Rewelacyjne warunki lodowe…, tak więc tłoczno na Alicji

Alicja w krainie czarów to piękna mikstowa linia wylewająca się tuż nad dnem Doliny Białej Wody. Droga, choć posiadająca już sporo powtórzeń, nadal uchodzi za mityczną, a jeśli nie mityczną to przynajmniej magiczną. Na wspomnianą magię składa się nie tylko powszechnie znany fakt, że wspinaczka po drogach lodowych to w istocie poruszanie się po czymś, co przez większość roku nie istnieje, ale również – w przypadku Alicji – że jeśli istnieje, to zaledwie niewielką część zimy i to nie każdej.

„Alicja w krainie czarów” – Andrzej Bargiel na prowadzeniu M7 WI4+ (fot. Grzegorz Bargiel)

***

Warunki lodowe aktualnej zimy są rewelacyjne. Wylane są wszystkie powszechnie znane lody w słynnej przygranicznej dolinie, w tym również Alicja.

Spora ilość śniegu w dużych ścianach tatrzańskich skłoniła wielu wspinaczy do przeniesienia się na „lodowy sektor”. Powtórzeń doczekała się nie tylko klasyczna linia Alicja w krainie czarów (M7, WI5) , ale również jej dłuższa o dwa wyciągi imienniczka Alicja po drugiej stronie lustra (M8, WI5).

Jednego z pierwszych powtórzeń trudniejszej wersji drogi dokonał Damian Granowski, który po przejściu łatwiejszej wersji Alicji OS w 2013 roku, 9 stycznia br. potrzebował dwóch prób, aby przejść czysto najtrudniejszy wyciąg linii Alicja po drugiej stronie lustra (1. wyciąg). Dalej poprowadził podejściowy odcinek za M4 i fleszował (PP) na kolejnym, 3. wyciągu o trudnościach WI4+, M7.

Damian Granowski na pierwszym wyciągu M8 – „Alicja po drugiej stronie lustra” (fot. Kuba Poburka)

Niżej podpisany dołożył finalny, czysto lodowy WI5. Dzień po Granowskim, po „drugiej stronie lustra” wspinał się doborowy duet Rafał MiklerBartek Stoch-Michna, który również wpiął się do „topu” w kosówkach.

Początek 3. wyciągu o trudnościach M7, WI4+ (fot. Rafał Mikler / B. Stoch-Michna)

Klasyczna wersja linii doczekała się przynajmniej dwóch powtórzeń; pierwszego za sprawą nieznanego mi zespołu, którego ślady rozpoznałem w charakterystycznych, gwintowanych „miejscówkach” w finalnej kurtynie lodowej, oraz drugiego autorstwa braci Andrzeja i Grzegorza Bargielów.

Grzegorz Bargiel na początku ostatniego wyciągu o trudnościach WI5 (fot. Andrzej Bargiel)

Alicja po drugiej stronie lustra, zawierająca w swoim przebiegu również klasyczną wersję linii, to droga o częściowo górskim charakterze, gdzie bezpiecznie obite wyciągi (M8 i M7, WI4+) przeplatają się z tymi o tradycyjnej asekuracji. Pierwszy wyciąg to atletyczne i ciągowe wspinanie przechodzące w czujne balansowanie w pionowej płycie, drugi to czujne skradanie się pod klasyczny wariant linii, trzeci to mikst z trzema trudnymi ruchami w lekkim przewisie, a czwarty to wzorcowe WI5.

Kacper Tekieli




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Spity na Alicji [2]
    .... mam takie pytanie. Na zdjęciu widać jak A. Bargiel…

    16-01-2017
    mischa