Jacku,
1. W numerze A Zero 10 strona 66 jest omowienie do tego topo ze strony KW-Warszawa,
tamze tez jest na stronie 68 nastepne fototopo z widokiem sciany od dolu, czyli uzupelniajacym.
Na fototopo s. 68 i w podpisie do tamecznego zestawienia jest napisane: warianty 8a to Birkenmajer.
Czyli padles ofiara numeracji, oderwanej od omwienia tego fotopo (bo napisales ze 8a to warianty do Krissaka).
8a i 10 sie stykaja.
2. Wasze spotkanie wskazywaloby na dawne podejrzenie, ze droga 10 ma malo wlasnego terenu.
Cytowany przez Ciebie schemat Lipki z tatry.nfo.sk,
to przerysowanie schematu WHP 3335 (tom 22 str. 88), wyudanego 1979. Czyli nic nowego nie wnosi.
Zreszta uwagi slowackie przy schemacie tej drogi tez drodze wskazuja, ze Slowacy tez widzieli tam niejasnosci, i ich nie rozstrzygneli.
Droga Lipki miala juz opinie samych wspinaczy bodaj lodzkich ja powtarzajacych, ze jest niejasna i jej niezaleznosc jako calej drogi jest naciagana.
3. Kluczowe dodatkowe obserwacje sa z przywolanego juz tomu WHP, zobacz tez opis slowny WHP 3335 drogi Lipki, oraz schemat Birkenmajera WHP 3336, strona 90.
Widac tam ze "zielonkawe plyty" z drogi 3336 to z grubsza to samo co plyty miedzy stanami 6 i 7 ze schematu drogi 3335 (Lipki), powtorzonego na tatry.nfo.sk, i ktory sam juz cytowales...
Birkenmajer moze idzie ciut w lewo ponizej plyt, ale to jest teren ktory zacheca do zblizenia tych drog i wspolnychj stanowisk.
Od stanowiska 7 do 9 (do konca) "niezaleznosc" drogi Lipki jes naciagana, to idzie po prawej krawedzi latwej Rampy. Zreszta w opisie slownym tej drogi jest rzecz znamienna (WHP 3335 s. 89 wers 7 od gory, po wariancie G):
"Osiagamy Filar Birkenmajera mniej wiecej naprzeciw dolnego konca Olbrzymiego Zaciecia,..."
I chyba wszytko jasne.
-----------------------------
4. Dodam, ze trawerrs w prawo ktory zrobiles, przewijajac sie przez okapik, to zapewne jedna z prob Birkenmajera i Kupczyka, 3336 O (zobacz schemat s.90), ale sie wycofali, zostawiajac hak - Birkenmajer dokonczyl droge ciut inaczej przeszlo 2 miesiace pozniej, z Dorawskim.
Czyli poszedles wariantami uznane za logiczne i ciekawe juz przez takich mistrzow,
i byc moze warto te wersje spopularyzowac - ale jako wariant drogi z 1930, a nie 1976 (Lipki).
juz blisko miesiac po smierci Kupczyka.
5. Na koniec warto zaznaczyc to, co napisano i we wczesniejszym topo lewej czesci Kiezmara (AZero nr 6 czyli 2/2003, strony 62-65). Dokladnie na stronie 62 prawy lam.
Zaznaczono przebiego drog tak jak je pokonano i rozpoznano w terenie.
To nie sa radosne kompilacje i przerysowanki, tylko praca w terenie od podstaw.
Konczac, poprzez to ze opisales mimowolne spotkanie zespolow robiacych te dwie drogi,
gratuluje Ci dobitnego wyjasnienia zagadki.
Ale tom 22 WHP studiowac powinienes.
No i czytac Azero of Korz. :)
6. Szersza uwaga i komentarz:
Strony slowackie o wiele bardziej niz polskie bezkrytycznie powielaja wiele starych schematow sprzed 20-30 lat. I jak sie komus niepoprawnie narysowaly plyty i okapy na mniej znanej drodze (jak na Lipce), to tak zostaje na lata w zrodlach. Dlatego nie nalezy tego powielac. Choc schematy ze stron internetowych moga rodzic domniemanie, ze sa zawsze w miare nowe - ale nie sa.
Warto wiec do starszych zrodel zajrzec, w tym do WHP, i chociaz zobaczyc, czy w schemacie danej malo popularnej drogi cokolwiek sie zmienilo. Jesli nic sie nie zmienilo, tez mozna korzystac, ale ostrozniej.
(Na marginesie, powielenie bledow slowackich na zasadzie, delikatnie mowiac, "mechanicznej" adaptacji zamieszczono w Gorach z lipca 2004, rok po A Zero, w Gorach w wczesniej pozytywnie zrecenzowanym - czyli numer A Zero z pierwsza monografia Kiezmara czytali. M. in. droga Lipki w Gorach to tam jakis kompletny artefakt, zupelnie mylny. Zdjecia ladne, rysunki przerysowane - a informacyjnie zero nowego opracowania, nawet polskich imion w opracowanu slowackim nie uzupelniono z WHP. Mielismy kiedys z Paszczem o to do redakcji pretensje, ale nie znalazlo to od razu nalezytego zrozumienia, a i przedtem kilka takich mylnie nowych-starych monografii puscili; obiecali poprawe, a mysmy im biznesu psuc nie chcieli.)
Zachecam do wylapywania i zapodawania innych szczegolow, choc moze z ciut jasniejsza redakcja czy wnikliwszym przeczesaniem WHP.
Oczywiscie tez podchodzcie ostroznie do spekulacji zza biurka, jak ta niniejsza - racje na ogol maja ci co zwiedzaja teren, co najwyzej sobie wczesniej tu i owdzie o niuansach poczytaja.
Pozdr.
GG