17 sierpnia 2017 18:22

Marek Holeček i Zdeněk Hák wytyczają nową drogę na Gasherbrum I – Satisfaction! Podsumowanie

Nowa linia na Gasherbrumie I (8080 m) zainspirowana została projektem Jerzego Kukuczki i Wojtka Kurtyki. Droga czekała na pierwszych zdobywców ponad 30 lat – wreszcie Czesi Marek Holeček i Zdeněk Hák dokonują legendarnego przejścia na centralnej ścianie południowo-zachodniej.

Ponad 30 lat temu dwójka naszych wybitnych himalaistów, Jerzy Kukuczka i Wojtek Kurtyka, próbowała pokonać południowo-zachodnią ścianę Gasherbruma I. Niestety, bez powodzenia. Przeszkodą okazały się ciężkie warunki i trudny teren na wysokości powyżej 7500 metrów [Markowi chodzi o pokonanie całości ściany – Kukuczka i Kurtyka ukończyli swoją drogę na wierzchołku, obchodząc headwall z prawej strony – przyp. red.].

Południowo-wschodnia ściana Gasherbruma I, od lewej zaznaczono drogi: 1) Babanow-Afanasiev 2008, 2) Satisfaction 2017, 3) Kukuczka-Kurtyka 1983, 4) droga hiszpańska 1983 (fot. Marek Holeček)

W 2009 roku Marek Holeček postanowił kontynuować rozpoczęty projekt Polaków. Wraz ze Zdeněkiem Hrubým na początek swojej wspinaczki obrali lewy kuluar lodowy w centralnej części ściany.

W tamtym czasie wydawało się, że jedyną niewiadomą będzie pasaż z kuluaru na przełącz, przez bariery skalne na wysokości 7400. Niestety, Czesi podczas swojej pierwszej próby również nie dotarli do śnieżnego plateau znajdującego się bezpośrednio poniżej headwallu. Po drugim biwaku pokonali pierwszy crux, aby kolejnego dnia kontynuować wspinaczkę przez bariery skalne. Jednak gdy dotarli na wysokość 7500 m, warunki zmusiły ich do heroicznego odwrotu. Ponad 2000 metrów zjazdów i karkołomnej wspinaczki w dół. Czesi cudem przeżyli i dotarli bo bazy.

Trudne początki okazały się być zapowiedzią jeszcze trudniejszej i tragicznej historii podbojów południowo-zachodniej ściany Gasherbruma I. W 2013 roku podczas kolejnej próby Zdeněk Hrubý zginął po liczącym 1000 metrów locie w dół kuluaru. W raz z nim w dół poleciała większość sprzętu, w tym lina. Marek pozostał sam w tej olbrzymiej ścianie. Jak relacjonuje, rozpoczęła się dla niego loteria: pozostać żywym czy dołączyć do swojego partnera podczas jego ostatniej podróży.

Widok z obozu 3 na północno-wschodniej ścianie (fot. Marek Holeček, 2015 rok)

Wbrew przeciwnościom losu Marek powrócił na górę w 2015 roku. Z Tomášem Petrečekiem docierają wówczas do wysokości 7400 metrów. Wtedy do odwrotu zmuszają ich lawiny wywołane załamaniem pogody. Kolejnego lata Holeček dociera po raz pierwszy na wysokość 7700 m wraz Ondřejem Mandulą, jednak po raz kolejny himalaiści wpadają w pułapkę. Zamieć, mgła i opady uniemożliwiają jakikolwiek ruch. Na 8 dni wspinacze pozostają uwięzieni w namiocie na wysokości 7500 m. Po udanym, lecz przerażającym odwrocie w minimalnej widoczności, cierpią na skutek olbrzymich odmrożeń. Marek spędza pół roku na rehabilitacji.

Biwak – Orle Gniazdo – to miejsce uratowało nas podczas prób w 2015 i 2016 od spadających ścianą lawin (fot. Marek Holeček, 2016)

A tak Marek wspomina swoją ostatnią wyprawę:

To był ogromny przełom. W tym roku w końcu przeprawiliśmy się przez zdradliwy pasaż skalny powyżej 7700 metrów i po olbrzymim wysiłku stanęliśmy na szczycie. To była kombinacja cienkiej warstwy luźnego śniegu i kruchego granitu. Okropna połączenie! W niektórych partiach wspinaczka była tak niepewna, że musieliśmy ściągać rękawice, aby wyszukiwać niestabilne chwyty i stopnie, co sprawiało, że progres był niesamowicie powolny.

Pokonanie kopuły szczytowej zajęło himalaistom pełne 3 dni. W sumie założyli 6 biwaków od początku wspinaczki, a 4 dni spędzili na krytycznej wysokości pomiędzy 7400 a 8000 metrów. Czesi zmuszeni byli rozbić obóz na wysokości 8000 metrów, tuż przed szczytem. Tym razem jednak po ukończeniu upragnionej linii, udało się stanąć na wierzchołku.

Headwall Gasherbrum I (fot. Marek Holeček)

Wspinaczka w headwallu – kluczowe miejsce bariery ok. 7400 m (fot. Marek Holeček, 2016)

Pomimo obfitych opadów i silnych wiatrów po północno-wschodniej stronie góry wspinacze rozpoczęli zejście w stronę Kuluaru Japońskiego i plateau na 7100 m. Drugiego dnia zejścia pogoda poprawiła się znacząco, jednak góra nadal nie chciała łatwo wypuścić wspinaczy. Podczas zejścia kuluarem Czesi zapadali się w świeżym śniegu sięgającym powyżej pasa. Pomimo dużego zagrożenia lawinowego nie było jednak wyboru – kontynuowali drogę w dół. Kolejnego dnia, po ostatnim biwaku na wysokości 6000 metrów i przekroczeniu lodowca, dotarli bezpiecznie do bazy.

Końcowe metry skalnej bariery – wysokość 7900 m, do szczytu zostaje nam już tylko ok. 150 metrów (fot. Marek Holeček)

Co ciekawe, Czesi Marek Holeček i Zdeněk Hák są do tej pory jedynymi zdobywcami Gasherbrum I w tym roku.

Marek Holeček i Zdeněk Hák na szczycie Gasherbruma I, pokonaniu południowo-zachodniej ściany (fot. Marek Holeček)

Wspinacze: Marek Holeček (aka Mara), lat 43 oraz Zdeněk Hák (aka Háček), lat 37
Nazwa drogi: Satisfaction! (ku pamięci Zdeněka Hrubego)
Trudność: ED+ (M7, WI5+), całkowite nachylenie 70°
Długość: 3000 m
Daty: 25 lipca – 1 sierpnia 2017
Czas wspinaczki: 8 dni wraz zejściem, 6 dni na dotarcie do szczytu
Zdobycie wierzchołka: 30 lipca, około godz. 13 czasu pakistańskiego
Styl przejścia: alpejski

Michał Gurgul
info od Marek Holeček




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum