21 sierpnia 2008 08:01

O pracy nad filmem "Deklaracja Nieśmiertelności" opowiada reżyser Marcin Koszałka

Piotr Turkot (wspinanie.pl): Zakończyliście ostatnie zdjęcia do „Deklaracji”, logistyczne filmowanie na Mnichu oraz zdjęcia helikopterowe. Sygnalizowałeś, że podczas filmowania wykorzystywaliście najwyższej klasy sprzęt. Czy jesteś zadowolony z efektu?

Marcin Koszałka: Tak, jestem zadowolony. Wszystko poszło po mojej myśli.


Marcin Koszałka za kamerą (fot. arch. Marcin Koszałka)

Po Tatrach przyszła pora na nocne zdjęcia na Zakrzówku i sentymentalna wizyta w Mamutowej. Który moment z tej sesji filmowej najbardziej utkwił ci w pamięci lub był najtrudniejszy – czy udało się zrealizować pomysł z kontrapunktem w postaci Kingi Ociepki?

Z Kingą będzie bardzo dobra scena, dziękuję że znalazła dla nas czas. Sprowadziliśmy ją samolotem prosto z treningu w Austrii. Najbardziej oczywiście pamiętam zdjęcia w Tatrach, to była poważna akcja.


Na planie "Deklaracji" (fot. arch. Marcin Koszałka)

Czy wywołaliście już ujęcia i możesz powiedzieć, że się naprawdę udały? Teraz zacznie się trudny i żmudny montaż. Gdy wezmę pod uwagę ilość pomysłów, scen, zdarzeń, które mają pojawić się w tym filmie, to zastanawiam się, jak to wszystko uda ci się połączyć w dramatyczną całość. Oczywiście masz to już w głowie?;-)

Tak, od dawna cały film mam w głowie, ale na montażu zapewne pojawią się zaskakujące momenty. Montaż to fantastyczny moment, to wtedy naprawdę powstaje film. Montaż potrwa miesiąc, może dłużej. Sporo czasu przewiduję na pracę nad dźwiękiem.

Film powinien być gotowy w listopadzie lub grudniu. Potem emisja w TVP, ale nie wiem dokładnie kiedy. Premiera festiwalowa, mam nadzieję, odbędzie się na Krakowskim Festiwalu Filmowym.

A jak z twojego reżyserskiego doświadczenia układała ci się współpraca z bohaterami, Piotrkiem Korczakiem i Andrzejem Marciszem. Taka produkcja to wyzwanie dla całej ekipy, również dla aktorów – jak "gwiazdy" sobie z tym poradziły?

Tak, gwiazdy sobie poradziły. Wiele roboty w Tatrach poza planem wykonał Andrzej Marcisz. Nie tylko grał, ale nosił sprzęt, pracował przy instalacji kamery w ścianie, motywował, łagodził kłótnie.

Praca z Piotrem jest specyficzna. Ma trudny charakter, często powstają konflikty, ale ja też taki jestem. Nasze ostre pojedynki na planie owocowały tylko na plus. Bez ostrej walki nie powstanie dobry film. Korczak jest w pewnym sensie współtwórcą filmu. Wykorzystałem sporo jego pomysłów. W samym filmie jest ukazany dość nietypowy pakt dotyczący nieśmiertelności Piotra, ale poczekajmy na film.


Piotr Korczak (fot. arch. Marcin Koszałka)

Brunka

Zobacz też:

Wkrótce na wspinaniu.pl galeria zdjęć z pracy nad filmem.

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    zabiegi kosmetyczne [29]
    Depilacja glacy??

    21-08-2008
    grohak

    jeszcze rok? [1]
    [i]Film powinien być gotowy w listopadzie lub grudniu. Potem emisja…

    27-08-2008
    dr know