Manitua dla Małgosi Jurewicz i Józka Soszyńskiego!
W dniach 12-15 sierpnia Małgosia Jurewicz i Józek Soszyński (oboje KW Trójmiasto) dokonali przejścia legendarnej drogi Manitua na północnej ścianie Grandes Jorasses.
Gosia i Józek już kilka tygodni temu nosili się z zamiarem zaatakowania linii, jednak złe warunki, a co za tym idzie zbyt długi czas przejścia pierwszego, mikstowego fragmentu, zmusił ich do wycofu spod kluczowego monolitu.
Po powrocie do Polski i wyczekaniu odpowiednich warunków, trójmiejski zespół wrócił w Alpy i po trzech biwakach pokonał Manituę. Na ostatni nocleg w ścianie zdecydował się około 60 metrów od szczytu, ze względu na bardzo duże zmęczenie i teren wymagający sporych runoutów.
Małgosia, która jest prawdopodobnie pierwszą kobietą na tej drodze, prowadziła między innymi całą środkową część „monolitu”.
Na zdjęcia i szczegóły akcji trzeba będzie chwilę poczekać, gdyż osiągnięcie wierzchołka przez zespół jest wiadomością z ostatniej chwili, trzymamy więc kciuki za szczęśliwe zejście.
Ponad kilometrowa Manitua, której zweryfikowana wycena opiewa na 6c, A3+, 70°, pnie się wschodnią flanką niezwykle efektownego, żelazko-podobnego monolitu opadającego północną zerwą punktu Croza (4110 m) w murze Grandes Jorasses. Dalsza część wspinaczki biegnie bliżej ostrza filara i ze względu na zastane warunki jest wariantowana.
Manitua została wytyczona w 1991 roku przez jednego z największych solistów tamtych lat – Slavko Svetičiča i wyceniona pierwotnie na VII+, A3. Pierwszego zimowego przejścia drogi dokonał w 1993 roku znakomity polski zespół Stanisław Piecuch, Jacek Fluder, Janusz Gołąb i Bogdan Samborski.
Kacper Tekieli
Manitua [17]
Gratulacje za piekne przejscie i droge. Podziw! m
reganclimbing