Ładnie to wyłożyli w filmie on-sight... odnosząc się do różnicy między GU a HP. jest tam takie zdanie, że większość z nas odchodzi od pobudek, które nami kierowały kiedy zaczynaliśmy się wspinać. Chodziło po prostu o to, by stanąć pod jakąś ścianą i zastanowić się, czy da się tam wspiąć na górę - jak dziecko. Potem dochodzą stopnie, parcie na cyfrę itp. i łatwo zapomnieć o co chodziło w tym wszystkim na początku. Trzymając się etyki adrspachowej - żadnych wędek, mało ringów, czyste GU - łatwo sobie to na powrót przypomnieć.
Inna sprawa to, że też cytując - łatwo w pisku zdobyć sławę lub tylko złamać nogę. Dlatego chyba warto w piasku zaczynać od dróg o stopniu II, III, IV, V, bo na takim VI trad to się można zdrowo zdziwić... nawet jak gdzie indziej robisz mocną cyfrę.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-08 11:19 przez bollullos.