crashpadów pod drogą, co czyni ją bezpieczniejsza, ale ciągle naprawdę wymagająca.

James na swojej realizacji The Return of the Jedi:

James prowadzi linię i wycenia ją na HXS 7a dodając, że „wycenianie w E-skali dróg, na których używa się crasha, mija się z celem”.

HXS to stara i nieco zapomniana już skala, a skrót oznacza tyle co Hard Extreme. Kiedyś wycena ta była stosowana do rozróżnienia najpoważniejszych wspinaczek zanim „urodziła” się dużo dokładniejsza E-skala.

W skali francuskiej droga miałaby około 8a+ i jak twierdzi Pearson – „Z wystarczającą liczbą crashpadów i dobrą psychą kluczowa część drogi może być odebrana jako highball ale nie należy zapominać o tym, że końcówka jest już naprawdę wysoko i ciągle znajdują się tam trudne ruchy”.

Więcej zdjęć na blogu Jamesa Pearsona.

Piotr Wyciślik

Źródła: realbigpimp.in




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    lol [7]
    nie wiem czy wedkowanie baldow (highball'i) jest etyczne ;) w…

    20-03-2011
    szturman