21 sierpnia 2017 08:28

„Każdy wyciąg jest wyjątkowy, nigdy się nie nudzisz” – Federica Mingolla na Via della Cattedrale

Via della Cattedrale 8a+ na słynnej Marmoladzie w Dolomitach to klasyk. Włoszka Federica Mingolla w towarzystwie Nicolò Geremia pokonała tę 800-metrową drogę, choć nie możemy w tym przypadku mówić o przejściu klasycznym.

Federica Mingolla na Via della Cattedrale (fot. Federica Mingolla, Nicolò Geremia)

Autorami pierwszego przejścia Via della Cattedrale są Włosi Graziano Maffei, Mariano Frizzera i Paolo Leoni, którzy w 1983 wytyczyli tę niesamowitą drogę bez użycia boltów. Klasyczne trudności wycenili wtedy na 6+, a odcinki hakowe na A4. W 2004 roku drogę odhaczyli Pietro dal Prà i Michele Guerrini, wyceniając ją na 8a+. W kolejnych latach Via della Cattedrale stała się miejscem testu dla wielu wytrawnych wspinaczy. Florian Riegler w 2009 dokonał pierwszego powtórzenia klasycznego, Hansjörg Auer wraz z Muchem Mayrem w tym samym roku przeszli drogę OS. W 2016 roku Barbara Zangerl w towarzystwie Jacopo Larchera dokonała pierwszego przejścia kobiecego.

Techniczne wspinanie w płycie na Via della Cattedrale (fot. Federica Mingolla, Nicolò Geremia)

Via della Cattedrale nie mogła ujść uwadze Federici Mingolli. Młoda Włoszka dokonała już przecież pierwszego kobiecego przejścia Drogi przez Rybę. Na początku sierpnia tego roku powtórzyła też inną słynną linię w Dolomitach – Chimera Verticale na Civettcie. Widać, że płytowe wspinanie w Dolomitach przypadło jej do gustu. Nic więc dziwnego, że i ona zapragnęła sprawdzić się na Via della Cattedrale. Choć, jak sama mówi, nie sądziła, że uda jej się poprowadzić wszystkie wyciągi. Musisz pamiętać, że jesteś wysoko w górach, nie w dole na drodze sportowej – powiedziała w wywiadzie dla PlanetMountain. Pierwotny plan zakładał rekonesans i można by uznać, że był on udany. Jednak Federica nie planuje, przynajmniej na razie, powrotu na tą drogę pomimo, że nie ukończyła jej w stylu klasycznym.

Federica Mingolla w towarzystwie Nicolò Geremia potrzebowała 3 dni na przebycie 800 metrów trudnego wspinania na Via della Cattedrale. Ze względu na załamanie pogody pierwszego dnia wspinacze wycofali się po szóstym wyciągu. Kolejnego dnia powrócili na drogę, jednak Włoszce nie udało się poprowadzić kluczowego wyciągu. Pomimo tego kontynuowali wspinaczkę. Po biwaku w ścianie, następnego dnia doszli do końca drogi i rozpoczęli odwrót. Dopiero podczas zjazdów Federica zatrzymała się raz jeszcze na kluczowym wyciągu. Patentuje i prowadzi wtedy w całości ciąg trudności. Pomimo że osobno poprowadziła ostatecznie wszystkie wyciągi, takiego przejścia, o innej niż oryginalna kolejności wyciągów, nie można zaliczyć. Jednak sama Federica Mingolla uważa swoje przejście za wystarczający sukces – jak mówi w wywiadzie dla PlanetMountain, w końcu, niezależnie od kolejności, udało jej się pokonać wszystkie wyciągi klasycznie.

Federica Mingolla w cruxsie Via della Cattedrale (fot. Federica Mingolla, Nicolò Geremia)

Włoszka opisuje drogę tak:

Niesamowita! Każdy wyciąg jest wyjątkowy, nigdy się nie nudzisz. Po wspinaczce w płycie przypominającej Verdon następuje sekcja skały podobnej do tej z Tre Cime di Lavaredo – małe, klockowate chwyty, których należy używać ostrożnie, a jeszcze później wspinanie w wymytych partiach skały pokrytej czarnymi zaciekami… wszystko ponad olbrzymią pustką. Jest naprawdę piękna. Próbowałam sobie wyobrazić pierwsze przejście z początku lat 80., za pomocą sztucznych ułatwień, przez ten olbrzymi dach – szalone! No i olbrzymie gratulacje dla Pietro Dal Pra za przywrócenie tego wspinaczkowego klejnotu.

Federica podczas wspinaczki na Via della Cattedrale (fot. Federica Mingolla, Nicolò Geremia)

Na stronie PlanetMountain dostępny jest ciekawy wywiad, w którym Mingolla opowiada o przejściu oraz swoim podejściu do pokonywania trudności w górach.

Michał Gurgul
źródło: planetmountain.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Zły tytuł newsa? [6]
    Hej, tytuł newsa i lead "lekko" wprowadzają czytelnika w błąd.…

    21-08-2017
    jodlosz