Szybka ściana we Wrocławiu!
„Szybka ściana” to słowa Marcina Dzieńskiego, zapytanego przeze mnie o wrażenia po eliminacjach The World Games 2017. Trudniej było dowiedzieć się, dlaczego tak jest – pewnie wpływ ma pogoda, jest ciepło, więc zawodnicy ścigają się na rozgrzanych oponach. Zresztą, przyczyny fizyczne mało naszych reprezentantów obchodzą, liczy się fakt.
Zgodnie z przewidywaniami Marcina czasy męskich biegów w drabince pucharowej mają stale utrzymywać się poniżej granicy sześciu sekund. Spodziewa się również rekordów świata, zarówno u panów jak i pań; życzmy tego zawodom. „Rambo” po eliminacjach trzeci (5:84), ale żaden zawodnik nie strzela z silników pełną mocą zaraz na początku. Drugi z naszych reprezentantów, Rafał Hałasa, jedenasty (6:58); wyraźnie wolniejszy niż ostatni z zawodników zakwalifikowanych do ósemki (John Brosler, USA, 6:10).
U dziewczyn dramat naszej Klaudii Buczek, przecież zawodniczki od lat należącej do światowej czołówki. Pierwszy, nieudany bieg (ponad 10 sekund), drugi spalony. Wielka szkoda, że przed własną publicznością nie będzie miała Klaudia okazji pokazać swoich niezwykłych możliwości. Patrycja Chudziak ósma, przed nią wyzwanie biegu Anouk Jaubert, jedną z faworytek.
Anna Brożek na miejscu szóstym, bezpośrednio przed nią Ola Rudzińska, los oszczędził naszym wzajemnej rywalizacji w ćwierćfinale. Niewątpliwie największe biało-czerwone szanse ma Ola, oby psychika nie wygrała z ciałem (Ola po eliminacjach była załamana, spodziewała się po sobie więcej; życzmy jej czystej głowy).
Finały startują wpół do szóstej, zaraz po nich relacja „na gorąco”.
Z Wrocławia donosił,
Andrzej Mecherzyński-Wiktor
PS Obecne rekordy: 5:48, Reza Alipourshena, po eliminacjach drugi (5:64); Julia Kaplina (7:38), również druga (7:67).
Wyniki eliminacji: