10 stycznia 2007 08:01

Wyprawa na Passu Sar 7478 m n.p.m.

Wyprawa na Passu Sar 7478 m n.p.m. – Polish High Altitude Research Expedition 2006 Karakorum

Uczestnicy:

  • Piotrek Pawlus – kierownik,
  • Robert Szymczak – lekarz,
  • Tomek Wawrzyniak,
  • Tomek Słodnik,
  • Paweł Kulinicz.

Celem sportowym wyprawy była eksploracja rejonu lodowca Passu znajdującego się w Karakorum Zachodnim w grupie górskiej Batura Muztagh, sporządzenie dokumentacji fotograficznej i filmowej tego rejonu oraz zdobycie szczytu Passu Sar 7478m n.p.m. Celem naukowym było przeprowadzenie badań reakcji organizmów członków wyprawy na naturalne i symulowane warunki wysokogórskie.


Mapa działalności podczas wyprawy

Akcja górska trwała 35 dni w okresie od 24 VI do 27 VII 2006. Od 24 do 27 VI wędrowaliśmy z Borit Lake w kierunku bazy wyprawy (4150 m n.p.m.). Lodowiec Passu określany jako Ocean Lodu sprostał temu opisowi – budził przerażenie. 1 lipca założyliśmy bazę wysuniętą ABC (4350 m n.p.m.). Wzrok, który padał na lodospad miedzy baza wysuniętą a obozem I szukał od początku jakiejś potencjalnej drogi przejścia tego zwaliska kawałów lodu i szczelin na 700 metrach przewyższenia.


Lodowiec Passu oraz jego otoczenie i działalność wyprawy (fot. Piotr Pawlus)

Kilka dni niepogody i lekkie kłopoty z aklimatyzacją kierownika zatrzymały nas w bazie. Paweł Kulinicz podczas zejścia z bazy do wioski Passu uległ wypadkowi, doznał urazu kolana. Został przeniesiony na noszach do wioski Passu, skąd pojechał do szpitala w Aliabadzie. Uraz kolana okazał się poważny i zmusił go do opuszczenia wyprawy i powrotu do kraju.

5 VII, pozostawiając walczącego z infekcją gardła kierownika, wyruszyliśmy z bazy przez Patundas na rekonesans grani obejmującej lodowiec Passu od południowego wschodu. Pierwszy cel rekonesansu, którym było znalezienie drogi do obozu I omijając lodospad Passu został zrealizowany. 7 lipca w składzie Tomasz Wawrzyniak, Tomasz Słodnik i Robert Szymczak zdobyliśmy jako pierwsi Polacy szczyt Hiriz 5550 m n.p.m. stanowiący kontynuację oddalonej części południowo-wschodniej flanki szczytu Darmyani oraz założyliśmy obóz I (5040 m n.p.m.).


Zaznaczony czerwoną linią nowy wariant (fot. Piotr Pawlus)

Realizacja drugiego celu rekonesansu, którym była próba znalezienia przejścia lodospadu Passu z obozu I do ABC okazała się bardzo trudna. Po dniu nierównej walki z ogromnym zawaliskiem lodu poprowadziliśmy drogę zejściową północno-zachodnim ograniczeniem lodospadu tuż pod północna ścianą Shispare (7611 m n.p.m. – 1. wejście – wyprawa Janusza Kurczaba z 1974 roku). Szczęśliwie dotarliśmy do bazy. Z powodu trudności jakie odnaleźliśmy podczas rekonesansu południowo-wschodniego i północno-zachodniego ograniczenia lodowca Passu bezpieczna droga z ABC do obozu I wciąż była niewiadomą.

W bazie spotkaliśmy wyprawę z Francji, która tez miała zamiar wejść na Passu Sar. Koledzy z Francji nie wykazywali chęci współpracy. Ostatecznie po tygodniu walki z lodospadem zrezygnowali z wejścia i opuścili bazę. Po odpoczynku, 11 VII w czwórkę wyruszyliśmy do ABC. 12 VII podjęliśmy kolejną, trzecią próbę ominięcia lodospadu Passu. Po dwunastu godzinach wspinania pokonaliśmy 600-metrową drogę prowadzącą do zachodniej grani schodzącej z Hiriz i dostaliśmy się do obozu I (5040 m n. p. m.). Drogę nazwaliśmy Polish Bypass.

