Adam Karpierz i wygrana walka z La Cabane au Paradis 8c+
Jeszcze w lipcu Adam Gaduła Karpierz (Friction.pl, Head Crash, Heartbeat, KS Korona) był bohaterem blitzkriegu w Tatrach (patrz: szybkie powtórzenie Opętania X), tym razem już zupełnie inna wspinaczkowa bajka – kierunek Rawyl, a tam „życiowa forma dzięki życiowej walce przekuta w życiowe przejście!”.
A chodzi o La Cabane au Paradis 8c+. Bardzo boulderową, bardzo wyczerpującą i nieźle dającą w kość linię szwajcarskiego Rawyl. O drodze Adam pisze na swoim profilu FB tak:
Linia składa się z 2 części: pierwsza to 4 bouldery przedzielone różnej jakości restami wspólne z La Cabane au Canada 9a (8c+/9a?). Następnie ląduje się w pierwszym konkretnym reście, po którym wypada się wyzerować i pocisnąć drugą część drogi Paradis Artificiel 8b+, czyli kolejne 2 bouldery umieszczone w ciągu.
Łącznie to 6-7 boulderów rozmieszczonych regularnie przez 90 ruchów po krawądach w lekkim, ale w stałym przewieszeniu. A spaść można wszędzie, o czym przekonałem się pokonując bezbłędnie 85 ruchów na totalnym limesie, po czym spadłem na wejściu w połóg za 6b…
10 dni pracy na La Cabane au Pardis to nie tylko walka fizyczna, ale – jak dodaje Adam – także mentalna:
Było trudniej niż się spodziewałem, szczególnie zapanować nad głową, gdy się nie wspinałem. Jednak absolutnie było warto. Nauczyłem się kilku nowych rzeczy i daje mi to wielką motywację, by wraz z wiedzą zdobytą w Sofii kontynuować nowy trening!
Brawo za wytrwałość!
Brunka
źródło: profil FB A. Karpierza