2 lutego 2011 10:12

Styczeń 2011 w skałach i na boulderach

Podsumowanie pierwszego miesiąca 2011 nie będzie szczególnie długie, ale za to znajdziemy w nim parę ciekawych polskich akcentów, w tym niezłe przejścia Łukasza Dudka i wspinanie na zimowo  w wykonaniu Bogdana Rokosza. Świat to z kolei Chris Sharma z nową 9a+ i Peter Whittaker fleszujący trudności E8 6b.

***

  • Skały

Obiecująco nowy rok rozpoczął Łukasz Dudek (S – Grupa, Ocun, Rock Pillars, 8a.pl, Climbing TechnologyThe North Face), przywożąc z pierwszej styczniowej wizyty w Ospie (potem była jeszcze druga, niestety mniej udana) garść mocnych prowadzeń. Zaczął od szybkiej wspinki (2. próba) na drodze Corrida 8c biegnącej w centralnej części Mišja Peč. Za moment padła następna 8c na głównej ścianie, również od drugiej przystawki, Vizija. Był również wysokie onsajty, czyli 2x 8b bez znajomości – Matičkov svet i sąsiednia Karies.

Tymczasem nasze dziewczyny miały w styczniu świetną powtarzalność na drogach 8a. Stopień „osiem a” polubiła szczególnie Agnieszka Banaszek (KW Katowice), która pokonała ósemkową barierę po raz pierwszy w październiku ubiegłego roku (L’escamarla w Siuranie) i już zdążyła zebrać na koncie siedem takich linii – wszystkie jak dotąd padły w Hiszpanii. W styczniu Agnieszka podwyższyła w El Chorro swój życiowy wynik, przechodząc Randy 8a+ w sektorze Makinodromo. Wcześniej padły dwie 8a – El Boludo i Deseo en Vida.  


Agnieszka na "Un rato en cada postura" 8a, Siurana
(fot. Maciek "Lesser" Gajewski)

W Hiszpanii, konkretnie w Montsant, początek roku spędziła również Ola Taistra (Alpinus Expedition Team, Mammut, Evolv). Bilans pobytu w rejonie to Hidrofobia 8a.  

Natomiast poza Europą działa od jakiegoś czasu Ola Przybysz. Ostatnie tygodnie Ola, mieszkająca i studiująca w Pekinie, spędziła na eksploracji azjatyckich rejonów. Zaczęła od chińskiego Fumin, gdzie zrealizowała swój porachunek Bear and penguin 8a autorstwa Zhao Lei z 2004 roku. Następnie obrała kierunek Laos, z którego przywiozła dwie „ósemki a” – Champa Nakon w Pha Tang i Dr. Isa w Tha Khek. Kolejnym przystankiem jest Tajlandia i mało znany rejon Crazy horse, połozony niedaleko Chiang Mai.  Mamy nadzieję, że o Tajlandii i o Laosie, gdzie powstaje ponoć sporo nowych i ciekawych rejonów, Ola napisze wkrótce na swoim blogu na wspinanie.pl.

Byli i tacy, którym zima niestraszna, w związku z czym zdecydowali się zainaugurować rok 2011 w Polsce. Popis zimowego wspinania, w temperaturze grubo poniżej zera, dał między innymi Bogdan Rokosz (Magazyn Górski, V14). Areną działać tradycyjnie była w Dolina Brzoskwinki, gdzie padł miejscowy ekstrem Stopnie Kolei Żelaznej VI.6/6+.

Wysokie „zimowe” przejście zrobił również 17-letni Krystian Macieja (On Sight), który przeszedł Gorący Punkt VI.5+ (wg Krystiana raczej VI.5) w Mirowie.

Świat to z kolei prezentujący od lat niezmiennie wysoką formę Chris Sharma. Po tym, jak w grudniu otworzył w Olianie Power inverter, w styczniu dołożył kolejną 9a+ w Santa Linya. Oczywiście słowo nowość w przypadku hiszpańskiej jaskini jest sporym nadużyciem. „Nowości” powstające w Santa Linya to na ogół kombinacje lub warianty istniejących dróg. Taka też jest sharmowa Catxasa. Dokładnie, jest to nowy wariant startowy do Fabela pa la enmienda 9a, który wymyśli (i obił) skądinąd Dani Andrada.


Amerykanin w Santa Linya (fot. Pete O’Donovan)

W ślady Sharmy, Ondry i innych tuzów światowego wspinania podąża dzielnie młodziutki Włoch Tito Traversa. 9-latek zrobił w styczniu swój rekordowy wynik, prowadząc drogę Je est un autre 8b w Castillon (pierwotnie wycenianą zresztą na 8b+).

Natomiast jeszcze w grudniu najwyższej klasy przejście odnotował Peter Whittaker, który pokonał w stylu Flash The Power of the Darkside E8 6b w sektorze Bank Quarry w Upper Matlock Quarries. Jka pisał na wspinaniu Piotr Wyciślik: The Power of the Darkside to piękny, około 11-metrowy kant, na którym jedyną protekcję stanowią crashpady ułożone na skalnej półce. Ruchy na drodze mają siłowy charakter, ale wymagają też bardzo dobrej pracy nóg. Dodajmy, że linia Jamesa Pearsona czekała na pierwsze powtórzenie aż pięć lat, w 2010 roku przeszedł ją jako drugi Tom Randall. 

  • Bouldery

Poza szeregiem „ósemek B+”, w styczniu mogliśmy odnotować również jedno przejście w stopniu 8C. A to za sprawą młodego Francuza Lucasa Ménégattiego, który przebojem wdarł się na światową scenę boulderową pokonując jesienią ubiegłego roku słynne The Island 8C Dave’a Grahama. O ile samo przejście perełki Fontainebleau nie było jakąś wielką niespodzianką, o tyle łatwość z jaką Lucas poradził sobie z boulderem wielu mogła zdziwić. Tym bardziej, że Francuz „odważył się” wzorem Włocha Caminatiego obniżyć wycenę na 8B+.

W styczniu Lucas potwierdził swoją klasę i zapisał na konto The Big Island pomysłu Vincenta Pochon, problem będący niczym innym jak poszerzoną o dwa przechwyty wersją The Island. Tym razem stanęło na cyfrze 8C.

Najwyższą klasę potwierdza również Alex Johnson. Podczas kilkutygodniowej sesji w Bishop Amerykanka wspięła się między innymi na głośną Mandalę V12/8A+(wersja ze stania), zapisując na konto już piąty – zdecydowanie najsłynniejszy ze wszystkich pokonanych – problem w tych trudnościach. Johnson goni tym samym swoją rodaczkę Alex Puccio, która ma w dorobku aż dziewięć takich boulderów.


Alex Johnson i "Mandala" (fot. Wills Young)

***

Brunka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum