5 października 2016 09:38

Rok 2016 to rok Nanga Parbat! – recenzja książki „Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia”

Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia jest pisanym przed dwóch niezależnych reporterów: Piotra Tomzę i Dominika Szczepańskiego dokumentem, utrzymanym w formie skrupulatnie tworzonego dziennika, obrazującym wyrywek działań pięciu zespołów, które w zimie 2015/2016 podejmowały próbę pierwszego zimowego wejścia na jeden z dwóch, obok K2, niezdobytych (wówczas) zimą ośmiotysięczników.

nanga-parbat-snieg-klamstwa-i-gora-do-wyzwolenia

Znakomity, wysycony głębią i autentycznością wstęp, w którym obaj autorzy mówią jednym głosem, zapowiada iście rewolucyjne podejście do wyprawowej narracji. Oryginalna kompozycja książki plasuje odbiorcę po obu stronach majestatycznej Nanga Parbat, z początku zwięźle prezentując opisanych bohaterów, następnie towarzysząc im po dwóch stronach góry: od ściany Rupal, którą za obiekt swych działań obrał zespół Nanga Dream – Justice for All pod kierownictwem Marka Klonowskiego oraz od doliny Diamir, z której wyruszą w górę cztery zespoły: Adam Bielecki z Jackiem Czechem, Simone Moro w parze z Tamarą Lunger, Alex Txikon, Daniele Nardi i Muhammad Ali oraz Tomasz Mackiewicz w duecie z Elizabeth Revol.

Niespełna dziesięć dni, które obaj dziennikarze spędzą w bazie i niższych obozach, to – jak się okazuje – czas wystarczający, by poznać mentalność i sposób działania poszczególnych zespołów, ich motywację,  słabe i mocne strony.

Zespół niestrudzenie pogodnych pacyfistów, współdziałających demokratycznie z Markiem Klonowskim przedstawiony jest w zdecydowanie najcieplejszych barwach. Duet Tamary i Simone jawi się jako relacja, w której ona jest utalentowaną, ale wciąż niedoświadczoną córką, on zaś – przedsiębiorczym, skrupulatnym i rozważnym ojcem. Eli Revol  i „Czapkins” to starcie przeciwieństw – ona jest znakomicie przygotowana technicznie i mentalnie, on – niezrażony licznymi niepowodzeniami, zdaje się czerpać siłę napędową do dalszych prób wejścia na Nangę Parbat z pokładów natarczywego,  niezmąconego głębszą refleksją,  a spowitego w kłęby haszyszu optymizmu. Międzynarodowe trio złożone z Txikona, Aliego i Nardiego to zespół, w którym aż huczy od emocji, wywołujących frustrację i konflikty. Last but not least obserwujemy interesujące przemieszanie ról przy wzajemnej sympatii i szacunku w duecie Bielecki – Czech.

25 lutego 2016 roku okazało się, że pragmatyzm i cierpliwość są kluczem do sukcesu – w tyglu personalnych zawirowań wyłonił się czteroosobowy zespół w składzie: Simone Moro, Muhammad Ali Sadpara, Alex Txikon oraz Tamara Lunger, który przeprowadził skuteczny (niestety poza Tamarą) atak szczytowy i swą wyprawę zwieńczył imponującym sukcesem – pierwszym zimowym wejściem na Nanga Parbat.

Formę bezpośredniej, pierwszoosobowej narracji i dominantę kompozycyjną relacji podróżniczej uzupełniają obaj reporterzy o liczne, swobodne w tonie, niejednokrotnie prowadzone chropawym, męskim językiem rozmowy z  himalaistami. Ich miejscami obrazoburczy charakter pozwala wysnuć przypuszczenie, iż  nagrywane czy notowane na bieżąco wypowiedzi nie były przez interlokutorów w żaden sposób weryfikowane czy autoryzowane. Bez wątpienia zabieg ten, choć kontrowersyjny, wzmaga autentyczność przekazu i podnosi walor poznawczy książki.

Dodatkowo narracja zostaje wzbogacona  o zwięźle i ze swadą opowiedzianą historię ekspedycji na Nanga Parbat, począwszy od bajronicznej próby Alberta Mummery’rego, poprzez silnie nacechowane politycznie, obsesyjne ataki Niemców, dalej – buńczuczny zryw Hermanna Buhla, niespodziewanie uwieńczony sukcesem, aż po niemalże hippisowskie poczynania członków  ekspedycji Nanga Dream. Nie brakuje krótkich wstawek biograficznych, nadających relacji przyjemny, familiarny charakter; całość zaś tętni muzyką.

Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia to pozycja odważna, warta zainteresowania przede wszystkim ze względu na  prostotę, z jaką została napisana. Relacji niemalże „na żywo” z wydarzeń poprzedzających o niespełna miesiąc finalne zdobycie Nanga Parbat towarzyszył, niestety, pośpiech wydawniczy i związane z nim wpadki edytorskie czy błędy stylistyczne, których w trybie pobieżnej choćby redakcji dałoby się uniknąć. Szkoda, że wydawnictwo „Agora” nie zdobyło się na ten relatywnie niewielki wysiłek. Mimo wszystko książkę chłonie się potoczyście, swobodnie, z niesłabnącym zainteresowaniem. Polecam ją wszystkim zainteresowanym głębokim wejrzeniem w okoliczności, które jednych doprowadziły do zimowego zdobycia Nanga Parbat, innym zaś przyniosły gorycz i rozczarowanie, albo – oczyszczającą zmianę planów.

Ilona „Księżniczka” Łęcka

Książka Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia jest dostępna w księgarni wspinanie.pl.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Daleko "ode łba" [5]
    Recenzję czytało się gładko, ale książki nie pochwycę. Zadziwiające jest…

    5-10-2016
    mischa