Pozostało niecałe 2500 m do szczytu, ale góra wciąż się broniła. Przez 3 dni od 13 do 15 VII pogoda załamała się i silny opad śniegu oraz znacznie ograniczona widoczność nie pozwoliły nam wyjść na lodowiec. 16, 17 i 18 VII to dni o tym samym scenariuszu – 10-godzinne torowanie po żywym lodowcu po kolana w śniegu przy ograniczonej momentami do kilku metrów widoczności. Każdy dzień to tylko 300 m różnicy wysokości wydartych górze.


Robert Szymczak podczas podejścia na Passu Sar 7530 m n.p.m.
w tle widać Shispare 7611 m n.p.m (fot. Piotr Pawlus)

18 VII dotarliśmy do wysokości 6040 m n.p.m., która stanowiła górna granicę silnie pokrytego szczelinami terenu. Niestety nadzieja na zmianę pogody umarła a wiara w zmianę warunków śniegowych okazała się płonna. Kontynuowanie akcji oznaczało minimum 5 dni torowania do szczytu i około 5 dni zejścia przez zasypany lodowiec.

19 VII podjęliśmy trudną decyzję o powrocie do bazy. Droga powrotna zajęła nam 3 dni, dzięki traserom udało się odnaleźć fragmenty drogi powrotnej, lecz większość zejścia to była kolejna eksploracja z powodu zmian jakie nastąpiły poprzez ruch lodowca i opad śniegu. 24 VII wyruszyliśmy z bazy do Borit Lake skąd Karakorum Highway dostaliśmy się do Islamabadu.


Tomasz Słodnik podczas podejścia na Passu Sar 7530 m n.p.m. (fot. Piotr Pawlus)

Podsumowanie wyprawy:

Cel sportowy:

  • 7 VII 2006 – pierwsze Polskie wejście na Hiriz 5550 m n.p.m. południowo-wschodnią granią: Robert Szymczak, Tomasz Wawrzyniak, Tomasz Słodnik;
  • 12 VII 2006 – nowy wariant omijająca lodospad 600 m IV, 60-70st lód, "Polish Bypass"
    Piotr Pawlus, Robert Szymczak, Tomasz Wawrzyniak, Tomasz Słodnik;
  • 19 VII 2006 – 6100 m n.p.m. – osiągnięta wysokość podczas ataku na Passu Sar 7478 m n.p.m.;
  • zebranie bogatego materiału fotograficznego i filmowego rejonu lodowca Passu.

Cel naukowy:

Zebranie danych na temat reakcji organizmów członków wyprawy na naturalne oraz symulowane warunki wysokogórskie: badania wydolnościowe, badania fizjologiczne, badania neuropsychologiczne, badania snu.

Podziękowania:

  • Organizator wyprawy – Klub Wysokogórski Kraków.
  • Wsparcie finansowe – Polski Związek Alpinizmu, Prezydent Miasta Olsztyn Czesław Jerzy Małkowski.
  • Wsparcie sprzętowe – HiMountain, Marmot, Klejtech, LowePro, Pajak, E-Pamir, AxMediTec, Travellunch.
  • Zabezpieczenie medyczne – MedEverest, Dentelite.
  • Panu Jurkowi Wali, za wiele godzin dyskusji na temat topografii Karakorum Zachodniego oraz mapy, które pozwoliły nam działać w rejonie lodowca Passu.
  • Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji naszego wyjazdu, tym którzy duchem byli z nami, szczególnie naszym rodzicom dla których każdy nasz wyjazd jest eksploracja ich własnych uczuć.

Robert Szymczak

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Rodzina? Oczywiście wspinaczkowa:-) [1]
    Podziwiam wyczyn i dokonania podczas wyprawy, założenia, cele, chęć badań.…

    12-01-2007
    doktor_magister