13 grudnia 2016 13:08

Chwytotablica T-Wall Crank w opinii Maćka Oczko

Poniżej przedstawiam moją opinię na temat nowej chwytotablicy T-Wall Crank. Przez dwa miesiące testowałem ją na sobie oraz moich podopiecznych w piwnicy krakowskiej Korony.

Campus ułożony z chwytotablic Crank - Ida Kupś trenuje na KS Korona (fot. Maciek Oczko)

Campus ułożony z chwytotablic Crank – Ida Kupś trenuje na KS Korona (fot. Maciek Oczko)

Według mnie Crank jest chwytotablicą przeznaczoną głównie dla początkujących wspinaczy. Została zrobiona z kompozytu i ma ciekawy, minimalistyczny dizajn.  Napewno dobrze będzie się prezentować nad framugą :-) .

Już na początku nasuwa się zasadnicze pytanie: drewno czy kompozyt ? Moim zdaniem dla początkujących wspinaczy zdecydowanie kompozyt. Tarcie ułatwia trening, przez co w mniejszym stopniu obciążane są palce. Będzie też pomocne przy długich zwisach na dobrych chwytach „wchodzących w kaczki”. Zaawansowanym wspinaczom zdecydowanie polecam chwytotablicę drewnianą, szczególnie w kontekście długich treningów.

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona - w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona – w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona - w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona – w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Na pewno dużym plusem Cranka jest możliwość zamontowania jej na dwa sposoby: w wersji łatwiejszej i trudniejszej, co pozwala na płynną progresję. Wybór chwytów, w pierwszym wrażeniu, został dobrany być może zbyt minimalistycznie, jest jednak całkowicie wystarczający. Mamy do wyboru: klamy do podciągania, krawądki, anatomiczne dwójki, trójki i oblaki. Można na nich z powodzeniem zrobić efektywny trening. Wspomniane już wcześniej tarcie nie jest zbyt „skałowstrętne”, a chwytotablicę łatwo się czyści (zastosowano wysokiej jakości kompozyt).

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona - w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Chwytotablica T-wall Crank na KS Korona – w akcji Maciej Dobrzański (fot. Maciek Oczko)

Minusem, który wynika z minimalistycznego projektu, jest nieanatomiczne rozmieszczenie (poza skrajnie zewnętrznym) rąk na chwytach. Kupujący, planując  trening dla dwóch rąk, powinni wziąć to pod uwagę, aby nie doprowadzić do przeciązeń. Dla doświadczonych wspinaczy alternatywą będą zwisy na jednej ręce – to podstawa w treningu palców.

Jak dla mnie największem atutem chwytotablicy T-Wall Crank jest możliwość użycia jej w zaawansowanym treningu jako chwytu systemowego lub listw kampusa (taki zamontowaliśmy na Koronie), wymaga to jednak głębszego sięgniecia do kieszeni…

Maciek Oczko
Trener KS Korona




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum