Przeklejam na prośbę autorki.
drodzy Krakusi!
Jest niezerowa szansa ze na Libanie pod scianą leżą moje buty (la sportiva).
Jeśli ktoś byłby w najblizszych dniach w tamtych okolicach - niech zerknie. Chyba ze jakis dobry czlowiek mieszka niedaleko i moglby sprawdzic...
Stawiam dobre wino.
Na swoje wytlumaczenie mam tylko ze dostalam kamieniem w leb i nie ogarnelam rzeczywistosci najprawdopodobniej ;-)
Sprawa o tyle wazna, że to moje najlepsze (i najdrozsze...) buty.
z gory dzieki za pomoc!
Olga Kosek, tel. 792910321