Tomek Poznański o formacie łączonym: ”wspólnym mianownikiem pozostaje bouldering”

Wracamy do formatu olimpijskiego (tzw. łączonego), który obowiązywał będzie na Igrzyskach w Tokio. Zrobił się nam z tego mały cykl*. A oto, co o ostatniej decyzji IFSC sądzi Tomek Poznański, trener wspinaczki sportowej, sędzia PZA i były członek Zarządu PZA, autor bloga www.wspinolog.com.

Tomek „Pozzie” Poznański, ten z prawej :)

***

Jak skomentujesz ostateczny format?

IFSC znalazła salomonowe rozwiązanie w klinczu, w jakim utknęła. Jeśli jednak uda się pozostać w gronie sportów olimpijskich i IFSC przewalczy opcję medali za każdą konkurencję z osobna – wracamy do znanych rozwiązań. Najbliższe miesiące i lata będą bardzo interesujące, jeśli chodzi o rozwój naszej dyscypliny.

Kto skorzysta na nowym formacie?

Przy okazji ogłoszenia decyzji o angażu wspinania na Igrzyska w Rio postawiłem tezę, że specjaliści w formacie olimpijskim będą się rekrutować z boulderowców (ze względu na zdolności motoryczne, które predestynują zawodników do sukcesów w konkurencjach siłowych i szybkościowych). De facto chodzi o dwie grupy zawodników: czołówkę „boulderowo-prowadzeniową” i boulderowców z doświadczeniem biegowym. Tych pierwszych widać dobrze w rankingu łączonym, tych drugich jest nieco mniej, ale dla nas temat jest szczególnie żywy z uwagi na wysoki poziom czasówek, jak i przykład Tomka Oleksego (choć fakty są takie, że czasówki, w których biegał Toma, to nie to samo co dzisiejsza wersja tej konkurencji). W każdym razie bouldering pozostaje wspólnym mianownikiem.

Analizując wyniki zawodów można założyć, że przy obecnym układzie sił czasówkarze nie będą stanowić znaczącej siły w 20-osobowym gronie olimpijczyków, natomiast przyzwoita znajomość standardu w czasówkach będzie dość ważna w olimpijskim CV boulderowców czy „linowców”. Stąd obawy Ondry, że nagle będzie musiał założyć strój zapaśnika i ścigać się z Hrozą, są przesadzone.

Oczywiście nie przekreśla to niczyich szans, sport pełen jest niespodzianek. Kto stawiał na Barcę w niedawnym meczu z PSG?

Czy do trójboju może jeszcze się dostosować doświadczony zawodnik, czy też trzeba postawić na juniorów?

Jak wyżej – typowy trójbojowiec, który jest wysoko w punktacji, łączy starty w prowadzeniu i boulderach. Wcale nie musi biegać dobrze czasówek. W krótkim terminie szansę mają topowi boulderowcy i linowcy, w długim terminie też nie ma wątpliwości – stawiamy na juniorów.

Jest jeden ciekawy aspekt sprawy, o którym nikt nie wspomina. Zdolności motoryczne to jedno, ale jest także fundamentalna, wynikająca z teorii sportu kwestia, która tłumaczy różnicę między naszymi dyscyplinami. W skrócie chodzi o to, że w czasówkach w „standardzie” ćwiczy się w środowisku przewidywalnym (zamknięte nawyki), a w prowadzeniu i boulderingu, czy w klasycznych czasówkach w większości chodzi o kształtowanie otwartych nawyków czuciowo-ruchowych (reakcja na zmieniające się środowisko, oczywiście nie tak jak w tenisie, ale zawsze…). Z tego względu na to, tak trudno sprinterowi przeskoczyć na mistrzowski poziom w boulderingu czy prowadzeniu (i w drugą stronę) i dlatego przykład z Tomą, który przecież nie biegał standardu, tylko klasyk, nie jest najlepszym przykładem dla zobrazowania tego, co się może dziś dziać. To nie jest z resztą mój wymysł, wystarczy spojrzeć na statystyki.

Zmiana systemu i konsekwencje dla naszej kadry?

Dziś żaden szanujący się trener nie zaneguje konieczności trenowania wszystkich trzech dyscyplin w wieku juniorskim. Natomiast pytanie, kiedy zacząć specjalizację, jest dalej pytaniem otwartym, na które nie będzie jednej dobrej odpowiedzi. Na poziomie krajowym jest potrzeba organizacji zawodów w takim formacie, wzięcie udziału w MŚ Innsbrucku. Ważne będzie przyjrzenie się tematowi i wyciągniecie wniosków.

W Polsce wciąż istotna jest po prostu praca u podstaw – żeby wspinało się jak najwięcej amatorów, nieważne jak i gdzie, potem zawodników i trenerów. Chodzi o to, że nawet najbardziej wypasiony system nie będzie funkcjonował, jeśli nie będzie w nim ludzi, przede wszystkim zawodników chętnych do startów w innych zawodach, niż amatorskie boulderowe imprezy.

*O format łączony pytaliśmy wcześniej:




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum