Wspinaczkowe nowości targów OutDoor 2017 na sezon 2018 – część 3, sprzęt

W kolekcjach wielu producentów, związanych silnie ze wspinaczką, pojawia się coraz więcej sprzętu dedykowanego miłośnikom via ferrat. Wybór uprzęży przeznaczonych do uprawiania tej aktywności jest coraz większy, podobnie jak wybór zestawów do asekuracji na linach stalowych.

Skylotec

Niekwestionowaną nowością i innowacją w tej dziedzinie jest z pewnością zdobywca OutDoor Industry Gold Award, Rider 3.0. Firma Skylotec zaprezentowała przyrząd drastycznie redukujący ryzyko, na jakie narażone jest ciało podczas lotów na drogach ubezpieczonych liną stalową. Przyrząd Rider działa jako przyrząd zaciskowy na linie stalowej o średnicy 12-16 mm, a jego wpinanie i wypinanie jest bardzo wygodne. Zestaw wyposażony jest również w absorber energii oraz drugie ramię lonży z tradycyjnym karabinkiem z podwójną blokadą.

Rider 3.0 marki Skylotec – zdobywca Outdoor Industry Gold Award (fot. outdoor-show.com)

Rider 3.0 na targach OutDoor 2017 (fot. 4outdoor.pl)

Niestety, lonża Skylotek będzie bardzo droga, a produkcja w pierwszym sezonie ograniczona zostanie do 1000 egzemplarzy. Niemniej jednak jest to ciekawa innowacja i krok w stronę poprawy bezpieczeństwa, który może nadać nowy kierunek rozwojowi sprzętu na via ferraty.

Entre-prises

Wśród nagrodzonych produktów znalazł się również koncept firmy Entre-prises, pod nazwą Monkey Space. To pomysł na ściankę treningową zbudowaną z modułowych elementów. Na ściance można zainstalować różne elementy treningowe oraz struktury, które dzięki zastosowaniu łatwego systemu mocowania mogą być z łatwością instalowane, i co nie mniej ważne, również bez problemu obracane.

Nowy pomysł Entre-prises – Monkey Space (fot. 4outdoor.pl)

Dzięki temu prostemu zabiegowi Monkey Space może być ciekawym rozwiązaniem dla urozmaicenia treningu – wspinacze sami mogą aranżować układ chwytów i ustawienie dodatkowych przyrządów treningowych!

Mammut i Climbing Technology

Poprawie bezpieczeństwa, tym razem podczas wspinaczki z liną, ma również służyć nowy nurt zauważalny wśród tzw. przyrządów półautomatycznych. Nowe wersje przyrządów, takich jak Smart Mammuta czy Click Up Climbing Technology, wyposażone są w dodatkową zapadkę mającą na celu utrzymanie liny wprowadzanej do przyrządu w odpowiedniej pozycji.

 

Przyrząd Climbing Technology Click Up Plus z widocznym elementem przytrzymującym linę (fot. 4outdoor.pl)

Przyrząd Mammut Smart 2.0 s z widocznym elementem przytrzymującym linę (fot. 4outdoor.pl)

Dzięki temu przyrząd w rękach mniej doświadczonych wspinaczy ma być zupełnie bezpieczny i blokować się niezależnie od pozycji ręki trzymającej linę hamującą.

Black Diamond

Nowością jest również przyrząd ATC-Pilot, czyli kolejna propozycja na przyrząd półautomatyczny, tym razem ze stajni Black Diamonda. Przyrząd sprawia bardzo dobre wrażenie, jest lekki, ergonomiczny i wykonany z dużą dbałością, z wykorzystaniem wysokiej jakości tworzywa sztucznego.

ATC-Pilot marki Black Diamond (fot. Black Diamond)

Musimy zaczekać jeszcze na pierwsze testy, jednak wydaje się, że ATC-Pilot będzie silnym rywalem dla konkurencyjnych produktów.

Petzl

Wśród popularnych i podstawowych kasków czeka nas zmiana w kolekcji Petzla. W przyszłym sezonie miejsce Eliosa zastąpi Boreo. Kask, jak przystało na Petzla, jest bardzo lekki, wygodny i porządnie wykonany. Jednak jeśli chodzi o technologię czy stylistykę nie ma tutaj zaskoczeń.

Kask Boreo marki Petzl (fot. Petzl)

Petzl zaprezentował na targach również kilka nowych modeli czołówek. Jeden z nich to kolorowa propozycja czołówki dla dzieci, która nie posiada zbyt dużej mocy, aby dziecko nie mogło przypadkowo się nią oślepić, a pasek skonstruowany jest w taki sposób, aby odpinał się przy mocniejszym szarpnięciu. Rozwiązanie to ma chronić dziecko przed szarpnięciami czy podduszeniem podczas zabawy.

Wersja dla chłopca i dziewczynki – Petzl Tikkid (fot. Petzl)

Inną, bardzo ciekawą propozycją jest Bindi. To ultralekka, mała czołówka przeznaczona dla biegaczy, którą można również traktować jako dodatkowe, awaryjne oświetlenie. Bindi z pewności doskonale sprawdzi się podczas krótkich wycieczek, jednak na dłuższe wyprawy, ze względu na możliwość ładowania wyłącznie przez USP i niewielką pojemność baterii, będziemy musieli wyposażyć się w inny model. Bindi waży 35 gramów i ma moc 200 lumenów. Jej elastyczna opaska jest fluorescencyjna – świeci w ciemności, co ułatwia znalezienie czołówki w plecaku.

Petzl Bindi (fot. Petzl)

W kategorii zaawansowanych czołówek jaskiniowych pojawi się czołówka Duo S i Duo Z2. Oprócz olbrzymiej mocy, odporności na warunki zewnętrzne i pojemnej baterii (wersje różnią się właśnie typem baterii), nowy model posiada ciekawą funkcję o nazwie Face2Face. Gdy używając Duo spojrzymy na inną osobę mającą także Duo, obie czołówki samoczynnie zmniejszą snop światła w taki sposób, aby nie oślepiać się nawzajem. Przedstawiciel marki Petzl powiedział nam, że nie jest to magia – dzieje się tak za sprawą wbudowanych sensorów.

Nowa czołówka Petzl Duo z funkcją Face2Face (fot. Petzl)

Cassin

W ofercie włoskiego Cassina mogliśmy z kolei zapoznać się z workiem transportowym (haul bag) – Torre 70. Co ciekawe, w jego produkcji wzięto pod uwagę sugestie naszego eksperta we wspinaniu big wall, Marcina Tomaszewskiego.

Paweł Marchlewicz z Namaste prezentuje haul bag Cassina – Torre 70 (fot. 4outdoor.pl)

Michał Gurgul
(info własne, materiały informacje producentów)




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum