Tym razem „La Rambla” po słoweńsku – Klemen Bečan
Vive La Rambla! – chciałoby się krzyknąć. W ostatnich miesiącach droga Ramoneta nie ma chyba konkurentki. W szranki o prymat pierwszeństwa (popularności) – jeśli chodzi o drogi w tym stopniu trudności – mogą stawać jedynie długie linie z Oliany. Słynny pasaż sektora El Pati w Siuranie odnotował w tym roku rekordową liczbę powtórzeń, a swoje nazwisko na liście dopisał teraz Słoweniec Klemen Bečan.
Klemen tak pisze o przejściu La Rambli:
Nie mogę uwierzyć, że w pierwszej próbie tego dnia, po ostatnim reście, spadłem dwa ruchy od topu. Włożyłem w to przejście całą energię i myślałem, że nie mam dziś już szans na prowadzenie. Myliłem się. Po masażu i długiej koncentracji udało mi się. Było ciężej, ale nie uległem presji.
Tegoroczny marsz po La Ramblę (Ramón Julian Puigblanque 2003), rozpoczął w lutym David Firnenburg, a potem posypały się przejścia Matty’ego Honga, Margo Hayes (przełomowe wśród kobiet), Stefano Ghisolfiego i Jacopo Larchera.
Klemen Bečan to obecnie jeden z najlepszych słoweńskich wspinaczy (z żyłką eksploratorską). Ma za sobą kilka dróg 9a+. W 2016 roku zrobił pierwsze przejście projektu obitego przez Joe Kindera – Joe Mama. Później wrócił do rejonu po Papichulo.
Brunka
źródło: friko.si